Latem nikomu w glownie podlodowe klimaty.
Cieszy fakt ze ktos tu za glada.
Kilka slow na temat Aragona.
Darze go specjlnym szacunkiem, byl to pierwszy model ktory powstal na bazie polaczenia skandynawskich oblanek oraz Mazurskiego (szarpaka). Nie spodziewalem sie ze wyjdzie tak kiepski, robil fikolki i myszkowal pod woda, szybko wracal po podciagnieciu do pozycji wyjsciwej, czesto sie czepial o zylke wiec trzeba sie meczyc i podszarpac od czasu do czasu zeby sie wyczepil. Istna katastrofa a za razem Torpeda.
Okazuje sie ze wady jego to zalety jakie zima przydaja sie w polowie wielkich garbusow.
Model zaczepiony o zylke po podciagnieciu daje dodatkowe bardzo drazniace wibracje ktore same w sobie sa kopem i sygnalem dla garba. W rzeczy samej cos na podobienstwo sumowego kwoka. Jeszcze lepiej jak sie nie odczepi i trzeba go wyciagnac, odczepic i wrzocic z powrotem do przerebla. To czas jaki okon potrzebuje na to zeby raz jeszcze zobaczyc cos co go dopiero draznilo a czego zlapac nie mogl. Tym razem czesto zaraz po ponownym wrzoceniu wabika strzaly sa zdecydowane.Ciekawostka niech bedzie ze Aragon nie lowi malych ryb. Nie udalo Mi sie na niego zlowic nic malego i nie przypominam sobie zeby to kiedys nastapilo. Selektywne polowy w tym wypadku to tylko teorja--- 5,6 cm wabik powinien lowic maluchy a nie lowi. Nie wiem dla czego tak sie dzieje nie mniej jednak dziwna to przyneta ale jak ze skuteczna.
Oblanka, szarpak, rybka podlodowa, balwanek,jest dosyc mieka i czesto zdarza Mi sie kombinowal z wygiecie. Kilka ruchow i gotowe, nie czepia sie. Podszarpujac jednak rytmicznie czekam na zaczep, wracam do ponktu wyjscia, doginam z powrotem i mam banana na twarzy. Czepia sie jest git beda gryzly.
Kolegom po kiju doginam zeby nie biegali i marodzili ze ciagle odczepiac trzeba. Gura, dol, Gura, dol. Nie mowie nic, prosza to doginam, po kilku rybach zciagam swojego i daje dla kumpla z usmiechem na twarzy pytajac - - - - podgiac. 馃槉
U偶ytkownik TERMOS edytowa艂 ten post 12 lipiec 2020 - 21:33