Sprzedaj je i po problemie.
Wujku dobra rada ponownie dziękuję za Twoje złote rady, ale kompletnie nie wnosisz nic do tematu, a jedynie nabijasz sobie licznik postów. Jeżeli uważasz się za alfę i omegę na tym forum, ponieważ nawaliłeś już dwa i pół koła postów i masz zamiar dobić do trzech tysięcy postów, żeby uważać się za omnibusa, to idź zaśmiecaj inne wątki. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Nikt nie będzie się spuszczał, żeby argumentować fakt, że chinol robił czy nadal robi, ramki z logiem i bez logo... S-G naklepał tego szpeju takie ilości, że pewnie do dzisiaj komuś sprzedaje stary kontener, zalegający im gdzieś w portowym hangarze.
Kilka lat temu robili przelotki tak beznadziejne, że nawet spieki były kanciaste, tytany miękkie jak plastelina itd. było to też tak tanie, że raczej nikomu nie opłacało się tego podrabiać... Ostatecznie to, że przelotki są Seaguide, może tak samo oznaczać, że jest to szmelc jak i w miarę dobry towar. Kształtów ramek było wiele więc sugerowanie się tym co obecnie pokazują na stronie nie stanowi, żadnego argumentu w kontekście tego co wyszło z ich "fabryki" czy było przez nich sygnowane.
Skoro wiadomo, że set dobrych przelotek kosztuje 100$ to nie można liczyć na to, że w wędce za 60$ znajdziemy dobre przelotki i klasowy blank...
Natomiast jeśli ktoś, użytkuje wędkę z której jest zadowolony i nie jest w stanie określić czy komponenty użyte do jej budowy są odpowiednie to wiedza na temat producenta tychże komponentów nie jest mu do niczego potrzebna.
Reasumując, jeśli nawet uda Ci się jednoznacznie ustalić to co chcesz ustalić, to wiedza o tym, że Twoje przelotki opuściły fabrykę S-G nie da odpowiedzi na nurtujące Ciebie pytanie, dotyczące jakości tychże przelotek.
Niech będzie, źle sformułowałem zdanie w tytule wątku. Nie chodzi mi o to, czy te przelotki są podróbkami Seaguide. Absolutnie nie chodzi mi o to, czy firma wędziska zleciła produkcje podróbek Seaguide-ów jeden do jeden, żeby te były wiernie odwzorowaną kopią, a ja teraz zastanawiam się, czy jest to ori SG, czy podróba SG. Chodzi mi o deklaracje producenta względem tego, co otrzymuje faktycznie. Mianowicie jeżeli widzę w opisie katalogowym wędziska lub na stronie sklepu, że są to przelotki Seaguide, a na przelotce wędziska wisi sobie papierowa metka Seaguide, to byłoby bardzo miło i sympatycznie, jakby faktycznie to były przelotki Seaguide, a nie Chińska losowa przelotka, która coś niecoś przypomina jakieś tam Seaguide i producent wpisał w katalogi, że jest to SG, bo przecież nikt tego nie będzie weryfikował. Jeżeli w opisie katalogowym lub sklepowym byłaby zawarta informacja, że jest to przelotka noname titanium blablablabla, to nie ma nawet co drążyć tematu, czy jest to SG, bo z wędziska jestem zadowolony. Mam patyki bez markowych przelotek i też jestem z nich zadowolony, ale skoro kupiłbym samochód, w którym producent deklaruje, że będą skórzane fotele i klima, a dostałbym samochód z fotelami obitymi materiałem pvc i bez klimy, to jest to jawne przywalenie w uja przez producenta. Czyż nie tak?
Oczywiście zgadzam się z tobą w 100%, że jeżeli ktoś jest zadowolony z użytkowanego w danym momencie wędziska, to nie ma kompletnie znaczenia, jakiego producenta komponentów użyto do uzbrojenia wędziska, ale skoro producent coś deklaruje, to powinien się z tego wywiązać.
Przecież ja nigdzie nie napisałem, że model tixohlsg jest ramką w kształcie Y Jednak wytłumaczę genezę zamieszczenia tego akurat modelu i zdjęcia. Na przelotce wędziska wisiała sobie taka papierowa metka.
metkaSG.jpg 58,7 KB
6 Ilość pobrań
Zatem wpisuje to, co widoczne na tej papierowej metce i moim oczom ukazuje się przelotka niczym nieprzypominającą tę, która widzę przy wędzisku. Po przejrzeniu różnych tematów na forach, portalach, grupach, po wysłaniu nastu wiadomości do producentów itd. Założyłem ten temat z czystej ciekawości, czy jest taka możliwość, żeby to, co deklaruje producent mijało się ze stanem faktycznym.
Producent w katalogu nie podaje dokładnej nazwy przelotek, jednak po dobijaniu się drzwiami i oknami otrzymałem odpowiedź od producenta wędziska i twierdzi on, że przelotki użyte do uzbrojenia tego wędziska to Seaguide OSG. Moje czepialskie oko widzi drobne różnice w kształcie ramki, ale tak jak zostało to już wspomniane parę postów wyżej, producenci przelotek zmieniają kształt ramek i weryfikacja tego jest po prostu dosyć ciężka. Producent twierdzi, że jest to przelotka model OSG, na przelotce wisiała metka zeus premium (chyba, że to jest nazwa ogólna jakieś serii), a ramka i tak najbardziej przypomina kształtem model wymieniony przez Ciebie (R2745 RSOL). Trochę to pogmatwane.
Podsumowując ten temat nie mogę jednoznacznie stwierdzić, czy producent leci w kulki, czy też nie. Zakładając wątek najzwyczajniej w świecie byłem ciekawy, czy producent wędziska jest rzetelny i uczciwy wobec swoich klientów, a weryfikacja komponentów miałby poniekąd potwierdzić lub zaprzeczyć moim przypuszczeniom. No cóż na podstawie zebranych informacji ciężko mi uznać tego producent za w 100% godnego zaufania, ale też nie napiszę, żeby lepiej omijać go szerokim łukiem.
Dziękuję (prawie) wszystkim za odpowiedzi, dziękuje i pozdrawiam.