Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Uniwersalizm w castingu - czy to możliwe? - nowy artykuł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
59 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 25 maj 2007 - 21:38

Podoba mi się to co Jerzy napisał i sam się zastanawiam czy niema w ty wielele racji.Pod względem technicznym wiele się można dowiedzieć szczególnie jak na bieżonco się nie śledzi postępu w sprzęcie.Na pewno jedna wędka jest najlepszym rozwiązaniem dla wędkarza, czy taka istnieje to już inna mańka. Sam na sobie doświadczyłem łowiąc z łodzi na której mam wszystko co dusza zapragnie i jeszcze coś, jak zaczne łowić jedną wedką to innych niechce mi się wyciągać.podstawą jest kij typowo sandaczowy do 30 g i jak zaczynają skubać okonie to i tak na nią lapie mimo że okoniówka jest w zasięgu ręki i wiele innych zestawów.na tą jedną mam na koncie wiele ryb od 20g do 28kg.osobiście wole zapas mocy w kiju i lince jak idealnie dobrany zestaw na określone ryby.może jest to spowodowane tym że interesuje się kilkoma gatunkami ryb a reszta mnie nie interesuje.Jak jade na swój zalew na okonie to biore typową okoniówke i często mam obcinki zębatych,ale to już jest wkalkulowane z góry że przy braniu zebatego będzie obcinka. :lol: Jedynie na dorszach mam z góry przygotowane cztery zestawy różne i dobieram do warunków jakie panują w danym miejscu.Mimo że wole krótkie kije nad Odrą posługuje się kijem 15-40g 310 cm z normalnym kręciołem i wydaje mi się że nie warto sobie samemu udowadniać przerostu techniki nad sztuką.Pozdrawiam tornado

#22 OFFLINE   tofik

tofik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2134 postów
  • LokalizacjaPyrlandia
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Adamek

Napisano 27 maj 2007 - 12:00

a mi bardzo sie ten tekst podoba. jest w nim duzo faktow ,jak chociazby watek dotyczacy curado 201dpv. castingiem lowie 2 tygodnie, a mimo to uzywajac tego multika zakres przynet jaki uzywam miesci sie miedzy 8 a 30gr . i nawet jako poczatkujacy radze sobie dobrze. dystans 8 gramowa glowka ,9cm woblerem abu tormentor czy wachadlem w rozmiarze 3-4 jest po prostu bez zarzutu... jednym slowem spokojnie moge uganiac sie za srednimi drapiznikami naszych wod. co do reszty ryb ,typu sum,duzy szczupak czy osobliwy pstrag to chyba zawsze byla inna bajka i tu uniwersalizm moze nie obowiazywac.

#23 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 27 maj 2007 - 15:45

Osobliwość pstrąga w stosowaniu castingu może zależeć od dwóch rzeczy:
- wielkości przynęty
- charakteru wody
Jeżeli chodzi o wielkość przynęty, to woblerami od 5-6 gram daje się dosyć swobodnie rzucać. Ja rzucam teraz kijem testowym, który jest opisany od 10 gram i nie ma najmniejszego problemu. Inna sprawa, że jest to kij taki o jakim napisał Jerzy: nominalnie wolniejszy ale z dosyć dużym zapasem mocy (ok 17 lb).
Charakter wody także determinuje używanie castingu. Na bardzo zarośniętych i krętych, niewielkich rzeczkach używanie castingu jest dosyć trudne (że tak delikatnie się wyrażę). Są jednak rzeki rozleglejsze (jak na przykład zlotowy Bóbr), gdzie łowienie castingiem jest bardzo przyjemne (więc i możliwe).
To tak a propo łowienia pstrągów castingiem :D

#24 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 27 maj 2007 - 18:57


Zapewne przez skromnosć Sławku nie napisaleś, że z tego siedemnasto-funciaka rzucasz pstrągowe woblery swojej własnej roboty, które są szczególnie dobre do castingu bo mają dobra lotność.
pozd JW :D

#25 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 27 maj 2007 - 19:07

Jerzy skoro tak twierdzisz, to pewnie wiesz co mówisz :D
  • aTomek lubi to

#26 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 27 maj 2007 - 19:46

Dzisiaj miałem wreszcie przyjemność chwilę nimi łowić - lecą jak rakiety. Niestety wiatr zgonił nas z jeziora zbyt szybko.

#27 OFFLINE   tomek_w

tomek_w

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 508 postów

Napisano 28 maj 2007 - 15:07

Jerzy nie sadzilem , ze cos takiego napisze, jest to naprawde pierwszy tekst o lowieniu inaczej , który pokrywa sie z moim zdaniem w 100% ... nie lowie na casting , ale w spinningu jest podobnie ... najpierw masz jedna wedke do wszystkiego bo na wiecej Cie nie stać , później masz dziesiątki zastawów i targasz to czy na łodzi czy na plecach ( i na tym etapie jest chyba obecnie większość użytkowników forum)... kolejnym krokiem wtajemniczenia jest dążenie do minimalizacji sprzętu . ale na takową pozwala tylko zdobyta wiedza i doświadczenie , dziś idac na ryby mam tylo jedną wedkę ze sobą i przynety mieszczące sie w kamizelce i lowie o wiele wiecej niz kiedys targajac tony sprzetu , z prostego powodu , lowie konkretnie to co chce na scisle okreslone przynety , i nie ma takiej mozliwosci , ze jadac na bolenie zaskocza mnie okonie z prostej przyczyny na lowiskach boleniowych ich nie ma i odwrotnie ... a jesli ktos idzie na ryby z zamiarem lowienia wszystkiego najczesciej nie lowi nic ... Ponadto majac jedna wedke i scisle wybrane przynety koncentruje sie na lowieniu na sprawnym przemieszczaniu sie po lowisku itp.. i nie zaprzatam sobie glowy co zalozyc i jakie wedzisko zastosowac ... Gwarantuje , ze kazdy który dzis twierdzi , ze nie da sie isc nad wode z jedna wedka zmieni zdanie jesli nie dzis to jutro , wiem to po sobie , kiedys bym wysmial wedkarza ktory twierdzi ze mozna isc nad Odre z jedna wedka ... a dzis juz twierdze , ze inaczej sie nie da ... kiedys gdy jezdzilem na zawody kazdy uczestnik mial minimum dwa kije ... dzis najlepsi maja po jednym z prostej przyczyny znaja lowisko , wiedza co chca lowic i nic ich nie zaskakuje ..

#28 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 28 maj 2007 - 15:29

Tomku, jak łowilem na spinning to tez miałem kilkanascie różnych kijów, jakieś HM-y,Shimano, kij z pracowni Atlantis sie zdarzył, kilka róznych jerkowek, spiny Abu wożone cholera wie poco ze Szwecji itd itp. Teraz mam trzy kije i nie widze powodu do rozszerzania kolekcji. Jednak moim zdaniem musisz przejść wiele wedek, żeby wiedziec czego oczekiwać od tej jedynej z która będziesz łaził na 80% swoich łowisk. Przechodząc na casting też przerzuciłem przez dłonie przy różnych okazjach kilkadziesiat kijów, żeby pozostać przy wspomnianej trójce. Faktem tez jest, że łowiąc bolenie trudno spotkac okonia, ale łowiąc na jeziornych spadach nie jestteś w stanie wykluczyć w 100%, ze nie trafi się przyłów. Ponadto przez ostatnie kilka miesięcy dostałem mase wiadomosci na priv. z pytaniami własnie o taki sredni (czyt. uniwersalny) zestaw castowy i za każdym razem pytajacy byli rozczarowani faktem, ze w caście trudno o duża wszechstronność. Postanowilem to sprawdzić w praktyce i opisałem swoje wrażenia.
pozd JW :D

#29 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 28 maj 2007 - 17:55

.....przerzuciłem przez dłonie przy różnych okazjach kilkadziesiat kijów, żeby pozostać przy wspomnianej trójce.


No włąśnie - to też ważne info że tak naprawdę ciężko się wstrzelić w coś co będzie ok jako pierwsza wędka - sam też przerzuciłem kilka kiji i multi zanim znalazłem zestaw w miarę ok, a teraz i tak chcę go zmienić bo jest właśnie za mało uniwersalny, oraz nie ukrywam mimo posiadania dużej łodzi mam na niej trochę tłok.
Ale szczerze mówiąc nie słyszałem o kiju którym wygodnie połowisz na jerki i pośmigasz za okoniem, a w przerwie porzucasz małymi wobkami za pstrągiem - jak by ktoś znał to piszcie bez wachania. Dlatego nie przenosiłbym wycinkowego łowienia boleni na całą resztę wędkowania - zwykłe łowienie szczupaków na jednym łowisku ciężko jest opędzić jedną wędką - bo osobna na jerki osobne na gumy (mam nadzieję że uda się mi połączyć obie funkcje w nowym kiju), a jeszcze przydałby sie kij do trolla, na pstrągi krótki cast i na pstrągi do trolla, muchówka jakby zbierały z wierzchu, i coś na okonie do paproszków (nie łowię więc nie mam tego problemu). NIE da się tego opędzić jednym kijem a to jest własnie przekrój mojego dnia łowienia.


#30 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 28 maj 2007 - 18:03

.....Ale szczerze mówiąc nie słyszałem o kiju którym wygodnie połowisz na jerki i pośmigasz za okoniem, a w przerwie porzucasz małymi wobkami za pstrągiem - ....


Ja tez nie słyszałem nic o takim kiju nawet wątpie, żeby takowy istniał. Kuba, ale jak trafisz na taki kij kiedykolwek, choćby za 20 lat to prosze Cię, odnajdz mnie jakoś i poinformuj o tym fakcie :mellow:
pozd JW :D

#31 OFFLINE   tomek_w

tomek_w

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 508 postów

Napisano 28 maj 2007 - 18:15

Ja myśle , że tu zachodzi pewne nieporozumienie , wynikające ze ułomności słowa pisanego , nalezy odróżnić dwie rzeczy , posiadanie iluś tam wedzisk , a zabieranie je nad wode ... jest tu chyba dość istotna różnica ...Mój boleniowy przykład może jest przejaskrawiony, ale podobnie rzecz ma sie z innymi gatunkami , wybierając sie na okonie , nie bede łowił szczupaków i odwrotnie , jade zawsze na konkretne ryby , lub z nastawieniem na konkretną metode łowienia i nie jestem zaintersowany nałowieniem ogromnej ilości ryb za wszelką cene , ... wczoraj byłem na kleniach , bolki chciały sie pozabijać za drobnica , ale nie interesowało mnie to bo świetnie polowilem sobie kleni i one były moim celem , gdybym chcial lowic i bolki i klenie pewnie i z jednych i z drugich byłyby nici ...

#32 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 28 maj 2007 - 18:16

Nieomieszkam obtrąbic tego na całe forum.
Może nowe kije z marchewek?? :mellow:

#33 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 28 maj 2007 - 18:21

Tomku gdzie łowiłeś? tradycyjnie na Odrze? Zapraszm na Wartę, mam takie mijsce, Gdzie lowisko Boleni i szczupaków sąsiaduje ze sobą. Pamietam taki dzien roku pańskiego 2005, kiedy przycupnąłem przy zniszczonej ostrodze i rzucajac w środek nurtu holowałem bolenie, a rzucajac pod brzeg albo w klatke miedzy ostrogami lowilem szczupaki. Oba gatunki byly w zasięgu jednego miejsca i braly na tę samą przynetę (long cast 10 i salmo executor 7RR). Ja nie jestem zawodnikiem wyspecjalizowanym w lowieniu konkretnego gatunku, więc jak jade na ryby biore pod uwagę to, ze bede lowil 2-3 gatunki ryb drapieznych.
pozd JW :D

#34 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 28 maj 2007 - 18:24

Nieomieszkam obtrąbic tego na całe forum.
Może nowe kije z marchewek?? :mellow:


Standerus wyrażnie napisałem, ze uniwersał nie będzie obslugiwął ani jerkow ani paprochow, ale 5cm guma, comet 3, albo perch 8F to własnie przyklady dobre dla uniwersalnego kija i tego bede sie trzymal.
pozd JW :D

#35 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 29 maj 2007 - 05:46

muchówka jakby zbierały z wierzchu[/U], i coś na okonie do paproszków (nie łowię więc nie mam tego problemu). NIE da się tego opędzić jednym kijem a to jest własnie przekrój mojego dnia łowienia.

No właśnie muchówka jeszcze, chociaż znalazłem coś takiego tu - pewnego rodzaju uniwersał :D :
http://www.allegro.pl/item200456179_hardy_spinning_fibalite_ 7_8_lb_215cm.html

#36 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9515 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 29 maj 2007 - 07:27

Ja myśle,.....Mój boleniowy przykład może jest przejaskrawiony, ale podobnie rzecz ma sie z innymi gatunkami , wybierając sie na okonie , nie bede łowił szczupaków i odwrotnie , jade zawsze na konkretne ryby , lub z nastawieniem na konkretną metode łowienia i nie jestem zaintersowany nałowieniem ogromnej ilości ryb za wszelką cene , ... wczoraj byłem na kleniach ...


Dobry artykuł, napisany lekko i przyswajalnie, nawet dla mnie-castingowego laika.
Wnioski ogólne kolegów, pokrywające się z moimi.
Gdy kilkanaście dni temu wybrałem się na bolenie - połowiłem.
Gdy kilka dni temu, chciałem łowić wszystko i na wszystko - złowiłem kilka szczupaczych niedomiarków.
Być może w tym tkwi problem a nie, w uniwersalności zestawu? Nie wiem ale tą regułę, jak widać, potwierdza kilka osób.

