Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Lakier na Fatso


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
35 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 22 maj 2007 - 15:00

Witam
Chciałem się zapytać czy też macie takie problemy z fatsiakami - zarówno dużymi i małymi - czyli pękający i schodzący lakier, od dziurek robią się pęknięcia i w efekcie po 3-4 rybach fatso bywa psu.....pod ogon, często od małej dziurki lakier+kalkomania zaczynają się łuszczyć i odpadać plackami - zupełnie jakby nie wiązały do podłoża z pianki. Próbowałem używać lakieru do paznokci - jakiegoś stronga, w lecie spróbuję z domaluxem co wiem że będzie działać, ale troszkę nie rozumiem - kto tym szczupakom zamontował takie zęby - bo przecież producent nie mógł przewidzieć że fatso będą gryzione i zastosować twardszej powłoki :unsure: . Nie zdarza się to w sliderach czy perchach, słyszałem że maja ten problem też jacusie, więc nie jest to raczej problem pękatego kształtu i większej siły z którą szczupak gryzie wobler (tak to sobie tłumaczyłem).

#2 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 22 maj 2007 - 15:09

Standerus,

Musisz brac poprawke: przynety nie sa wieczne ;)

Lapiesz 4 szczupaki: pora na nowy wabik. Jakbys mial wieczne wabiki to z czego zylby ich producent ? z kolekcjonerstwa niektorych kolegow ? :D

A tak powaznie: ceruj, ja nie ceruje. Lubie ogladac weteranow.

Pamietam jak A. Zdun mial slidera praktycznie juz bialego (a byl to kiedys RGS) na ktorego lapali ryby wszyscy po kolei - tak jakos chodzil ten egzemplarz :mellow:

Guzu

#3 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 22 maj 2007 - 15:26

Tu chodzi o bycie trochę zirytowanym faktem rozpadu przynęty po kilku rybach - to tak jakbyś kupił auto i po 50000 odpadła maska i drzwi - niby chwile jeszcze pojeździsz ale chyba nie o to chodzi - wolałbym sztukę której dopóki nie rozwalę (zerwę) lub nie ukradną (zgubię) to będzie działać. Ja rozumiem że to wbrew interesowi producenta, ale to trochę jak sprzedaż terenówki w której odpadają koła jak chcesz wjechać na krawężnik - spodziewałbym sie tego po produktach tanich, ale chyba w segmencie cenowym Salmo powinny być już inne założenia??

#4 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 22 maj 2007 - 15:31

Tu chodzi o bycie trochę zirytowanym faktem rozpadu przynęty po kilku rybach - to tak jakbyś kupił auto i po 50000 odpadła maska i drzwi - niby chwile jeszcze pojeździsz ale chyba nie o to chodzi - wolałbym sztukę której dopóki nie rozwalę (zerwę) lub nie ukradną (zgubię) to będzie działać. Ja rozumiem że to wbrew interesowi producenta, ale to trochę jak sprzedaż terenówki w której odpadają koła jak chcesz wjechać na krawężnik - spodziewałbym sie tego po produktach tanich, ale chyba w segmencie cenowym Salmo powinny być już inne założenia??


Standerus rozejżyj się za japońskimi przynetami zrobionymi z twardego plastiku. Znajdziesz tak samo duże szczupakowe modele, jak w ofercie Salmo. Mam namyśli przedewszystkim wabiki Yo Zuri. Nie są drogie. Na pocieszenie powiem ci, ze Salmo i tak jest o niebo lepsze niż rapala zrobiona z balsy. Taka przyneta potrafi rozpaść sie po dwóch niedużych rybach :huh:
pozd JW :D


#5 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 22 maj 2007 - 15:34

Standerus,

Nie wiem gdzie zaopatrujesz sie w Salmo i ile za nie placisz.

Ale na tle duzych przynet innych firm (i nie mowie tu o woblerach z Japonii) to Slider, Fatso czy Jack to TANIE wabiki.

Zobacz ile kosztuja Foxy czy jerki z USA - Suicki, Musky Mania itd.

Jesli Slider 10 kosztuje 7 Euro (cena z polskiego sklepu online) to jest to cena na poziomie Rapali Original rozmiar 5 czy 7 cm w sklepie wedkarskim w zachodniej europie.

Kiedys widzialem przynete, ktora kosztowala 40 USD i byla z x warstawmi lakieru, to byl glider
Moze wlasciciel wstawi fotke tego dlugowiecznego jerka...

Guzu




#6 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 22 maj 2007 - 15:42

Guzu
ceny salmo potrafią byc kosmiczne!! nie wnikam czy to z powodu producenta, czy tak duży jest narzut detalisty, ale slider 10s potrafi kosztować 38zł. Ostatnio kolega kupil w markecie slidery 7S za 40 zł sztuka. Tak więc ceny tych wabikow wcale nie sa niskie. Dla przykładu taki 13 cm yozuri z wysylką do polski nie kosztuje więcej niz 11$. Jak kupujesz więcej to cena jest jeszcze niższa. Mnie trafiłby szlag jeśli po kilku rybach wabik za cztery dychy byłby nie do użycia. Dlatego nie kupuje np. wspomnianej rapali z balsy bo dwa razy z rzedu rozpadły się na przeciętnym polskim cenkowanym.
pozd JW :D

#7 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 22 maj 2007 - 15:45

Jerzy,

Pewnie mozliwe sa takie ceny.
Ale kto przy zdrowych zmyslach i dostepie do internetu kupuje to?

Co do woblerow yozuri, ktore cenie, to nie sa zadna alternatywa dla Slidera czy Jacka. To inny typ wabikow.

Co do Rapali,balsy i szczupakow - lepiej lapac na slidery 7 czy wirowki, szkoda tych woblerow balsowych. One sie sprawdza na kleniach czy boleniach...

Oczywiscie ze to mocno logiczne podejscie, pozbawione kwestii bo lubie

Guzu

#8 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 22 maj 2007 - 15:48

Jeszcze jedna rzecz:

słyszałem że maja ten problem też jacusie, więc nie jest to raczej problem pękatego kształtu i większej siły z którą szczupak gryzie wobler (tak to sobie tłumaczyłem).

Mam w pudelku Jacka po okolo 50 braniach szczupakow.
Wyjetych zostalo na pewno 30 szczupakow na niego. Niedawno sprobowal go zjesc krokodyl z Syrsan.
Jest oczywiscie w 100 % przezbrojona, ale to u mnie norma B)
Przyneta, poza cietymi i klutymi ranami ma sie dobrze.

Wieczorem wrzuce fotki.

Guzu

#9 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 22 maj 2007 - 15:57

Czemu Yozuri są inne niż Salmo. Sa modele wybitnie szczupakowe i jaknajbardziej nadające sie do jerkowania. Szczegolnie dla miośnika stałej szpuli bo lecą lepiej niż slidery przy czesto połowie mniejszej masie. Slider, Fatso, czy Yo zuri minnow miesci sie w tej samej kategorii. Poprostu to dobre wabiki na esoxa. Podział na glidery czy crainkbaity jest wg. mnie mniej istotny bo wprowadzony przez człowieka. Co do rapali z balsy to jakoś trudno bymi było przekonac samego siebie, ze 9cm shad rap to dobra przyneta na klenie czy bolenie. Dla mnie to podobnie jak slidery czy cristal minnow`y wabik na szczupaki. Gdyby nie fakt, ze trafiłem na jakies wadliwe ( przezchniete??) egzemplarze łowiłbym szczupaki na nie dosć często.

pozd JW :D


#10 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 22 maj 2007 - 16:00

Racja Jerzy z tymi Rapalami,

Dla mnie prostu Rapala Shad Rap to DR i trolling na 4 metrach :D

A reszta to albo trolling albo spining rzeczny. Strasznie schematyczny.

Wabik inny...bo sterowy :D

Podzial jest ludzki bo reka ktora nim lowi ludzka jest.

Przy 12 godzinnych dniowkach szkierowych za dlugie sesje Pike 16SR dawaly sie we znaki. :unsure:

Nie spotkalem przynet latajacych lepiej niz Slider czy Fatso.

Wszystkie woblery sterowe odpadaja w zawodach przy bocznym wietrze :D

Guzu


#11 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 22 maj 2007 - 16:09

Fakt przyznam się bez bicia, że jak zakładam shad rapa 9 DR to głównie ciągne go za łódką. Pisałem jednak o wersji SR jako lepszej do rzucania. Ster w woblerze to faktycznie element przeszkadzający w dalekich rzutach. Jednak wynaleziono systemy rzutowe, a te przynety nie wpisuja się w taki schemat. Reasumując podzielam pogląd Standerusa, ze wabik stworzony specjalnie do lowienia zembatych powinien być zabezpieczony przed szybkim zmeczeniem, dlatego wole wabiki z twardego plastiku niz z balsy czy nawet twardej pianki.
pozd JW :D

#12 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 22 maj 2007 - 16:12

Fakt, twardy plastik to dobra rzecz.

Pamietam jak Kubie sandacze gilotynowaly Invandery :mellow:

A obok mieszaly wode plastikowe zza wielkiej wody, te to albo urwiesz, albo ci sie znudza :D

Guzu


#13 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 22 maj 2007 - 16:31

Witaj Kuba po pierwsze producent który niedba o jakość swoich wyrobów to paparuch lub normalny oszust.Powinien dokładnie zabezpieczać dobrymi lakierami swoją produkcje nawet kosztem podniesienia ceny,bo dla wielu wędkarzy cena jest i tak wysoka jak na jedno łapanie.Na zlocie podpowiadałem Ci abyś poszukał dobrego lakieru w sklepach szkutniczych na wyspach, mają rodzimą produkcjie najlepszą na świecie, napewno Ci doradzą.Szukaj lakieru z pamięcią który sam wraca do pierwotnego kształtu po wgnieceniu.Lakier nie może być twardy jak szkło ale musi być odporny na ścieranie.Pozdrawiam Tornado.

#14 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 22 maj 2007 - 19:36

Wiesz co, Invadera to mozesz nie wiem ile lakierowac a i tak sie rozleci. Material taki...nienowoczesny. A szkoda, bo na sandacza jest dobry.

#15 OFFLINE   mleko_1

mleko_1

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 180 postów
  • LokalizacjaKatowice

Napisano 22 maj 2007 - 20:06

Przynety sie zuzywaja, z zebow szczupaka peka lakier i robi sie brzydki. W sliderach mam gorzej- niekiedy odpada farba do samego drzewa... :angry:
Ostatnio odpadlo mi przy uszku kawalek o wielkosci oka slidera...
Na rynku sa do dostania lakiery do woblerów na glownej stronie jerkbaita bylo ostanio o robieniu jerko- farba w spreyu Montana- koszt od 13 za 500 ml......powodzenia

#16 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 22 maj 2007 - 20:45

W zasadzie nie znam skutecznych woblerów szczupakowych, które nie niszczą się po kolejnych kontaktach z tym drapieżnikiem. Przez zęby drapieżnika są niszczone powłoki, są niszczone wzory na woblerach, albo w ogóle woblery pękają i rozpadają się...

Wyjątek stanowią woblery plastikowe, ale tu z kolei nie znam tak skutecznego woblera na szczupaki, jak np. wspomniane wyżej woblery salmo.



#17 OFFLINE   Zanderix

Zanderix

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1283 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Arkadiusz
  • Nazwisko:Maćkiewicz

Napisano 22 maj 2007 - 20:47

... i w efekcie po 3-4 rybach fatso bywa psu.....pod ogon, ...


Cześć Standerus

Z tego co mi wiadomo przy tego typu uszkodzeniach Firma SALMO po przesłaniu im pogryzionego wobka wymienia go na dwa nowe.

Niestety niewielu wędkarzy z tego korzysta, uzasadniając to tym iż jest to ich ulubiona, łowna itp. przynęta. Wnioski nasuwają się same B)

Tak jak niektórzy moi przedmówcy cenię tak poobgryzane przynęty - niezależnie od firmy która je produkuje.

P.S.
A'propos analogii do samochodu :

Jeżeli przyneta za ok.20 zeta pozwoli Ci złowić życiową rybę, to tak jakbym samochodem za 50000 wygrał rajd Paryż-Dakar - i wtedy szczerze mówiąc wisiałoby mi czy odpadły by w nim maska i drzwi lub wylaciał silnik a zaraz po nim skrzynia - liczy się tylko wynik :mellow: :lol: :mellow:

#18 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 22 maj 2007 - 20:57

Tak jak niektórzy moi przedmówcy cenię tak poobgryzane przynęty - niezależnie od firmy która je produkuje.


Ja także. Pogryzione i pocharatane przynęty mają dla mnie dużo większą wartość duchową, niż jakakolwiek inna nowa przynęta.
Jak urwę taką przynętę, to przeżywam to bardziej, niż jakbym urwał kilka nowych.
Takie przynęty mają swój charakter i najczęściej są bardzo łowne. :D



#19 OFFLINE   warciak

warciak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów
  • LokalizacjaJarocin

Napisano 22 maj 2007 - 21:05

a ja podzielam opinie ,że woblery salmo mimo ich skuteczności są drogie 30 zł za slidera 7F w TESCO to jest dramat. <_< .Chyba,że jest się biznesmenem wtedy olał ale dla szarego przeciętnego człowieka to mnóstwo pieniędzy :wacko:

#20 OFFLINE   phalacrocorax

phalacrocorax

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 794 postów
  • LokalizacjaDziekanów Leśny

Napisano 22 maj 2007 - 21:20

Ja wszystkie moje największe szczupaki złowiłem na takie pokiereszowane przynęty. Niektóre doczekały się nawet swoich imion. Mam na przykład Warriora Crank który ma dziurę w miejscu oka więc jest Jednookim wojownikiem (jedna z moich lepszych przynęt).
Faktem jest, że duże jerki salmo nie są trwałe. Temu nie da się zaprzeczyć. Z drugiej strony nie znam lepszych przynęt. I tak jak napisał Arek, wolę złowić życiówkę na dziurawego jerka niż nie złowić życiówki na piękną nowiutką i błyszczącą przynętę.
Oczywiście jeżeli salmiaki były by trwalsze nie miałbym nic przeciwko temu <_<




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych