Napisano 22 maj 2007 - 13:00
Rzeka teraz zarosła na maxa, środkiem kępa trzcin a pod oboma brzegami płynie szybka woda. Miejscowi brodza w zilsku i w oczka wpuszczają trupka i coś tam łowią. Gdzieniegdzie zbierają pstrążki a nawet pstrągi, wieczorami gonią okonie. Niestety zaczął sie wypas byków i w wielu ciekawych miejscach już się nie połowi - trzeba będzie płynąć w dół - od ujścia do Shannon.
Dal mnie jest to najbardziej sielskie miejsce jakie znam w Irlandii - bez dramatycznych widoków z Connamary, bez wiatru i deszczu, pokręconych drzew, za to z dużą ilościa bażantów, przelatującymi gęsiami i dziwnie odzywającymi się ptakami. Takie Roztocze, tyle że tutaj, jakbym był w stanie to tam kupiłbym dom, ale niestety nie jestem.