Plecionka, ale która...?
#281 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 13:28
#282 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 13:37
#283 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 15:42
nie dosc, ze pogrubiona kosmicznie to i wytrzymalosc podana z kosmosu. mialem wersje 0.06 na kolowrotek miescilo jej sie tyle co zylki 0.3 powinno jak dobrze pamietam i nie sadze by wytrzymywala 1/2 z tych 10kg (jak nie mniej) jedyna gorsza linka jaka kiedykolwiek mialem to nanofil.
#284 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 16:04
@wujek, zobacz tutaj http://jerkbait.pl/b...album-rodzinny/ to sa wprawdzie mocniejsze i grubsze wersje (katalogowo) jednakze ta, o ktora sie pytasz, tez nie lsni
#285 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 16:22
#286 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 17:12
#287 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 17:35
#288 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 18:06
A wracając do rzeczy -ja także coraz chętniej wracam do żyłek. Jedyną plecionką, a właściwie linką kompozytową, którą akceptuję jest Fireline Berkleya (pisałem wyżej. Spinningowanie na dobrą, niezbyt grubą żyłkę, z dość miękko ustawionym hamulcem, na lekkiego kijaszka jest zdecydowanie bardziej finezyjne, a ryba też zyskuje dużo większe szanse.
Robert.
#289 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 18:10
Ryba zyskuje dużo większe szanse na co??? Na śmierć spowodowaną finezją czy szansę urwania przynety i w skrajnych przypadkach zdychanie przez wiele dni??? PS: Nie jestem fanatykiem C&R co jakiś czas zabiorę sobię rybę na kolację, lecz uważam że hol ma być szybki i pewny.
Użytkownik Majo edytował ten post 09 czerwiec 2013 - 18:11
#290 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 18:42
Troszkę się nie zrozumieliśmy - na żyłkę, a konkretnie 0,12 (deklarowana wytrzymałość o ile pamiętam coś ok. 4 kg) spinninguję lekkim zestawem, na wędkę o c/w 3-18 g. Po pierwsze, co zrozumiałe na suma czy szczupaka tym nie poluję. Na nieco cięższy spinning, do wędki c/w 10-28 stosuję linkę Berkleya Fireline (dokładnie nie pamiętam ale chyba 0,15). Po drugie - mówiąc o większych szansach ryby raczej nie chodziło mi o możliwość zerwania żyłki lecz zdecydowanie większe wymagania wobec wędkarza jakie stawia taki zestaw, ze względu na opóźnienie sygnalizacji brania i krótszy czas na reakcję w postaci zacięcia, co wynika z elastyczności żyłki. Po trzecie wreszcie teza, że każda ryba z zerwaną przynętą kona w mękach jest trudna do obrony. Nie mam wystarczającej wiedzy w tym temacie ale bardziej doświadczeni Koledzy twierdzą, że ryba na ogół radzi sobie z taką sytuacją. Możemy snuć różne dywagacje bo wiarygodnych badań raczej brak.Ryba zyskuje dużo większe szanse na co??? Na śmierć spowodowaną finezją czy szansę urwania przynety i w skrajnych przypadkach zdychanie przez wiele dni??? PS: Nie jestem fanatykiem C&R co jakiś czas zabiorę sobię rybę na kolację, lecz uważam że hol ma być szybki i pewny.
A na marginesie, to też nie jestem ortodoksyjnym zwolennikiem uwalniania wszystkiego co złowione, choć ostatnio coraz bardziej zmierzam w tym kierunku. Większość gatunków naszych ryb i tak jest bezpieczna bo nie stanowi dla mnie jakiejkolwiek atrakcji kulinarnej.
Do wędkarstwa wróciłem w ub. roku po bardzo długiej przerwie i w zasadzie wyłącznie do spinningu - początkowo "zakochałem" się w plecionkach, jednak stopniowo to uczucie mija.
Robert.
#291 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 18:53
... a konkretnie 0,12 (deklarowana wytrzymałość o ile pamiętam coś ok. 4 kg) ...
A którą to żyłkę tak odważnie opisali? Nie jest to czasem słynny już "fish up"? Bo jeśli nie jest, jeśli istnieje takie cudo na rynku, to ja biorę z marszu duży motek dla siebie i mały by kolegów drażnić, że mam, ale nie dam.
- Dienekes lubi to
#292 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 18:55
Nie to żebym się czepiał ale 0,12 i 4kg to chyba tylko Jaxon i ich deklarowana ryba jaką można wyholować na żyłkę, poza tym 0,12 to raczej na okonki, bo nawet zestaw klenio jazie to nie podoła
#293 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 19:13
Przepraszam Panowie - trochę namieszałem - nie 0,12 lecz 0,142 i nie ok. 4 kg, a niecałe 3 kg, a poza tym wszystko się zgadza .
A konkretnie to takie coś:
http://www.fishing-m...-p63-k8344.html
- dla mnie absolutna rewelacja - lepszej żyłki nie miałem.
Przetestowana w piątek, przy holu sandacza ok.1,5 kg, którego musiałem wciągnąć na dość wysoki brzeg (podbierak znowu został w samochodzie).
A ryba wróciła do wody.
Robert.
#294 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 20:57
Troszkę się nie zrozumieliśmy - na żyłkę, a konkretnie 0,12 (deklarowana wytrzymałość o ile pamiętam coś ok. 4 kg) spinninguję lekkim zestawem, na wędkę o c/w 3-18 g. Po pierwsze, co zrozumiałe na suma czy szczupaka tym nie poluję. Na nieco cięższy spinning, do wędki c/w 10-28 stosuję linkę Berkleya Fireline (dokładnie nie pamiętam ale chyba 0,15). Po drugie - mówiąc o większych szansach ryby raczej nie chodziło mi o możliwość zerwania żyłki lecz zdecydowanie większe wymagania wobec wędkarza jakie stawia taki zestaw, ze względu na opóźnienie sygnalizacji brania i krótszy czas na reakcję w postaci zacięcia, co wynika z elastyczności żyłki. Po trzecie wreszcie teza, że każda ryba z zerwaną przynętą kona w mękach jest trudna do obrony. Nie mam wystarczającej wiedzy w tym temacie ale bardziej doświadczeni Koledzy twierdzą, że ryba na ogół radzi sobie z taką sytuacją. Możemy snuć różne dywagacje bo wiarygodnych badań raczej brak.
A na marginesie, to też nie jestem ortodoksyjnym zwolennikiem uwalniania wszystkiego co złowione, choć ostatnio coraz bardziej zmierzam w tym kierunku. Większość gatunków naszych ryb i tak jest bezpieczna bo nie stanowi dla mnie jakiejkolwiek atrakcji kulinarnej.
Do wędkarstwa wróciłem w ub. roku po bardzo długiej przerwie i w zasadzie wyłącznie do spinningu - początkowo "zakochałem" się w plecionkach, jednak stopniowo to uczucie mija.
Robert.
Ok, teraz wszystko jasne. Taki zestaw to na okonie hehe Jeszcze wrócisz do plecionek-ja też podchodziłem dwa razy i było to spowodowane kiepską plecionką która wcale najtańsza nie była. W sumie to może też i cos z kołowrotkiem w tamtych czasach mogło być nie tak..
#295 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 21:14
Pozdrawiam. Robert.
#296 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 21:24
Dlaczego nie oryginał jak to wywnioskowałeś?
@Kokosz a jak z jej opisaną wytrzymałością? nie wiem jakiej używasz ale jakie wrażenie czy jest przegrubiona powiedzmy w stosunku do PP ?
Z PP nie mam doświadczenia, więc nie odpowiem.
Wytrzymałość (opisana jako 0,08mm ), hmmm... Dawała radę rozprostować kotwiczkę w aszychminkach "dwójkach", jak wlazły w zaczep. Więc chyba nieźle?
Użytkownik Kokosz edytował ten post 09 czerwiec 2013 - 21:28
#297 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2013 - 22:22
No i właśnie tu jest problem - ciągle słyszę narzekania na plecionki, które się plączą, "brodzą", szybko tracą parametry itp., idt. Podobnie jak Ty wielu doszukuje się problemu w kołowrotku, a wcale tak nie musi być. Po prostu plecionki wg mnie są zdecydowanie bardziej podatne na splątania pod wpływem wiatru, zmiany ciężaru przynęty, takiej czy innej akcji kija - trochę mnie to męczy i wk...a. Wprawdzie jestem bardzo zadowolony z linki Berkley Fireline ale coraz bardziej dostrzegam zalety cichutkiego, subtelnego spinningowania na dobrą żyłkę.
Pozdrawiam. Robert.
A to znalazłeś żyłkę, której używany odcinek trzyma parametry dłużej niz 1-2godziny??? Która to? HM mi nie wytrzymywały.
#298 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2013 - 08:47
No i właśnie tu jest problem - ciągle słyszę narzekania na plecionki, które się plączą, "brodzą", szybko tracą parametry itp., idt. Podobnie jak Ty wielu doszukuje się problemu w kołowrotku, a wcale tak nie musi być. Po prostu plecionki wg mnie są zdecydowanie bardziej podatne na splątania pod wpływem wiatru, zmiany ciężaru przynęty, takiej czy innej akcji kija - trochę mnie to męczy i wk...a. Wprawdzie jestem bardzo zadowolony z linki Berkley Fireline ale coraz bardziej dostrzegam zalety cichutkiego, subtelnego spinningowania na dobrą żyłkę.
Pozdrawiam. Robert.
Bez urazy kolego ale przekręciłem tyle różnych plecionek, w różnych grubościach że nie musisz mi mówić takich rzeczy. Tylko w tamtym roku zużytkowałem prawie 550m linek. Zmiana cięzaru przynęty i broda- to nic innego jak za gruba plecionka i za lekka przynęta czy zle skomponowany zestaw. Poza tym zero rozciągliwości, zdecydowanie większa moc na zrywanie-na Bugu to koniecznosć, z żyłką to sobie można okonki połowić chyba że mamy nadmiar przynęt i nie mamy co z nimi zrobić.
#299 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2013 - 09:16
Kategoryczne ustawianie, co, gdzie i na co można sobie połowić ma sens tylko wtedy gdy ktoś się nas o to pyta. Najczęściej i tak dotyczy wybranego łowiska, metody czy gatunku i niekoniecznie musi się sprawdzać każdemu i wszędzie. Tak czytając co to sobie na żyłkę łowić można wychodzi mi abstrakcyjna wizja mojej przeszłości wędkarskiej, kiedy to plecionek w sklepach nie było, a jak były to na metry, i jawi się ona jako całkowite SF w odniesieniu do dzisiejszych linek i ich możliwości, bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że w tamtych latach z powodzeniem holowałem ryby nie tylko dużo większe od okonków, ale i znacznie bardziej waleczne?
Pozdrawiam - wielki fan plecionek (naprawdę)
- pitt lubi to
#300 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2013 - 10:48
czytając co to sobie na żyłkę łowić można wychodzi mi abstrakcyjna wizja mojej przeszłości wędkarskiej, kiedy to plecionek w sklepach nie było, a jak były to na metry, i jawi się ona jako całkowite SF w odniesieniu do dzisiejszych linek i ich możliwości
no, moj swiat tez wlasnie polegl w gruzach
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych