Zanim zdradzę jakiego smaru używam do kołowrotków, to powiem że łowię ryby od 44 lat, a naprawą i serwisowaniem kołowrotków „hobbystycznie” zajmuję się od ponad 30 lat i przez ten czas przerobiłem smary takich firm jak Daiwa, Penn, Cormoran itp. Jednakże od wielu już lat niezmiennie do smarowania kołowrotków używam smaru, który nie jest do tego pierwotnie przeznaczony, jednakże właściwości smarujące i zarazem konserwujące ma lepsze od smarów wielu uznanych w wędkarstwie marek. Ten smar to WÜRTH – smar do smarowania tłoczków hamulcowych (art. Nr 0893.980). Zakres temperatur w którym zachowuje swoje właściwości i konsystencję jest tak duży, że kołowrotek lekko i bezszelestnie pracuje w każdych warunkach i temperaturze w jakiej go używamy. Smart ten nawet po kilku latach pracy wewnątrz kołowrotka zachowuje swoją lepkość, konsystencje, właściwości smarujące i konserwujące. Absolutnie nikogo nie namawiam do tego żeby ten smar stosował, ale ja go sprawdziłem, przetestowałem i póki co lepszego nie znalazłam. Do smarowania łożysk w tym oporowych używam aktualnie oliwki cormoran, wcześniej używałem oliwki do smarowania maszyn do szycia ale skończyła mi się, a takiej samej jak miałem nie mogę dostać.
To ten smar po kodzie - https://gcs.rimg.com...5159675_244.jpg
Kolor ma podobny do Shimano dg-06 ciekawe czy jes taki rzadki jak shimano.Dg-06 zaleca sie smarowanie wormshaftow,piniona itp.Do koła zębatego nie ponieważ jest zbyt rzadki i spadnie szybko !! DG-13 Dajemy tam.Kupie na wiosne tego Wurtha tubka duża 180gram cena około 90zł.Jak moja Lexa sie nie dotrze i nie wyciszy trochę to posmaruje tym Wurthem zobaczymy