Czy na sali jest... prawnik?
#1 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2012 - 20:57
Niestety zaistniała sytuacja, która nurtuje strasznie mnie i moją kobietę (rozwódkę). Czy wśród userów Jerkbaita jest ktoś, kto mógłby mi wyjaśnić kilka zawiłości na temat alimentów na małżonka po rozwodzie?
#2 OFFLINE
#3 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 14:44
#4 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 15:42
Użytkownik Tomy edytował ten post 20 listopad 2012 - 15:42
#5 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 17:27
#6 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 17:34
1.Stosunek alimentacyjny wobec stron bez orzekania o winie wygasa po okresie 5lat od daty uprawomocnienia się wyroku rozwodowego( po tym okresie żadna ze stron nie ma prawa do alimentów).
2.Stosunek alimentacyjny wobec strony wyłącznie winnej rozpadu nigdy nie wygasa(czyli osoba która ponosi wyłącznie winę rozpadu małżeństwa, nigdy nie może spać spokojnie, jak druga strona pozostaje w niedostatku w każdej chwili może wnosić sprawę o alimenty), nawet jak po rozwodzie pogorszył się jej status majątkowy może wnosić o alimenty, nie musi być wcale w niedostatku, tym bardziej jak winny rozpadu posiada znaczne dochody.
Tak ogólnikowo to wygląda a na ławie sądowej wyroki są róże, zależy kto ma jaką papugę, która potrafi sąd przekonać.
#7 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 18:32
Czy ja, jako "przyjaciel", zupełnie nieformalny partner tej kobiety mogę jej zaszkodzić? Czy na sprawie może być wyciągnięte moje mieszkanie z Nią? Czy moje dochody będą przez sąd uwzględnione? I ja lekko zaczynam się denerwować... Aha. Powtarzam, związek nieformalny całkowicie. Nie mamy żadnej wspólnej własności, nie jestem zameldowany w jej mieszkaniu. Ta moja kobietka ma ledwo 1800 zł wypłaty, w tym ten kredyt mieszkaniowy i oczywiście opłaty za mieszkanie w bloku... Wyobraźcie sobie ile jej zostaje. Możliwe, żeby sądy w naszym kraju były tak mało sprawiedliwe, żebym zaczął się bać o jej sytuację?
#8 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 18:40
#9 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 18:48
Pociesz ją, wychowuje dzieci a sądy są w takich sytuacjach za kobietami .
Użytkownik Jozi edytował ten post 20 listopad 2012 - 18:54
#10 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 19:54
#11 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 20:20
To musisz iść do dobrego prawnika i wszystko jest do wygrania.(...).Każdą sprawę można wygrać a sprawiedliwość jest po stronie tego kto ma więcej siepy.
Z całym, niemałym, szacunkiem, ale... polski wymiar sprawiedliwości nie ma nic wspólnego z amerykańskimi salami sądowymi, znanymi z filmów. Byłem świadkiem wielu przypadków, gdy "dobry prawnik" kładł banalne sprawy, których nawet aplikant nie powinien spieprzyć, a sprawy trudne "wygrywali" ludzie bez pomocy prawnej. Zadziwia mnie skąd wśród Polaków takie zabawne acz wyssane z palca przekonanie, iż "każdą sprawę można wygrać" i to głównie wśród ludzi, którzy nigdy nie mieli do czynienia z sądem
Użytkownik Dienekes edytował ten post 20 listopad 2012 - 20:21
#12 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 20:21
#13 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 21:09
Możliwe. Działaj, im wcześniej tym lepiej.Możliwe, żeby sądy w naszym kraju były tak mało sprawiedliwe, żebym zaczął się bać o jej sytuację?
#14 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 21:11
Z całym, niemałym, szacunkiem, ale... polski wymiar sprawiedliwości nie ma nic wspólnego z amerykańskimi salami sądowymi, znanymi z filmów. Byłem świadkiem wielu przypadków, gdy "dobry prawnik" kładł banalne sprawy, których nawet aplikant nie powinien spieprzyć, a sprawy trudne "wygrywali" ludzie bez pomocy prawnej. Zadziwia mnie skąd wśród Polaków takie zabawne acz wyssane z palca przekonanie, iż "każdą sprawę można wygrać" i to głównie wśród ludzi, którzy nigdy nie mieli do czynienia z sądem
To nie jest wyssane z palca przekonanie, widziałeś/słyszałes ostatnio o wyrokach gigusiów z polskiej mafii? oczko, bolo i reszta? za jazde na rowerze ludzie dostawali wiecej...myśle że pieniadze odegrały tutaj duże znaczenie, oczywiście doszły "braki dowodów" , masz tez troche racji że różnie to jest z ta temidą w tym kraju, nie zawsze jest ślepa i sprawiedliwa
ps co do autora wątku to jak najbardziej dobry adwokat, inaczej ciezko bedzie pomóc, być może bedzie mogła dostać jakiegoś za darmo , napewno ma szanse na pomoc w jaims OIK-u/MOIK-u - tam sa radcy prawni za darmo i czesto pomagaja w takich sprawach....
pzdr
#15 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 21:48
To nie jest wyssane z palca przekonanie, widziałeś/słyszałes ostatnio o wyrokach gigusiów z polskiej mafii? oczko, bolo i reszta? za jazde na rowerze ludzie dostawali wiecej...myśle że pieniadze odegrały tutaj duże znaczenie
pzdr
Marek M (Oczko) dostał 25 lat , liczone od 2008 roku.Za Fiszmana między innymi.
A pieniędzy miał spooooro...
Użytkownik makamba edytował ten post 20 listopad 2012 - 21:50
#16 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 22:01
..... a wracając do tematu to już teraz warto "zebrać dowody" ustalić kto będzie naszym świadkiem, dowiedzieć się jaką faktycznie "były" ma sytuację materialną oraz zadbać o to, aby Wam sąd faktycznie konkubinatu "nie przypisał" ..... bo wtedy liczycie się "razem".
#17 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 22:11
Art. 136. Jeżeli w ciągu ostatnich trzech lat przed sądowym dochodzeniem świadczeń alimentacyjnych osoba, która była już do tych świadczeń zobowiązana, bez ważnego powodu zrzekła się prawa majątkowego lub w inny sposób dopuściła do jego utraty albo jeżeli zrzekła się zatrudnienia lub zmieniła je na mniej zyskowne, nie uwzględnia się wynikłej stąd zmiany przy ustalaniu zakresu świadczeń alimentacyjnych.
Art. 1441. Zobowiązany może uchylić się od wykonania obowiązku alimentacyjnego względem uprawnionego, jeżeli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie dotyczy to obowiązku rodziców względem ich małoletniego dziecka. (to co podkreślone wymaga komentarza, ale myślę, że nadużywanie alkoholu się w to wpisuje).
i najważniejsze:
Art. 60. § 1. Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.
§ 2. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
§ 3. Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni.
... powodzenia
#18 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 22:47
Btw. Ile bierze prawnik za prowadzenie takiej sprawy?
Użytkownik maniutek1 edytował ten post 20 listopad 2012 - 22:47
#19 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2012 - 23:21
ps uważaj tez co piszesz w necie na ten temat, można sie zdziwić później
#20 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2012 - 00:23
Znam też kobitę co zarabia 2tyś,jej były mąż1,5tyś i on jej płaci 800zł alimentów ,mimo iż zostawił jej mieszkanie które było jego
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych