Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Zmiany, zmiany - idzie ku lepszemu (?)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
201 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 24 październik 2012 - 10:17

Zbliżają się wybory w PZW.
Dowiedziałem jak to się stało, że są okręgi, które skruszyły beton - np. nie ma rybaków na ich wodach. Po prostu w zarządzie są wędkarze.

Algorytm jest prosty. Idziemy na spotkanie wyborcze naszego koła z kolegami (czy nawet jednym) i zgłaszamy nawzajem swoje kandydatury. Trzeba przedstawić program wyborczy. Program może być prosty, ale dość wymowny i skuteczny - np. głównym punktem niech będzie usunięcie rybaków.
O ile na wysokim szczeblu w PZW siedzą "biznesmeni z PRL", to na poziomie kół na spotkania przyjdą wędkarze. Emeryci czy nie, to nie ma znaczenia. Żaden wędkarz nie chce rybaków na swojej wodzie.
Idealnie by było jakby z jednego koła skrzyknęło się kilkanaście osób i poszło na to spotkanie. W wielu przypadkach to będzie na tyle liczna grupa, że przegłosuje wszystko.

Koło wybiera delegatów na zjazd okręgowy i już na tym szczeblu, można zarządzić wszystko co dotyczy naszego okręgu.
Chociażby wniosek o usunięcie rybaków.
Żadne operaty nie mają znaczenia. Do operatów można porobić wszelkie aneksy, tylko opiekun wody musi chcieć. Co zresztą poczyniono w wielu okręgach.

To jest na prawdę proste. Jedyne czego potrzeba to trochę czasu i zorganizowanie się.

Jeśli będzie mieli konkretne pytania, co, jak itd. to walcie śmiało.

Tutaj się organizujemy

Użytkownik hlehle edytował ten post 24 październik 2012 - 22:22


#2 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 24 październik 2012 - 10:39

Ech, pięknie się to czyta.
Szkoda, ze po za netem to wygląda trochę inaczej
Przychodzisz na zebranie, a tam grupka starych znajomych, smród i wódeczka.
Padają propozycje, zeby na przykład - na rzece pstrągowej nie mordować ryb, więcej patroli, podnoszą się od razu krzyki. Nie daj boże, wpadasz na pomysł zrobienia odcinka no kill - zaczyna się dym i awantura. Mimo ż enikt z obecnych nie lowi na tej rzece, przynajmniej inaczej niż na grunt i robaczka.
Z każdą sprawą po za "sypnąć więcej karpia" jest zasadniczo dym i awantura.
I nawet jak już masz kilka osób w kole, to zaczynają się podchody. Prezes "zapomina" poinformować o zebraniu koła, ew informuje 40 min przed, bez szans na dojechanie. Nawet, co wątpliwe, udaje się ci obstawić prezesa, skarbnika, człowieka od SSRu i masz nawet delegata! do ZO. Tam niestety jest dożywotni prezes z nadania, jego klika. Na naście, czasem ponad 20 osób masz 1, 2, czasem w wyjątkowo sprzyjających okolicznościach dokoptujesz jeszcze kilku dotychczasowych czlonków ZO - bywa że na 20 pare osób masz przekonanych 6. Twoja siła przeforsowania decyzji = 0. Możliwość normalnego działania nie napi... się o każdą rzecz, z dywersją netową, jak ostatnio z OS Dunajec = 0.
ALe, masz za to niesamowitą okazję pojeździć na zebrania, podumać, jak to możliwe że prezes jest głupszy niż obowiązkowa herbata saga w obowiązkowej szklance, posłuchać wywodów tasiemcowych sprowadzających się do tego, ze z grubsza robimy po swojemu i nic się nie da więcej. Twoje pomysły, owszem, są interesujące, jednak po wnikliwym przyjrzeniu się im postanowiliśmy mieć je w d...

I tak już całkiem z czepialstwa:
-ile okręgów przejęto w ten sposób
-na ilu wędkarze wychodzący mentalnie po za kamień łupany mają całkowitą kontrolę
-w ilu okręgach normalni ludzie posiadają realną władzę
-ile łowisk dorównujących chociaż 2go ligowym łowiskom europejskim utworzono na wodach pzw?
-w ilu przypadkach, działanie te podjęli "normalersi" nie zawodnicy?

-ilu delegatów do ZG PZW uzyskano w ten sposób
-czy w ZG PZW jest w ogóle ktoś "nasz"? Ja wiem o jednym.
-w ilu okregach, gdy wreszcie udało się władze przejąć, udało się ją dowieźć do końca i realne zmiany po 2-3 latach nie wisaiały na włosku, jak chocby OeS Dunajec kilka dni temu?

#3 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 24 październik 2012 - 10:50

Okręg, nie koło
Koło nie ma nic do gadania w większości istotnych sytuacji

#4 OFFLINE   osiak

osiak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 677 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Kuba

Napisano 24 październik 2012 - 10:58

Okręg, nie koło
Koło nie ma nic do gadania w większości istotnych sytuacji

to ja chyba źle zrozumiałem idee zawartą w pierwszym poście...

#5 OFFLINE   Maciejowaty

Maciejowaty

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1178 postów
  • LokalizacjaLegionowo

Napisano 24 październik 2012 - 10:58

Czyli spotkanie wyborcze Okręgu?
Gdzie można zobaczyć terminy tych spotkań?

#6 OFFLINE   kocmyrz

kocmyrz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 539 postów
  • Lokalizacjastrumyki, szklaki i susz
  • Imię:Jaś
  • Nazwisko:Zaborowski

Napisano 24 październik 2012 - 10:58

@KS A skąd są wybierani delegaci do okręgu? No chyba z koła? Z drugiej strony koło zawsze można zmienić - np. czysto partykularnie by zwiekszyc szanse na wysłanie choćby jednego delegata. Ja nigdy na takim zebraniu nie byłem, ale podejjrzewam, że jest jak piszesz - nie zmniejsza to mojego entuzjazmu. Cenie swój czas, ale ten jeden dzień mogę poświęcić. Na pewno są miejsca gdzie nie da się nic zrobić, ale może choć w kilku uda się coś zmienić ku lepszemu. W najgorszym wypadku będę miał fajny temat na reportaż.

Użytkownik kocmyrz edytował ten post 24 październik 2012 - 11:00


#7 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 24 październik 2012 - 11:03

Koło i jeszcze raz koło !

W ilu okręgach to zadziałało? Znam kilka, ale nie będę wymieniał z pewnych względów.
Efekty są namacalne !

Ja nie mówię, żeby wyskakiwać z "no killem". W Warszawskim Okręgu dużo, wręcz bardzo dużo, wniesie usunięcie rybaków. Za tym będzie każdy.
Tak samo w takim Okręgu Płocko-Włocławskim.

Kuba, żyjesz teraz w innym świecie i tego Ci zazdroszczę, ale nie siej defetyzmu.
Wystarczy już tego. Żyjemy w gównianych realiach jeśli chodzi o wędkarstwo i możemy narzekać lub próbować coś robić.
Ja wolę to drugie, szczególnie że efekty widzę w kilku okręgach.

Użytkownik hlehle edytował ten post 24 październik 2012 - 11:03

  • kocmyrz lubi to

#8 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 24 październik 2012 - 11:07

Widzisz. A ja byłem na kilku walnych koła, miałem z bliska wgląd w to jak to działa.
Zobaczyłem też jaki jest realny zakres władzy koła, na co ma wpływ i co leży w jego gestii. W 2 przypadkach w Krakowie.
Jesli wydaje się Wam, ze przejmiecie koło, lub nawet dwa i uzyskacie realny wpływ na decyzje okręgu to... obawiam się ze jak już zaczniecie działać w tym bagienku, to czeka was straszny zonk.
I ja naprawdę, całym sercem jestem za tym by działać, zmieniać.
Tylko niestety nie widze sensu robienia tego w ramach obecnej organizacji...
Chcecie działać, miec wpływ - załóżcie wreszcie stowarzyszenie mające za cel "ochronę wód". Bądźcie zewnętrznym batem, a nie trybikiem w zepsutej maszynie.
Oczywiście zaraz pomysł zostanie obśmiany, bo idei konserwacji PZw i "zmian małymi krokami" nic nie szkodzi tak, jak pokazanie, ze jest zewnętrzna alternatywa, mogąca tłuc po łapach meliorantów, zarybieniowców, chronić wody i nie daj boże jeszcze działać skutecznie, pokazując slabość, nieefektywność i miałkość obecnego układu

#9 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 24 październik 2012 - 11:13

Kuba, żyjesz teraz w innym świecie i tego Ci zazdroszczę, ale nie siej defetyzmu.
Wystarczy już tego. Żyjemy w gównianych realiach jeśli chodzi o wędkarstwo i możemy narzekać lub próbować coś robić.
Ja wolę to drugie, szczególnie że efekty widzę w kilku okręgach.


Ja nie sieję defetyzmu. Ja staram się uziemić hip hip hura optymizm. Bo więcej to robi złego niż dobrego, jak się ludzie uśmiechnięci, w podskokach niczym motylki nadziewają na soc-realizm PZW
Pytania uzupełniające:
-jakie decyzje leżą w gestii koła?
-w jakim stopniu koło ma wpływ na wodę która zarządza, stworzenie odmiennego regulaminu dla niej, a w jakim okręg?

tych okręgów, w których to zadziałało to ile jest na 40 czy 50 w sumie? 3? 5?

#10 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 24 październik 2012 - 11:14

Stowarzyszenia, które działają efektywnie? Jakoś tego nie widzę w naszym kraju, albo przynajmniej w moim otoczeniu.
Za to znam okręgi, które działają sprawnie i w zarządzie są wędkarze i to światli wędkarze.
Da się?

A czy ja napisałem, że koło coś bezpośrednio może? Jasno i wyraźnie napisałem o delegatach na zjazd okręgowy.
Wiem, że działa i jeden przykład śledziłem od początku takiej inicjatywy. Okazało się to proste i są efekty jak chociażby przegonienie rybaków, współpraca z PSR i policją, sprawne SSR, częste kontrole i kilka innych rzeczy.

Użytkownik hlehle edytował ten post 24 październik 2012 - 11:18


#11 OFFLINE   kocmyrz

kocmyrz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 539 postów
  • Lokalizacjastrumyki, szklaki i susz
  • Imię:Jaś
  • Nazwisko:Zaborowski

Napisano 24 październik 2012 - 11:17

Standerus - piszesz do ludzi którzy w 99 proc. na tym forum mimo swojej krytycznej oceny są członkami PZW. Więc jak już utrzymujemy tego potwora to choć poczujmy jak zepsuty jest w środku. Doświadczenie raczej na plus i może tylko zachęcić ludzi do stworzenia jakiegoś stowarzyszenia zewnętrznego. Nikt tu się nie oszukuje, że przyjdziemy, przegłosujemy i będzie cacy a Warszawie będziemy łowić Łososie. Każda osoba która ruszy dupy na zebranie - przełamie jakąś barierę, niemocy lenistwa. Może potem będzie łatwiej zaangażować się w coś innego, trudniejszego...

#12 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 24 październik 2012 - 11:24

Czy da sie - Ty mi powiedz
Daniel - stąd pytanie - o konkret, nie - wiem, ale nie powiem.
W ilu okręgach wędkarze "światli" mają większość i robią co trzeba, bez kompromisu z ludożercami?
Bo ja znam okręgi, gdzie sa pojedyncze rodzynki we władzach, które nadupcają się o każdą sprawę.
Okręgów, w których masa krytyczna została przekroczona znam 2...

I na koniec, czemu jest tak źle, skoro jest tak dobrze?
Czemu na wodach jest przeraźliwie syfiasto i pusto? Czemu, żeby połowić w jakiś normalny sposób na ogół trzeba wyjechac po za granicę tego jakże wspaniałego kraju? Czemu jedyna alternatywa to kilka OeSów z wpuszczonymi selektami?

#13 OFFLINE   kocmyrz

kocmyrz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 539 postów
  • Lokalizacjastrumyki, szklaki i susz
  • Imię:Jaś
  • Nazwisko:Zaborowski

Napisano 24 październik 2012 - 11:31

Ponieważ w okręgach siedzą staży SB-ecy i Milicjanci, którzy z PZW zrobili sobie źródło utrzymania. A Wędkarz są w przerażającej większości zbyt bezmyślni leniwi, gnuśni, biedni i głupi by coś z tym zrobić.

Użytkownik kocmyrz edytował ten post 24 październik 2012 - 11:31


#14 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 24 październik 2012 - 11:39

Ponieważ w okręgach siedzą staży SB-ecy i Milicjanci, którzy z PZW zrobili sobie źródło utrzymania. A Wędkarz są w przerażającej większości zbyt bezmyślni leniwi, gnuśni, biedni i głupi by coś z tym zrobić.

Nic dodać, nic ująć

JEdna uwaga - ci ludzie i ludzie ich pokroju, jak ktoś podnosił rękę na ich interesy, nie wahali się nawet przed uzyciem broni i mordowaniem cywili, za poprzedniej bajki. Wszystkie chwyty dozwolone.
Plus - jeśli myślicie, że to stare leśne dziadki i wymrą, to kolejny zonk - wychowali sobie godnych następców...

#15 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 24 październik 2012 - 11:52

Kuba, daj już spokój. Wszystko to wiemy. Gadaniem nic nie zmienimy. Następny wątek z laniem wody.
Załóż sobie oddzielny temat jeśli czujesz taką potrzebę.
  • shorty lubi to

#16 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 24 październik 2012 - 12:51

http://www.bialaprzemsza.pl/ Budowa i ochrona tarlisk, udział w zarybianiu = czytaj kontrola łap okręgu, utworzenie no kill itd. itp.

Da się ;) ?

#17 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 24 październik 2012 - 12:51

Wiedziałem, że sprowokuję takie odpowiedzi :)
Pokazujmy pozytywne przykłady działań, a nie ciągle marudźmy, że się nie da.

Da się. Jedno drugiemu nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie !

ps. Kilku moich kumpli jest SPBP, więc znam ich działania dość dobrze ;)

Użytkownik hlehle edytował ten post 24 październik 2012 - 12:54


#18 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 24 październik 2012 - 13:54

Widzisz Daniel.
Ja wbrew pozorom nie jestem na nie, niei mówie ze się nie da. Uważam tylko że wiecej można zdziałać po za - w stowarzyszeniu, niż w ramach pzw. Bo to po prostu bardzo nieefektywna organizacja, również w przeliczniku "nakłady energii/czasu na efekty"

#19 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 24 październik 2012 - 14:16

Widzisz Daniel.
Ja wbrew pozorom nie jestem na nie, niei mówie ze się nie da. Uważam tylko że wiecej można zdziałać po za - w stowarzyszeniu, niż w ramach pzw. Bo to po prostu bardzo nieefektywna organizacja, również w przeliczniku "nakłady energii/czasu na efekty"


Tak i nie.
Jakie mamy przykłady w PL? Rzeki pstrągowe i trociowe.
Co innego wielka rzeka, jezioro czy zbiornik. Tu już inna ścieżka będzie skuteczniejsza.
To moje zdanie.
Prawda jest taka, że dopóki się nie zorganizujemy i czegoś nie zrobimy to będzie źle.

#20 OFFLINE   spy

spy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1309 postów

Napisano 24 październik 2012 - 14:48

My u nas próbowaliśmy, niestety nie mamy z kim rozmawiać.
 


Użytkownik spy edytował ten post 28 sierpień 2013 - 17:09