[czarny1]

.
_________

Nie. Ale waga/przeciwwaga poza punktem podparcia często jest potrzebna.
 

ale to w zasadzie jest właśnie punkt podparcia i te parę gram nie wpływa na nic poza wagą całej wędki... osobiście taśma jest problemem tylko jak nie jest zalana żywicą aż do powstania z niej arborów... podobnie jak opisał Kamil w innym wątku tylko z niepotrzebnym dociążeniem taśmą...

a to że kolega odczuł różnicę - albo żywicy tam prawie nie było (na fotce jakoś jej nie widzę) albo klasyczny efekt placebo...

 

w tak mocnym kiju te dodatkowe kilka gram nie robi różnicy... a jeśli jednak różnicę robi to lepiej bawic się zestawem ul, bo nawet średnia ryba wciągnie do wody ewentualnie można popracować fizycznie lub iść na siłownię

Użytkownik czarny1 edytował ten post 01 czerwiec 2024 - 20:36

[Mekamil]

Bardzo częsty błąd, z którym się spotykam w wędkach do naprawy lub przy przeróbkach rękojeści - związany z nieprawidłowym rozwierceniem rękojeści, a co za tym idzie nieprawidłowym rozłożeniem się kleju pod rękojeścią. Nawet jeśli się nie ujawnia to tylko cichutko czeka na właściwy moment

Nieprawidłowość może dotyczyć rozwiercenia reamerem na inną zbieżność niż jest blank, albo za słabego rozwiercenia elementów. W pierwszym przypadku wiadomo, że ciężko jest mieć tyle reamerów, żeby pod każdy dolnik idealnie dało się dopasować otwór. Wówczas tam gdzie rękojeść nie przylega do blanku trzeba dać dwa trzy zwoje taśmy papierowej, żeby się jednak miała na czym zatrzymać. W drugim przypadku trzeba na tyle rozwiercić rękojeść żeby nie była na siłę wciśnięta na blank, bo klej nie zostanie na blanku tylko zostanie przez rękojeść całkowicie starty, jak woda przez wycieraczkę na szybie, i w najlepszym wypadku przyklei się tylko kilka pierwszych cm rękojeści. Ten problem jest jeszcze silniejszy, gdy pierwszy element rękojeści jest z korkogumy, która trudniej się rozwierca niż pozostałe materiały, a dodatkowo jest elastyczna i idealnie ściąga klej z blanku.

W obu przypadkach ten problem może prowadzić do sytuacji w której np mocno dokręcając/odkręcając kołowrotek i trzymając za ten słabo przyklejony element po prostu go zrywamy i rękojeść jest do wymiany.

 

Przypadek pierwszy - to wyszło akurat przy przeróbce - prawie połowa rękojeści w ogóle nie trzymała się blanku, bo reargrip był za bardzo rozwiercony. Klej zebrał się w miejscu, gdzie korek bardziej dociskał blank.

 IMG_20240602_055912-1.jpg   50,68 KB   16 Ilość pobrań

 IMG_20240602_055931-1.jpg   57,16 KB   16 Ilość pobrań

 

Drugi przypadek - zerwany foregrip, bo jak widać na kleju trzymał się tylko sam jego początek przy uchwycie - za słabo rozwiercona korkoguma przy nasuwaniu foregripu zepchnęła cały klej i reszta korka w ogóle się nie przykleiła.

 IMG_20240524_170756-1.jpg   41,71 KB   16 Ilość pobrań

 IMG_20240524_170815-1.jpg   60,35 KB   16 Ilość pobrań

 IMG_20240524_170856-1.jpg   60,45 KB   16 Ilość pobrań

 

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Zbieżność prawie idealną, można osiągnąć na dwa sposoby.. Wejść w "posiadanie" kilku fragmentów blanków, najlepiej i najtaniej pozyskanych z kultowej platformy aliexpress - bo do tego są najstosowniejsze   Albo spiralnie owinąć paskiem z papieru ściernego na dwustronnie klejącą taśmę, docelowy blank - co jest czynem świętokradczym wobec kanonicznych zasad rb   

Można też kanał wyrzeźbić długim pilnikiem - co lubię, ale wtedy dobrze jest mocować korek na puchnący/pieniący? klej poliuretanowy.. którego nazwy nie pamiętam