Zdjecie wstawilem dla egoistycznej frajdy pochwalenia sie zdobycza. Nie myslalem o wywolywaniu uczuc innych
Pozdrawiam i dziekuje za gratulacje
Guzu
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 28 sierpień 2013 - 09:53
Zdjecie wstawilem dla egoistycznej frajdy pochwalenia sie zdobycza. Nie myslalem o wywolywaniu uczuc innych
Pozdrawiam i dziekuje za gratulacje
Guzu
Napisano 28 sierpień 2013 - 09:55
Piękna tłusta lamparcica...
ale miny to macie podobne
Napisano 28 sierpień 2013 - 10:44
Guzu, Twoje fotki mi sie nie wyswietlają, pisze tylko kloc2 jpg. i fotka sie nie chce załadowac po kliklnięciu...
Teraz proszę o rady zebym i ja mógł fotkę wstawić fotkę kloca.
Zlokalizowałem ładnego pstrąga. Ale problem jest z miejscówką i jej obłowieniem.
Legenda.
Ja-to moje stanowisko. Na lekkim zakręcie.
C to stanowisko pstrąga, wymycie pod konarami drzewa, taki nawis z ziemi.
I teraz problem, bo jeśl wobler spływa trasą B, i zatapiam go tuż przed nosem pstrąga, to atak jest tak błyskawiczny, albo to tylko skubnięcie, że ni cholery tego nie idzie zaciąc, albo zrobi jednego młynka i dziękuje, dobranoc.
Czy rzut na koniec rynny (D) i sciaganie trasą A i liczyć na to ze wyskoczy? Poradźcie, pare dni do końca sezonu, musi mi sie udac.
I wybaczcie że Wasze oczy cierpią przez moje zdolnosci artystyczne.
Napisano 28 sierpień 2013 - 10:50
Ja bym stanal na wysokosci stanowiska ryby i podal przynete plaskim rzutem 2 metry przed stanowiskiem pod galezie jak najblizej brzegu dasz rade ale zeby wobler spadl 2-3 metry w gore rzeki od stanowiska pstraga.
Podniosl wedke do gory i kilkoma obrotami korbki zatopil wobler i przejechal w poprzek nurtu lekkim lukiem.
Ja bym tak to zaatakowal. Ale w realu moze to byc nie do zrobienia w taki sposob. Nie znam miejsca....
Użytkownik Guzu edytował ten post 28 sierpień 2013 - 10:52
Napisano 28 sierpień 2013 - 10:50
Gdybyś mógł dać mi na PW dokładny namiar na tą miejscówkę to rozwiążę Twój problem !
Obiecuję, że nie ujawnię namiarów całemu gremium !
Napisano 28 sierpień 2013 - 10:51
Użytkownik Tomasz eS edytował ten post 28 sierpień 2013 - 10:52
Napisano 28 sierpień 2013 - 11:04
Moge przytrzymać na "swoim" brzegu, ale własnie wtedy ryba nie zapina się dobrze, jakby atakowała samą końcówka pyska. :/
Guzu, może to i by sie sprawdziło, ale rzeczka ma jakieś 5 metrów szerokości, zobaczy mnie i dupa...
Erin, wybacz ale nie.
Jest jakiś sposób żeby ją skłonić do agresywniejszego ataku? Łowię minnowem 5. Może obejśc, i spróbować sciagać pod prąd, np blaszką trójka?
Napisano 28 sierpień 2013 - 11:09
W dawnych czasach na takie okazje zakładałem na brzuszną kotwiczkę rowerowy wentylek. Pamiętaj o tym, że on widzi Twoją przynętę, i jeżeli tylko będzie chciał to się zaczepi. Skoczy nawet kilka metrów. Grunt by sprowokować go by to zrobił.
Napisano 28 sierpień 2013 - 11:17
Własnie problem go sprowokować do SKUTECZNEGO ataku. A cóz daje ten wentylek?
Napisano 28 sierpień 2013 - 11:18
Może spróbuj stanąć poniżej stanowiska ryby i po skosie pod prąd podać obrotówkę wprowadzając ją pod nawis. Ja tak bym zrobił, kilka ryb tak wyjąłem.
Napisano 28 sierpień 2013 - 11:37
Ja natomiast przeprawiłbym sie na drugi brzeg. Oczywiście nie w miejscu, gdzie mamy zamiar łapać. Woblera nie rzucam... kłądę sie na brzuchu, delikatnie woblera kładę na wode (pływający) i pozwalam aby spływał ZA stanowisko gdzie "stoi" ryba. Nie można obserwować co sie dzieje z woblerem ... delikatnie podciągam woblera ku sobie.... Obowiązkowo - ryba nie może Ciebie widzieć !
Napisano 28 sierpień 2013 - 11:54
Ja bym zmienił przynętę.Skoro nie atakuje,tylko skubie to coś mu nie odpowiada Nie trzymaj się przynęty na którą złowiłeś kilka ryb,bo zawsze jest lepsza.Przerabiałem to wielokrotnie.W tym roku tą samą 48'kę wyjąłem 5 razy.3 razy na tego samego woba,później już mu się nie podobał.
Większa kotwiczka na przód i siądzie.
Jakie polecicie dobre kotwiczki do wobka 3-5cm?Byleby nie za grubiutkie,bo za bardzo zmieniają pracę.Dodam,że gamaka 13b nr 10 już mi rozgiął lorbasek
Napisano 28 sierpień 2013 - 12:01
Własnie problem go sprowokować do SKUTECZNEGO ataku.
A cóz daje ten wentylek?
Zawsze zakładałem wentylek jak klasyczną rurke igielitową na obrotówkach. Z ta różnicą, że długość wentylka na być tak dobrana by sięgał delikatnie po za połowę długości woblera. Nie psuje to akcji woblera, a bardzo często pomagało namówić klocka do brania ! Czasem z bardzo daleka.
Napisano 28 sierpień 2013 - 12:28
Ale czołg. Tak wysokiego w tym roku nie złowiliśmy
Napisano 28 sierpień 2013 - 17:57
Napisano 28 sierpień 2013 - 18:33
na spinningu pstrągowym się nie znam ale w sumie mógłbym poradzić tylko, jak bardzo zależy Ci żeby go złowić?
Napisano 28 sierpień 2013 - 18:53
Ja bym raczej probowal go dorwac jak wyjdze z zajmowanego stanowiska, bardzo wczesny ranek, pozny wieczor. Nie bedzie tam stal caly czas.
Bujo
Napisano 28 sierpień 2013 - 19:04
Napisano 28 sierpień 2013 - 19:15
Ja bym raczej probowal go dorwac jak wyjdze z zajmowanego stanowiska, bardzo wczesny ranek, pozny wieczor. Nie bedzie tam stal caly czas.
Bujo
Pstrąg po za domem jest bardziej "nerwowy i ostrożny" niż w swoim domku. No i utrafić w ten czas też ciężko. Nie trwa to z regóły dłużej niż 30 min. Szanse oczywiście jakieś są, jednak ... z resztą nie wszystkie pstrągi dają się złowić, i to również jest piękne !
Napisano 28 sierpień 2013 - 19:32