Normalnie odżywiony, wiosenny pstrąg, o zdowych proporcjach.. Na obrazkach, pokazywane tu już, "lutowo-marcowe" potokowce z Podlasia. Głowy małe, brzuchy duże .
Wiem, wiem. Grube wiosenne, więc trza łowić. Pamiętam. Brzuchy też, ale popatrz dokładnie na resztę. Zgrałem i powiększyłem tego ze zdjęcia Emila i Twojego z pomarańczowym patyczakiem w czarne paski, bo najgrubszy z tych trzech się wydaje. Popatrz dokładnie na linię grzbietu u Twojego i u tego Emila, który skoliozy raczej nie ma. Głowa jakaś taka całkowicie nieprzystająca do reszty. Nie tak jak u Twoich. Obecność czerwonych kropek nie świadczy o formie osiadłej. Podobnie jak jedynie czarne kropy lub x-y i brak czerwonych kropek, że to forma wędrowna. Oczywiście, że tylko badanie łusek daje jakąś pewność. Kiedyś miałem okazję oglądać dużego pstrąga (przez pewien czas był rekordem kraju). Byłem przekonany, że to troć przywieziona z Parsęty. A ryba miała być złowiona w dużej rzece przepływającej przez jezioro, więc wyglądało, że w nim spędziła większość życia. Po wielu latach dowiedziałem się, że faktycznie została złowiona w stosunkowo niewielkiej rzece. Jeśli chodzi o pstrągi, to już nic mnie nie jest w stanie mnie zdziwić. Tyle "dziwnych" widziałem.
Użytkownik jachu edytował ten post 10 kwiecień 2024 - 09:41