Powiem tak mam łódkę , która ktoś kupił /zamówił w wersji z bardzo wysokimi burtami. Wszyscy koledzy (podobno i szczerze) tych burt zazdrościli. Czemu już wspomnieliście - że stabilniejsza ,ze mniej chlapie itd.
Ja też niby byłem z nich szczęśliwy . Tylko ,ze mam porównanie z 3 innymi -zwykłymi wersjami .Na fali są zdecydowanie bardziej stabilne a co mam na myśli mówiąc stabilne , nie buja nimi tak. Bo moja (chyba - i naprawdę nie chciałbym by mnie to spotkało bo po takim numerze prawdopodobnie nawet jakbym wyszedł z tego cało to bym zakończył wędkarstwo z łódki) jest bardzo trudno wywrotna , ale w porównaniu do zwykłej na fali ma takie odchylenia ,że jak ktoś nie jest przyzwyczajony ( bardzo długo zajęło mnie zaakceptowanie ,ze to normalne) to wydaje mu się ,ze zaliczy ,,rolkę" . Tak samo jest jak podejdziesz pod burtę , niby jest ok ale wszystkie czynności są utrudnione. Warto dodać kwestie wsiadania , wysiadania -koszmar. Praktycznie nadaje się tylko do wsiadania z pomostu.
Przyznaje ,ze raz mnie odbiło i wypłynąłem przy fali przy której wszyscy zawracali do domu albo stali na brzegu .Raz - przy okazji powiedzmy ,ze potwierdziłem przysłowie że na fali - jak głupia wali. Bo przez tą powiedzmy godzinę , która wytrzymałem to nałowiłem się tak dużo i tak dużych ryba jak nigdy wcześniej ani później. Ja mam kolegów co specjalnie pokupowali sobie Texasy 530 i pływają na takich falach i mają rewelacyjne efekty. Ale w 90% przypadków u mnie łódka ma być bezpieczna nie po to by pływać na fali tylko pozwoliła mnie bezpiecznie wrócić do brzegu jak rozpęta się piekło. Bo mam taki fart ,że mogą podawać ,ze będzie pięknie i flauta. Przyjadę i pół biedy jak jest wiatr jak zajdę ale najgorzej jak ja zapuszczę się 4/6/8 km jeszcze na druga stronę jeziora a mnie dopadnie nagle tak ogromny wiatr i trzeba jakoś bezpiecznie wrócić. I tylko po to jest mnie potrzebne. W tamtym roku akurat gdy ja przebywałem na drugim końcu jeziora goście , których znałem zaliczyli wywrotkę - jedne nie przeżył .Pływali na łódce 360*120 i już na flaucie widać było ,ze ledwo utrzymywali się w pionie. To byli stali bywalcy .Ja na swojej najadłem się jak to ja strachu a tak naprawdę więcej było strachu niż faktycznego zagrożenia. Nie wiedząc o tej tragedii obok mnie gościu (niby zamontował sobie w poprzek listwę z dwoma odbijakami by była bardziej stabilna ) , który twierdził ,ze on nawet bez tej listwy pływał tą łódką po metrowej flai
Ale moim zdaniem to taki kozak -chwalipięta.
U mnie największy problem to ,ze wpadli na genialny pomysł -strefy ciszy i człowiek męczy się na tym elektryku. Gdybym maił możliwość zamontowania choć spaliny takiej 6 HP to podejrzewam ,ze 80% moich problemów zniknęło by jak bańska mydlana. Gdy na to zezwolą to pierwszy polecę i kupie sobie taka.
Swoją drogą - trochę poza tematem gdzie i jak Wy sprawdzacie ,ze macie taką 100% pewność - bo ja sprawdzając po kilka prognoz - mam sprawdzalność na poziomie 10-30% . I zwykle jak podają wiatr i fale jest flauta jak ma być flauta jest wiatr. 
Ja chyba po tej pójdę w aluminium - chodziła za mną Skylla 370 -taka zgrabna , rewelacyjnie zachowuje się na fali.
Użytkownik Misiek1 edytował ten post 25 luty 2025 - 23:56