Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Hi-tech czy nie hi-tech? - nowy artykuł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   mirat

mirat

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 684 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Mirek

Napisano 07 maj 2007 - 20:53

Pitt supre artykół :huh:. Fajnie się czyta i dużo w nim prawdy :(
chociaż nie można generalizować. Czekam na następne pozdrawiam B)

#22 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4919 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 07 maj 2007 - 21:00

O gustach ponoć lepiej nie dyskutować.. Drażliwa to materia .
Narzędzia naszego hobby ciągle wzbudzać będą emocje . To nieuniknione . Wędkarstwo podlega takim samym regułom jak reszta naszego istnienia . Globalizuje się , marketyzuje , ustępuje przed nachalną reklamą i wmówieniem . Oryginalność i niepowtarzalność zastępuje metka znanej firmy i zgrabny slogan reklamowy.
Osobisty ryt przegrywa w starciu z lansowaną modą . Technologiczny awans daje drogę na skróty , przynajmniej iluzję takiego skrótu . Zmudne dochodzenie do wiedzy , biegłości , zaawansowania zastępuje się zwykłym zakupem . Klamoty w naszych dłoniach nie świadczą o naszych umiejętnościach , kunszcie tylko o zawartości naszych kieszeni ..
Co nie znaczy że należy osmarkać i oparskać wszystko co kosztowne ..
Nie zawsze Talon , St.Croix czy Antares jest znakiem rozpoznawczym zamożnego snoba . Tak jak gówniany , wagowy tackle nie przesądza o skromności i szlachetnym samoograniczeniu
jego użytkownika . Na ogół jest wyrazem dziadowskiego , skrajnie ekonomicznego traktowania tego szalonego hobby..
Jednako mnie bawią historie o dziadku wieśniaku , co to na guzik od palta nałowił.. Jak i bredzenie nowobogackiego nuworysza o wyższości Stelli nad Cardinalem albo innym Quickiem ..
To my uwiarygodniamy i nadajemy sens temu hobby , a nie te gadżety..
Ale sztych słuszny , Herr Pitt !


#23 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 07 maj 2007 - 21:16

Świetny artykuł w wykonaniu @pitta, świetnie podsumowany przez @Sławka.

Pełna harmonia :mellow:

#24 OFFLINE   Grego

Grego

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 312 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 07 maj 2007 - 22:00

Tornado,
Ja nie będę udawał, że jest inaczej. Każdy widzi jak jest i nie zamierzam teraz wypierać się, że jest inaczej. Przynęty megabass'a z tysiącami różnych bajerów kupowałem bo mi się podobały. Na żadną z nich nie złowiłem ryby - leżą w pudełku i każdorazowo jak na nie patrzę to mi się miło robi. Dzisiaj dostałem kolejne muchy szczupakowe - tym razem od Standerusa - przepiękne. Otwieram pudełko a tam piękne muchy od GrynszpanN'a, Jerrego i jak tu nie spędzić kolejnego kwadransu na zgłębianie ich błysku. Ohhhh ... tak więc ... szczerość przede wszystkim :D

Pozdrawiam
Remek

Remku, ale mi sprawiłeś przyjemność tym wyznaniem o nie złowieniu żadnej ryby na przynęty megabass'a. Właśnie udała mi się ta sztuka - na limberlamber'a; sam byłem w szoku :huh: . Też przyznaję się do choroby sprzętowej, czy wręcz gadżeciarstwa. Ale wykorzystać użytkowo taki bajerek, to dopiero frajda. Zwłaszcza, gdy maestro mówi, że tego dotąd nie zrobił :mellow:. No, chyba, że nigdy tych przynęt z pudełka nie wyjąłeś...(ale w to akurat nie wierzę). A tak poważnie, jeśli można mieć dwie przyjemności równocześnie (ryby+gadżety), to czemu nie?

#25 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 08 maj 2007 - 07:17

@remek
jest OK, dzieki :D

@all
artykul jest zwykla refleksja na temat sprzetu, ale potraktowana z przymruzeniem oka, sam nie naleze do zbieraczy higendowych gadgetow czy tez do sprzetomaniakow ... moj fetysz to wedkarstwo a nie sprzeciarstwo
jednakze sprawa jest takze dla mnie jasna, dobry sprzet jest lepszy od gorszego, dobry sprzet w rekach lepszego wedkarza jest lepszy niz slaby sprzet w rekach gorszego wedkarza ...


#26 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5838 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 08 maj 2007 - 07:53

Dobry sprzęt służy tylko do tego że przyjemniej się nim łowi i jak to określił Remek przyjemnie się na niego patrzy, ale rzadko przyczynia się do znaczącego polepszenia wyników. Ja chyba nie jestem sprzetomaniakiem, ale lubię mieć rzeczy praktyczne, które są skuteczne.

#27 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 08 maj 2007 - 07:57

Ja ten temat traktuję też trochę inaczej. Dwa lata temu kupiłem sobie okulary polaryzacyjne firmy XY, za niewielkie pieniądze (bo jak można płacić za okulary polaryzacyjne duże $$$) - wyrzuciłem bo nie przeżyły pierwszego kontaktu ze słoną (!!) wodą. W zeszłym roku kupiłem sobie okulary firmy Solano - chciałem oszczędzić ponownie, no i w tym roku ponownie muszę kupić :(. Dlatego coraz częściej wychodzę z założenia, że jeśli oszczędzać to tylko wchodzić w sprzęt wysokiej klasy. Wtedy brak rozczarowania, wyrzucania pieniędzy w błoto itd.

A przy okazji mam do Was pytanie. Jak długo rozważacie zakup czegoś? Robicie to błyskawicznie, czy ... mielicie temat przez kilka miesięcy. Jak dokonujecie wyboru?

Pozdrawiam
Remek

#28 OFFLINE   Krzysztof

Krzysztof

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaNiemcy

Napisano 08 maj 2007 - 08:04

Witam
dobry sprzt to taki z ,którego jestes zadowolony i lowienie nim sprawia ci przyjemnosc .Opinie innych czy wrcz szyderstwa mnie nie interesuj bo kazdy ma swój gust i zna zasobnosc swojej kieszeni .mam sporo wdek i tych z wyzszej pólki i tych tanszych seryjnie robionych i musz powiedziec ze zadne mnie nie zawiodly do dzisiaj .oczywiscie slicznie wykonane wdziska przycigaj oczy ale ryb nie lowi ,lowi wdkarz .
Milego dnia zycz wszystkim !!!

#29 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 maj 2007 - 08:50

Remek, mam wrazenie, ze kogos zacytowales... :D

Krzykliwa reklama namawia do tego, zeby czesto zmieniac....posiadanie sprzetu, nazwijmy go hi-tech (uwazam, ze ta nazwa nie do konca oddaje co trzeba) powoduje pewna nude uzytkownika, zwiazana z bezawaryjnoscia.
Oraz brak wydatkow na nowe, ktore maja zuzyte zastapic...

Temat okularow bardzo trafiony, zeby zrozumiec o co chodzi wystarczy pojsc po sklepach...przerabialem ostatnio..

Przerabialem tez w odstepach czasu i inne sprawy. Czy mozna np. gacie i koszule na ryby okreslic mianem hi-tech dlatego bo na upale nie powoduja sciekania struzek potu z grzbietu? Albo dobre agrafki, ktore nie wyginaja sie w palcach i mozna je bez kombinacji zam./otw.?
Mozna ciagnac bez konca: kretliki, ktore zrywaja sie dopiero powyzej deklarowanej wytrz. kg/lbs...plecionka, ktora sie nie strzepi po 1 wyjezdzie...woblery z takimi kotwicami, ktore gwarantuja wyjecie wiekszej ryby niz 0,5kg...wedki nie pekajace po kilku rzutach albo przy probie wygiecia...kolowrotki nie terkoczace jak traktory po 3m-cach uzywania...

Gumo



#30 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 08 maj 2007 - 09:53

Gumo,
Dobre! Zatem wolfram czy tytan? Jeden kosztuje 4 PLN, a drugi 30PLN (mówię o tym najlepszym z Terminatora). Wolfram przy pierwszym kontakcie jest do wyrzucenia, tytan ... jak się nie zerwie można i kilka ładnych szczupaków wyciągnąć i nic. High-Tec?

Ciągnąc przykład okularów. Kupić zwykłe? Tak ... chwilowo zaoszczędzimy ale ... one pękają, powierzchnie się szybko ścierają a niekiedy rozpuszczają. Jednak to nie wszystko - zastosowane tam filtry są wątpliwej jakości. Źrenica pod wpływem cienia (ciemne okulary) rozszerza się i ... to świetna droga do wszystkich UV itd. Dobre okulary wyłapią to wszystko, szmelc przepuści. A jak tu łowić ryby bez wzroku? Pewnie można ale to już nie to.

Odzież tutaj trafiłeś. Fantastyczne buty goratexowe, koszulki z antypotliwej tkaniny (wcale nie drogie), to high-tec, który powoduje, że nasze hobby jest po prostu piękne. Nie myślisz o tym, że Ci zaraz nogi odpadną bo są przemoczone, a pod pachami to się gotuje. Myślisz o jednym - jak złowić rybę. Jestem za high-tec'iem!!!!

Pozdrawiam
Remek

#31 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 08 maj 2007 - 10:10

Świete słowa, tylko nasz rynek ma tez pewna specyfikę. Okulary pola za kilkaset złotch, czesto polaryzacje mają na poziomie plastików za kilkanascie złotych. Przeciętna rapala kosztuje często 2x więcej niż popularny japoński wobbler z systemem rzutowym. W poznaniu cena slidera 12S jest na poziomie przynet Lucky Craft itd itp. Wolfram czy tytan? Tu wydaje mi sie ważniejsze jest co chcemy lowić. Jak jedziesz na szczupaki do Skandynawii wybór jest oczywisty. Jak chcę łowic grube okonie na spadach to wole najcieńszy wolfram nawet jesli wyrzucam go po jednym wypadzie na ryby. Na koniec jeszcze jedno ten prawdziwy Hi-tech jest czesto unas poprostu niedostepny. Bo poza większą ceną musi mieć jeszcze szczególne walory użytkowe. Co drogiego w polskich sklepach posiada te szczegolne walory użytkowe?? Ja nie wiem
pozd JW :D

#32 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 08 maj 2007 - 10:49

Tutaj Jurku masz rację. Kto to widział by przynęta kosztowała 50PLN, sorry ale muszę to powiedzieć - slider za 32PLN!!! A okulary ... taaa ... polaroidy za 400PLN są takiej jakości jak w US za 50USD. U nas te za 400PLN to High-Tec a w US to ... jednorazówka. Żerują na nas i to nieźle!!!

Pozdrawiam
Remek

#33 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 08 maj 2007 - 10:56

Dlatego łatwiej mi zrobic klik, klik, klik, klik i już jedzie do mnie z drugiej półkuli oryginalna power pro czy kilka lotnych i łownych wabików za normalne pieniądze, niż wybrać sie do popbliskiego sklepiku i zapłacic za Xrapa 10 47 zł, a za slidera 12S 38 zł. :huh: :huh:
mam nadzieję, ze dystrybutorzy w polsce czytają ten wątek!!!
pozd JW :D

#34 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 maj 2007 - 12:44

:D
Jasne, ze czytaja....od kilku lat...

Jednak dla nich jest istotne co innego....czy towar schodzi czy nie?
Jak widac schodzi jeszcze, zdecydowana wiekszosc nie korzysta z internetu albo holduje tradycyjnej formie zakupow, gdzie rzecz mozna pomacac.

No i wyszedl znowu watek zakupowy i problemy z tym zwiazane... :D ..chyba cos w tym jest, ze do tego ciagle wracamy?... :unsure:

Gumo

#35 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 08 maj 2007 - 12:55

Ale wy chopy jesteście nie dobre przecie oni terz chcą po roku chandlu mercami z pod własnej chaty wyjeżdżać :lol: :lol: :lol:

#36 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9516 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 08 maj 2007 - 12:56

Dobry artykuł. Wywołuje uśmiech i zastanowienie. Świetnie obrazuje np. moje podejście do sprzętu.
Jak to określił Remek, cyt: A ja jestem maniakiem sprzętowym. JA TEŻ :lol: :mellow: :o :huh: :lol: ;)
Żeby tylko kasa na te zabawki była...Eeeech :unsure:

#37 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 08 maj 2007 - 13:06

Gumo, jednak coś się zmienia. W jednym z poznańskich sklepów zauważyłem, ze z roku na rok sprzęt jest coraz gorszej jakosci. Pytałem czemu tak jest. Odpowiedż była prosta. Wszyscy wymagający klienci, a było ich całkiem sporo dawno kupują w necie za granicą. Sklep utrzymują emeryci dla których kolowrotek za okolo 100 zł jest już nierealny. Podobnie z kijami. Inna sprawą jest to, ze ludzie wierzą prasie. Jak tylko zaczynąją oczymś pisać czesto to sporo klientów oto pyta. Tak było swego czasu z doskonałym fluorocarbonem Sufixa :lol: tak jest obecnie z kijami perseus Jaxona.
Swiat się polaryzuje. Nikt od trzech lat nie zapytał o kije Lamiglasa, a z tego co wiem sprzedają się całkiem dobrze.
JW :D

#38 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 maj 2007 - 13:17

Byc moze moje obserwacje sa niezbyt aktualne... :D
Powod moze byc taki, ze od jakichs 2 lat nie chodze po sklepach , jak rowniez nie czytam prasy wedkarskiej.
Tak na wszelki wypadek, zeby mi jakies glupie mysli o kupieniu czegos do lba nie wskoczyly. ;)
Wczesniej mi sie zdarzalo, niestety...

Jednak jest kilka sklepow w W-wie, w tym niektore z cenami z kosmosu i jednak ktos tam kupuje...no, moze i fakt, ze z emerytury mundurowej...ale ludzie dalej to łykaja... :unsure:

#39 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 08 maj 2007 - 13:55

:D
Jasne, ze czytaja....od kilku lat...



Czytają, czytają ... jeden nawet za nami nie przepada - tak kumy w mojej wsi mówią.

Pozdrawiam
Remek


#40 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 08 maj 2007 - 16:33

Jak dla mnie sprzętomaniactwo to raczej pogoń za znalezieniem tego jedynego, ale też pewien rozwój, dla tego nie moge zgodzić się z twierdzeniem że lepszy sprzet nie powoduje większej ilości złowionych ryb - dalej rzucę, wyczuję dzięki dobrej plecionce branie, kij nie pęknie mi na dużej rybie itd. Często dzięki kupieniu dobrego sprzętu wydam mniej kasy - i szybkie przykłady: kupowałem stalki i traciłem przynęty, zużywałem ich duże lości bo sie gieły i ogólnie było kiepsko, przesiadłem sie na samoróbki z Terminatora i.... ostatnio mi strzelił na rybie, bo łowiłem nim chyba od stycznia :mellow: Kupię kij stcroix (w ogóle to od wpadnięcia na forum zdegradowały sie te kije -premiery - z bożyszcz na zwyklaka-jaxoniaka) to nawet jeśli mi nie będzie pasował to sprzedam za +- tyle ile wydałem, jak będzie pasował to będę łowił do usranej śmierci a nie wymieniał po dwóch sezonach bo wypadną przelotki czy połuszczy się korek. Polaroidy kupiłem 3x droższe niż tanie i robią 4 sezon - czyli jestem finansowo jedną parę do przodu, a cały czas mówimy przecież nie o hightech tylko o zwykłym przeciętnym sprzecie zamiast padaki z prasowanego ryżu.
Jestem wielkim fanem rzeczy custom, czy modyfikowanych terenówek, czy kiji na zamówienie (mimo że nie posiadam) - moim zdaniem to alterntywa dla unifikującej rzeczywistości co nas codzień inwazjuje.
Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji o zakupie to częśto jest słomiany zapał co mi go wybijecie z głowy na forum (antares DC), czasem kupuję od razu (STX). Ostatnio chodzę i myśle i odmieniam przez wszystkie przypadki cudowne słowo MEGABASS, raczej na pewno za chwilę któregoś wciągnę - jakość wykoniania, przyjemność łowienia robią wrażenie. Tutaj wielki ukłon w stronę Daro że pozwolił kilka razy rzucić i w stronę Remka za ogólny pomysł. Bardzo podoba się mi to że wreszcie oprócz walorów użytkowych stawia się w +- seryjnej produkcji na styl wykończenia i wrażenia estetyczne (tego brak w stajni kapuścianego liścia - stcroix).Ja po prostu lubię ładne rzeczy i kupuję oczami, pewnie niesłusznie myśląc że renoma firmy zoobowiązuje.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych