co do serwisu, wrócę do porównania samochodowego, jest koniec XX wieku, odległa przeszłość, kupuje jako samochód klasy D limuzynę Daewoo Espero z silnikiem 2.0 i się okazuje że podwozie wzorowane na Oplu Ascona, silnik od Vectry (2.0), a nadwozie to miało być dla Citroena ale Citroen wybrał inny projekt do modelu XM. Przy eksploatacji okazało się ze np pompa paliwa występuje do Espero w kilku wariantach i jako zamiennik pasowała taka jak do Fiatów. Typowy koreański składak
Chińczycy idą tym śladem, silniki zaburtowe są mniej skomplikowane od samochodów, tu nie ma rocket science, przełomowych wynalazków. Silniki spalinowe do wędkarskich zastosowań to głownie 1-2 cylindrowe konstrukcje. Ogarnięty mechanik nie ma z nimi problemów. Sami Chińczycy w materiałach się chwalą że ich silniki to kopie starych silników Yamaha. Teraz nawet z samochodami nie musisz jeździć do autoryzowanych serwisów. Skoro mój mechanik spokojnie ogarnia 4 taktową Hondę z 2008 roku jak i leciwe dwutaktowe Suzuki DT,a inny mechanik samochodowy zajmował się Polonezem, Espero, Toyotą Avensis, Toyotą Yaris, BMW e46, VW Passatem to nie sadzę abym miał takie szczęście że znalazłem magików będących ewenementem na skalę Polski i nie ma innych ogarniętych, którzy zajmą się silnikami zaburtowymi produkowanymi w Chinach. Kupując silnik pytasz zawsze o serwis, kolega ma Yamahę i musi jeździć z nią 200 km do Warszawy na przeglądy aby nie stracić gwarancji, co każdy wyjazd podnosi koszt serwisu o kilkaset złotych i do tego taki wyjazd to 6 godzin w samochodzie i zdejmowanie silnika z łodzi. Jest forum Jb, ludzie wymieniają się informacjami, są informacje o serwisach silników zaburtowych, nie wszystkie to autoryzowani serwisanci, można popytać przed zakupem, spytać kolegów gdzie serwisują swoje chińczyki
Użytkownik wedkarski365 edytował ten post 30 grudzień 2018 - 00:13