Napisano 15 luty 2014 - 00:03
Witam wszystkich serdecznie !
Co do nierównomiernego rozlożenia lakieru na omotkach robionymi nićmi np.szewskimi lub jakimikolwiek nie przeznaczonymi do rodbuildingu to efekt zawsze jest ten sam-,,rybie oka,,. Lakier jakby rozstępował się po omotce. Nie jest to wina ciasnego czy lużnego nawinięcia omotek. Problem leży gdzie indziej a dokładnie w samych niciach. Nici nie przeznaczone do rodbuildingu a więc wszystkie szewskie,kaletnicze,szwalnicze i Bóg wie jeszcze jakie są NASĄCZANE w procesie produkcji substancjami ułatwiającymi szycie czyli ,,prześlizgiwanie,, się przez wszelkiego rodzaju ucha,uszka igielne jak i twardsze materiały typu skóra,skaj itp. Substancje te w mniejszym lub większym stopniu UNIEMOŻLIWIAJĄ przesączenie nici ,,na wylot,, a dodatkowo woski zawarte w nich skutecznie tyen lakier ,,odpychają,,.
Kiedyś kilkanaście lat temu na ,,własnej skórze,, przetestowałem chyba wszelkie dostępne nici na rynku i jedynie nici tzw. rodbuildingowe spełniają swoje zadanie-najlepiej Gudebrod-oczywiśćie.
Czasami na forach zagranicznych polecane są nici Madeira lecz moim skromnym zdaniem nadają się raczej na wyplatanki i to po potraktowaniu ich color preserverem(preserver w tym wypadku zabezpiecza bezpośredni kontakt lakieru z nićmi).
Należy też pamiętać aby kontakt naszych paluszków z nićmi(tymi do rodbuildingu) był jak najbardziej znikomy-nic tak nie zatłuszcza nici jak pot bezpośrednio z rąk.
Pozdrawiam-Tomek.