Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Klenie 2024


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
214 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   bartosz311287

bartosz311287

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 681 postów
  • Imię:Bartosz

Napisano 18 maj 2024 - 20:30

Wpadło, zjadło

ae49afe80becd23c93f1bb8d0b34b4c8.jpg

Użytkownik bartosz311287 edytował ten post 18 maj 2024 - 21:21


#102 OFFLINE   andego

andego

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 318 postów

Napisano 19 maj 2024 - 11:12

wczorajszy  :)

 

klenior.jpg

 

 



#103 OFFLINE   michal078

michal078

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 15 postów
  • LokalizacjaGubin
  • Imię:Michał

Napisano 21 maj 2024 - 10:55

55cm na tante od DAMIR

Załączone pliki



#104 ONLINE   Tomek.M

Tomek.M

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3704 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 21 maj 2024 - 13:41

Klenie w samo południe na muche. Jak na ten mój ciurek to ładne. Trzy wyjęte, trzy spadły, w sumie 10 brań. Cieszy że zaczęły reagować na suchą. Wszystkie na jedną muchę ;)

Załączone pliki


Użytkownik Tomek.M edytował ten post 21 maj 2024 - 13:48


#105 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3252 postów

Napisano 22 maj 2024 - 12:14

Skusił się na bezsterową żabkę 😁

Załączony plik  IMG_20240522_111258.jpg   80,8 KB   27 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_20240522_111224.jpg   87,05 KB   28 Ilość pobrań

#106 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5157 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 24 maj 2024 - 08:52

1000017800.jpg

#107 OFFLINE   KwaQ

KwaQ

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 387 postów
  • LokalizacjaGdzieś tam :)

Napisano 26 maj 2024 - 18:26

Gratki panowie.
I u mnie dziś kijem zabujało :-)

Załączone pliki



#108 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3252 postów

Napisano 27 maj 2024 - 10:11

Gdyby ktoś miał wątpliwości czy klenie jedzą myszy 😁

Odkąd zacząłem łowić na bezsterowe przynęty powierzchniowe (żabki/myszy) to w ciągu kilkunastu wypadów złowiłem więcej kleni +45 niż przez wcześniejsze 5 lat łowienia na smużaki.


Załączony plik  IMG_20240527_093447.jpg   89,01 KB   40 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_20240527_093401.jpg   78,69 KB   36 Ilość pobrań

#109 OFFLINE   sener1986

sener1986

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów

Napisano 29 maj 2024 - 16:07

Gdyby ktoś miał wątpliwości czy klenie jedzą myszy

Odkąd zacząłem łowić na bezsterowe przynęty powierzchniowe (żabki/myszy) to w ciągu kilkunastu wypadów złowiłem więcej kleni +45 niż przez wcześniejsze 5 lat łowienia na smużaki.


attachicon.gif IMG_20240527_093447.jpg

attachicon.gif IMG_20240527_093401.jpg

I jak taka myche prowadzisz?

Wysłane z mojego 23124RA7EO przy użyciu Tapatalka

#110 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3252 postów

Napisano 29 maj 2024 - 16:36

I jak taka myche prowadzisz?

Wysłane z mojego 23124RA7EO przy użyciu Tapatalka

Mysiora/żabę prowadzę zawsze z nurtem, kij nisko + ciągłe podszarpywanie, ale delikatne. 

Przynęta idzie po powierzchni jak wobler typu WTD. Mam nawet filmik. 

 



#111 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5157 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 30 maj 2024 - 08:13

Przyznam, że sposób w jaki odhaczasz rybę jest świetny ale też wymaga dużej odwagi i szybkości. Szacun.



#112 OFFLINE   Bolen30

Bolen30

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1514 postów

Napisano 30 maj 2024 - 08:24

Potwierdzam, oraz szczęścia że zdazysz chwycić za hak zanim wbije się w rękę podczas niefortunnego podskoku ryby.Miałem tak tylko raz i od tamtego czasu używam podbieraka i szczypiec.Bo niefajnie być na jednej kotwicy zaczepiony za palec a na drugiej szamocaca się ryba.Ale ponoć każdy sposób dobry😉

#113 OFFLINE   mav3rick

mav3rick

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 72 postów
  • LokalizacjaPrzewóz
  • Imię:Emil

Napisano 30 maj 2024 - 09:09

Potwierdzam, oraz szczęścia że zdazysz chwycić za hak zanim wbije się w rękę podczas niefortunnego podskoku ryby.Miałem tak tylko raz i od tamtego czasu używam podbieraka i szczypiec.Bo niefajnie być na jednej kotwicy zaczepiony za palec a na drugiej szamocaca się ryba.Ale ponoć każdy sposób dobry

Potwierdzam, że to nic fajnego. Ostatnia akcja podbierania ręką bolenia miała taki finał przez chwilę ja i boleń byliśmy razem zapięci.155a7217e98b3e48a94d6b16da90ae5d.png
  • Waldek, guciolucky i Aries lubią to

#114 OFFLINE   Robert91

Robert91

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 239 postów
  • Lokalizacjagdzieś w dorzeczu górnej Wisły

Napisano 30 maj 2024 - 09:31

Często wypinam w ten sposób klenie, polecam szczególnie przy brodzeniu i gdy nie używamy zadziorów. Pewny chwyt za kotwiczke i ryba odpływa, a wbicie cienkiego drutu bez zadziora zdarza się bardzo rzadko i nie jest problemem. Oczywiście wiele zależy od tego jak ryba jest zapięta.

#115 OFFLINE   sener1986

sener1986

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów

Napisano 30 maj 2024 - 10:43

Mysiora/żabę prowadzę zawsze z nurtem, kij nisko + ciągłe podszarpywanie, ale delikatne.
Przynęta idzie po powierzchni jak wobler typu WTD. Mam nawet filmik.

https://www.youtube....h?v=2DDOrRqw_tY

Ciekawe ze klen w myszy wali. chociaz w sumie bialko to bialko.
Ciekawe czy na wisle by sie sprawdzilo

Wysłane z mojego 23124RA7EO przy użyciu Tapatalka

#116 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3252 postów

Napisano 30 maj 2024 - 10:59

Przynęta miała zagięte zadziorny, więc łatwo poszło, ale przyznam szczerze, że zwykle używam szczypiec :)
Był to pierwszy kleń tego dnia i szczypce były jeszcze w plecaku zamiast pod ręką.
  • guciolucky lubi to

#117 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1420 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 30 maj 2024 - 11:25

Ja się wyleczyłem z podbierania ręką ryb zwłaszcza kleni i boleni które zawsze skaczą przy podbieraniu, raz kotwica wbita mi wystarczy w upale 30 stopniowym na słońcu myślałem ze zejdę z tego świata  :D operacja na żywca z zadziorami nic przyjemnego  ;)


  • psd27 lubi to

#118 OFFLINE   Wacha

Wacha

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 213 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:W.

Napisano 30 maj 2024 - 11:42

A tu kilka moich rybek z porannego wypadu na doskonale znaną mi wodę. Liczenie zakończyłem na 28. Piękna sprawa :)

 

Wszystkie klenie na jedną, niezmienianą przynętę (jak się nie mylę jest to chyba Imago Lures Monster 4,2 cm).

 

Przeszedłem rzekę na odcinku około 3 km, chyba mocno wkurzyłem czaplę siwą, bo co rusz ją płoszyłem idąc z nurtem rzeki, ta odlatywała jakieś 150-200 m dalej, a jak się zbliżałem - znów się mega darła odlatując (w ptasim języku zapewne dostało mi się i to sporo) i tak jeszcze ze 3 razy :)

 

Piękna pogoda, super sceneria, ciepła woda, śpiewy ptaków, ludzi brak...w skrócie: świetny aktywny odpoczynek :)

 

Pozdrawiam i połamania :)

Adam W. (Wacha)

 

 

Załączone pliki



#119 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3252 postów

Napisano 30 maj 2024 - 11:49

Ciekawe ze klen w myszy wali. chociaz w sumie bialko to bialko.
Ciekawe czy na wisle by sie sprawdzilo

Wysłane z mojego 23124RA7EO przy użyciu Tapatalka



Podejrzewam, że większe znaczenie ma bryła, kolor i praca przynęty niż detale określające czy jest to bardziej mysz czy żaba.

Byłem wczoraj porzucać chwilę żabą i miałem dwa atomowe brania, niestety bez zacięcia.
Najlepsze efekty mam bezpośrednio za przelewami,na zdjęciu przykład :)

Załączony plik  IMG_20240529_130737.jpg   75,67 KB   21 Ilość pobrań
  • guciolucky i sener1986 lubią to

#120 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2330 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 30 maj 2024 - 12:37

Początek sezonu na drapieżny białoryb , który próbowałem zainaugurować w marcu , po raz kolejny okazał się niewypałem . Moja , dotąd okazodajna i darząca grubymi kleniami rzeczułka , już drugi rok z rzędu okazała się pusta . Z uporem maniaka próbowałem zaklinać rzeczywistość pojawiając się nad jej brzegami i szukając śladów życia , jednak nic to nie dawało . Jedynie przypadkowy i absurdalnie duży jak na gabaryty ciurka boleń marcowy dał odrobinę radości . Z początkiem kwietnia na górnym odcinku rzeczki udało mi się połowić okonki , a cierpliwe obłowienie bardziej prądowego odcinka przyniosło dwa brania i pierwszego zdjęciowego klenika , który siadł na małego KillerEgga .

 

Załączony plik  IMG_20240401_144805.jpg   127,44 KB   20 Ilość pobrań

 

Od kwietnia zacząłem eksplorować wyłącznie moją "dużą" rzekę , na której najbliższy odcinek miałem jeszcze akceptowalnie blisko , co pozwalało zjawiać się nad nią z jako tako sensowną częstotliwością . Jedynie duża presja , spowodowana bezpośrednią bliskością trzech miast i doskonałym dojazdem była mi zdecydowanie nie na rękę . Z drugiej strony teren jest na tyle trudny , że ryby jakoś dają sobie radę . Pierwsze brania i pierwsze hole zawsze cieszą , choć początkowo znacznie podniesiony poziom wody nie ułatwiał zadania...

 

Załączony plik  IMG_20240406_162255.jpg   85,62 KB   20 Ilość pobrań

 

Z końcem kwietnia poziom wody osiągnął optymalny stan , w którym ryby czują się pewnie i bezpiecznie , a ja mogłem je zobaczyć i odpowiednio się ustawić , podać przynętę i często gęsto na własne oczy zobaczyć atak . To niebywałe momenty , w których ukryty w cieniu i schowany za potężnym dębem , po krótkim rzucie pod prąd widzę , jak do bzyka startują 3-4 potężne ryby i jedna z nich ( zazwyczaj ta najmniejsza oczywiście ) pochłania wobka a ja zacinam w tym momencie bez sygnału na kiju . Jeśli reakcja była spóźniona , pozbycie się przynęty było praktycznie niewyczuwalne i odbywało się w tempie nurtu . Takich wrażeń nie doświadczałem na małych rzeczkach . Z kolei brania i hole ryb , które ściągałem z nurtem w żaden sposób nie przypominały atomowych łupnięć i panicznych ucieczek z gwizdem hamulca . Tak , jakby ryby na tej dużej wodzie czuły się o wiele pewniej i bezpieczniej , bez tej "nerwowości" towarzyszącej strumykom . 

 

Załączony plik  IMG_20240430_131730.jpg   118,35 KB   19 Ilość pobrań

najdłuższy...

Załączony plik  IMG_20240430_133051.jpg   120,56 KB   19 Ilość pobrań

najgrubszy...

Załączony plik  IMG_20240510_161408.jpg   127,39 KB   18 Ilość pobrań

 

Załączony plik  IMG_20240430_160209.jpg   84,32 KB   18 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20240502_122843.jpg   109,21 KB   17 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20240519_160931.jpg   95,07 KB   17 Ilość pobrań

 

Przez cały ten czas , kiedy przebywam na tą rzeką , towarzyszy mi poczucie wyjątkowości tego miejsca . Znam ją z różnych innych odcinków i podziwiam od lat , jednak zawsze były to wizyty bardziej okazyjne i sporadyczne niż systematyczne . Teraz stała się moją Rzeką jak myślę ... Stoję na skarpie i próbuję w miarę bezszelestnie i w miarę bezpiecznie zsunąć się w dół , kotwicząc się na wąskiej półce krawędzią woderów . Po chwili obrzucam miejsce i ze zdziwieniem stwierdzam , że dwa metry ode mnie spokojnie żeruje sobie wielka brzana i podpływa jeszcze bliżej . Zamieram , zastygam . Mogę policzyć łuski na jej pięknym , złotym cielsku . Łowiąc klenie na okrutnie szybkiej wlewce próbuję dobrać się do tych grubych , które przemykają czas od czasu na granicy widoczności i są widoczne na tle dębu , stanowiącego element żwirowego dna . Atak potężnego bolenia najpierw przyprawia niemal o zawał , później stanowi stały element miejscówki . Kropi deszczyk.  Łowię wreszcie zdjęciowego klenia i na odchodnym postanawiam rzucić coś pod nos rapie , choć sprzętowo w żaden sposób nie jestem kompatybilny ani z miejscem , ani z jej rozmiarem , który celuje w stronę ośmiu dych spokojnie . Dostojny rzut Spirytem 7 moim ośmiofuntowym Phenixem ( inaczej się nie da ) , "ekspresowe" prowadzenie i atak dokładnie tam , gdzie się go spodziewam , w dołku za pniakiem . Widzę całą szerokość ryby , moja kleniowa witka na ułamek sekundy gnie się po rękojeść i luz . Pustka w głowie . Fala poniżej miejsca , za chwilę pod drugim brzegiem ... Mam nadzieję,  że nie zabiłem tej Ryby puszczając ją z woblerem . Próbuję zawiązać nową agrafkę , żyłka pęka przy zaciskaniu węzła ... To samo po metrze , dziesięciu , piętnastu ... Nie było moich dragonowskich monofili , kupiłem jakieś g...o od Mikado w cenie bardzo zacnej . Mea culpa .

Stoję na środku rzeki . Coś wielkiego kręci się w pobliżu . Wreszcie tuż przy mnie widzę leszcza . Łopatę taką zdecydowanie 50+ . Później drugi , trzeci . Żerują sobie spokojnie dając jedyny w swoim rodzaju spektakl . Wchodząc do wody w dowolnym miejscu ilość życia , które kotłuje się w strefie przybrzeżnej powala z nóg . Drobnica , larwy owadów , ślimaki , raki ... Ostatnio dochodząc do kamienistego wlewu , przy którym często widuję brzany i oczywiście klenie , z gruba falą od brzegu odszedł szczupak,  taki z siedem dych co najmniej . Ustawiony praktycznie na bystrzu . 

Takich obrazków i wspomnień pełen jest każdy wyjazd . Uczę się tej wody i zachowań jej mieszkańców ciągle , a ona oferuje mi takie spektakle za każdym razem .

 

Ostania dekada maja to wreszcie smużaki i łowienie powierzchniowe . Dopiero teraz klenie zaczęły reagować na ten typ przynęt i wreszcie można się dobrać do tych dużych nieco łatwiej , bo zamiast podawać im pod nos smakołyk , który one łaskawie zaakceptują , teraz to one wyszukują i ściągają ( czasem tłumnie ) do robaczka drżącego nerwowo i bezradnie na powierzchni . Ilość brań , ich zjawiskowość , kiedy to przynęta niknie co chwilę czasami podskubywana lub jest wyrzucana do góry , konieczność powstrzymania odruchu zacięcia lub zacięcie w punkt , bezsilność po atomowym walnięciu i zachodzenie w głowę "jak on się nie wciął ?" to coś , co stanowi kwintesencję połowu kleni .

Pierwsze koty za płoty , skuteczność jakieś 20%  :) .

 

Załączony plik  IMG_20240523_180127.jpg   100,95 KB   21 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20240523_182901.jpg   86,56 KB   20 Ilość pobrań

 

Drugie koty za płoty , z przedwczoraj , już znacznie lepiej . Przy krążącej ciągle burzy i zimnym deszczyku , w huraganowych czasami podmuchach wiatru , złowiłem 4x50 cm , z centymetrowymi odchyleniami w górę i w dół . Mój najlepszy wynik od lat , a może i najlepszy ?...

 

Załączony plik  IMG_20240528_162458.jpg   79,26 KB   21 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20240528_164642.jpg   93,79 KB   21 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20240528_173722.jpg   89,91 KB   21 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20240528_182026.jpg   92,38 KB   21 Ilość pobrań

 

O towarzyszących mi ssakach , owadach , ptakach i makach następnym może razem  :D .

 

Sprzętowo FX 702-2 , Vanquish C3000 FB , Dragon HM 80 0,16 mm , bzyki , Killer Eggi , bromby , spiryty , gajosikowe smużaki i inne .

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                                            :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 03 czerwiec 2024 - 09:15





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

1 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych


    calvuss