#37 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 29 maj 2007 - 13:02

Panowie szlachta !!
Podsumowywując, artykuł ten nie pisałem dla zaawansowanych uzytkowników bo im nie trzeba tłumaczyć jak powinien wygladac dobrze zestrojony zastaw castingowy. Nie namawiam również do tego, zeby jechac i łowić wszystko na wszystkie metody bo sam tak nie robię. Jako że tekst jest bardzo techniczny to też technicznie podszedlem do tematu. W swojej praktykce zauważyłem, ze istnieje na rynku sprzet wedkarski, którego ogromną zaletą jest właśnie mozliwość wszechstronnego zastosowania. Jest go niewiele, ale takowy istnieje. Ja z powodzeniem łowię warciańskie bolenie i szczupaki takim samym zestawem, choć fakt nie są to jakies medalowe byki. Ale chyba nie znajdzie się taki, ktory powie, że jak weżmę wyspecjalizowane wedzisko to odrazu złowie ponad metrowego esoxa albo aspiusa. Wielu użytkownikow wciąż zadaje na forum głownym pytanie jak powinien wyglądać sredni/uniwersalny zestaw castingowy. Właśnie poto podjąlem sie napisanie niniejszego tekstu (artykułu).
pozd JW :D

#38 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 29 maj 2007 - 16:36

I cel ten osiągnąłeś :D. To jest najważniejsze.

#39 OFFLINE   Herman

Herman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 542 postów
  • LokalizacjaWłodawa

Napisano 29 maj 2007 - 20:57

Witam :D
Artykuł dobry i potrzebny. Faktem jest, że wielu Kolegów pyta wprost lub szuka informacji na temat castingowego zestawu uniwersalnego. Taki zestaw jest możliwy do zbudowania. Tekst Jerzego daje konkretne wskazówki, przykłady jak go zbudować. Konkretne wędki i konkretne kołowrotki podane na tacy.
Sam przez długi czas starałem się skompletować taki zestaw. Mam wiele wędzisk. Ale potrzebuję też wędki uniwersalnej, kija, z którym mogę jechać na ryby na nieznane łowisko i wiem, że sobie poradzę, z różnymi rybami i różnymi przynętami. Do swojej wędki uniwersalnej dochodziłem metodą prób i błędów, zajęło mi to dużo czasu. Zbyt dużo. Mój kij uniwersalny ma 6'6, ciężar wyrzutu 17 gram i moc 17 lb. Czyli to co opisuje Kolega Jerzy. Kij którym doskonale rzuca się jedną ręką jak i oburęcznie, kij nie za długi na łódkę i nie za krótki na rzekę (nawet dużą). Dobrze operujacy przynętami o najczęściej używanej gramaturze jak i pozwalający w razie czego machnąć i dwukrotnie cięższą przynętą. Kij o mocy 17 lb pozwoli nam wyciągnąć metrowego szczupaka i suma bez zbędnych ceregieli. Zgadzam się też z tym co napisał Kolega Jerzy o akcji kija uniwersalnego. Powinna mieć głębsze ugięcie. Kij sztywny (mój jest sztywny) daje lepsze czucie przynęty i lepiej jest grać nim przynętą, ale trudniej się nim rzuca i z plecionką nie ma wystarczającej amortyzacji- rybki częściej mogą się odpinać. Kij sztywny to wędka bardziej specjalistyczna, jigowa. Uniwersał powinien mieć ugięcie głębsze, spokojniejsze.
Na wodą do swojego uniwersała mam przy sobie dwa lub trzy multiki a na nich linki o mocach 8-15 lb. Takim zestawem spokojnie obsługuję całe pudło przynęt, które wszędzie ze sobą taszczę :D

#40 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 29 maj 2007 - 21:20

Panowie szlachta !!
Podsumowywując, artykuł ten nie pisałem dla zaawansowanych uzytkowników bo im nie trzeba tłumaczyć jak powinien wygladac dobrze zestrojony zastaw castingowy. Nie namawiam również do tego, zeby jechac i łowić wszystko na wszystkie metody bo sam tak nie robię. Jako że tekst jest bardzo techniczny to też technicznie podszedlem do tematu. W swojej praktykce zauważyłem, ze istnieje na rynku sprzet wedkarski, którego ogromną zaletą jest właśnie mozliwość wszechstronnego zastosowania. Jest go niewiele, ale takowy istnieje. Ja z powodzeniem łowię warciańskie bolenie i szczupaki takim samym zestawem, choć fakt nie są to jakies medalowe byki. Ale chyba nie znajdzie się taki, ktory powie, że jak weżmę wyspecjalizowane wedzisko to odrazu złowie ponad metrowego esoxa albo aspiusa. Wielu użytkownikow wciąż zadaje na forum głownym pytanie jak powinien wyglądać sredni/uniwersalny zestaw castingowy. Właśnie poto podjąlem sie napisanie niniejszego tekstu (artykułu).
pozd JW :D



a wlasnie ze sie znadzjie. w zeszlym roku dokladnie 30.12 kiedy to pierwszy raz zabralem jabberwocka nad wode w jednym tylko dniu mialem wyjete szupaki 95 i 110 oraz cos okolo 105-110 spiete przy burcie... <_< <_< <_< <_<




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych