Nie mam ostatnio specjalnie ani czasu ani motywacji do wędkowania, ale za to dość przypadkowo (przy zmienianiu kanałów telewizyjnych w poszukiwaniu bajek dla dzieci) natknąłem się na odcinek programu wędkarskiego, prowadzonego przez dość znanego ichtiologa (dra hab. - no i rzecz jasna wędkarza... i to w wydaniu takim jak lubią Jerkbaitowicze - każda rybka w jego programie uzyskuje wolność).
Odcinek poświęcony był rzece - Czarnej Hańczy, nad którą aby przybyć, autor musiał przejechać ponad 700 km. Korzystając z funkcjonalności dostarczyciela usług telewizyjnych, przewinąłem nagranie, aby móc obejrzeć je od początku.
Prowadzący, w okresie letnim (był to odcinek z 2023 r.), łowił niewielkie pstrągi na woblerki przypominające kiełbie/strzeble, udając się w górę wytypowanego odcinka tej malowniczej rzeki. W pewnym momencie, przy bobrowej żeremi pojawiło się futrzaste, w większości zanurzone zwierzę. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że jest to bóbr. Jednak jak się po chwili okazało się, że zwierzątkiem tym była drapieżna wydra.
Jej widok nie wzbudził entuzjazmu u prowadzącego, wręcz przeciwnie. Wydra nic sobie nie robiła z obecności człowieka i co rusz zanurzała się w poszukiwaniu pokarmu. W trakcie nagrania upolowała kilka zdobyczy. Ale w ani jednym przypadku nie była to ryba. Ta łasicowata wyraźnie polowała na raki, wyłapując je spod kamieni i podwodnych konarów, robiąc to w bezpośredniej bliskości człowieka oraz niemal w środku dnia. Jakby tego było mało, tuż obok niej spławił się nieduży pstrąg (którym ewidentnie nie interesowała się bohaterka fragmentu nagrania).
Zwierzątko po zjedzeniu kilku raków (w ocenie prowadzącego z gatunku inwazyjnego) przepłynęło z nurtem rzeki tuż koło brodzącego wędkarza szukać dalej pokarmu. W napotkanych na brzegu i na większych, wynurzonych kamieniach na rzece odchodach wydry, prowadzący analizował ich skład - i jak się okazało główny składnik stanowiły części pancerzy raków oraz fragmenty muszli. Nie było tam ości oraz łusek ryb. Ku zdziwieniu - prowadzący po przepłynięciu zwierzątka wykonał rzut woblerem w miejscu niedawnego żerowania wydry i już w pierwszym rzucie wyjął niewielkiego pstrąga, a po chwili kolejnego.
Na tej podstawie powstał solidny materiał do dalszej analizy, w szczególności na temat zmian preferencji pokarmowych wydr...
Pozdrawiam
Adam W. (Wacha)