Nie tylko Ty.
Co wędkarz to inna technika, choć bardzo podobna.Wszystko zależy od wielu czynników, czarny jest bardzo dobry bo i pijawkę naśladuje jak i ciernika. Gdy na czarnego nic nie stuka, daje zółty.Poza tym bywa tak że jeśli kogut ma więcej niż dwa pióra marabuta jest kompletnie ignorowany przez pstrągi.Wtedy poza główką i haczykiem(oczywiście w tym wypadku jest malutka główka jak i haczyk) właśnie dwa piórka marabuta z których zrobiony jest ogonek i tulów.Bywa że właśnie taki jest kilerem dnia bądź nawet sezonu. Dlatego nie zawsze kogut na pstrąga musi być "mięsisty"
Nie tylko Ty.
Co wędkarz to inna technika, choć bardzo podobna.Wszystko zależy od wielu czynników, czarny jest bardzo dobry bo i pijawkę naśladuje jak i ciernika. Gdy na czarnego nic nie stuka, daje zółty.Poza tym bywa tak że jeśli kogut ma więcej niż dwa pióra marabuta jest kompletnie ignorowany przez pstrągi.Wtedy poza główką i haczykiem(oczywiście w tym wypadku jest malutka główka jak i haczyk) właśnie dwa piórka marabuta z których zrobiony jest ogonek i tulów.Bywa że właśnie taki jest kilerem dnia bądź nawet sezonu. Dlatego nie zawsze kogut na pstrąga musi być "mięsisty"
No to ja mam inną wodę i inne spostrzeżenia.
Pierwsze pstrągi na koguty łowiłem wiele,wiele lat temu
http://www.wcwi.pl/i...6&key=315&hit=1
na Brdzie.Były one duże,długie i dość obfite.
Pierwszego pstrąga złowiłem na koguta o długości około 15cm na pojedynczym haku.Koguty były używane na ogólnopolskich zawodach Pstrąg Brdy zaliczanych do GP Polski.No ale wielu zawodnikom z kadry ta impreza nie pasowała ,bo łowienie pstrągów jest im obca.Tym bardziej na tak grubej wodzie jak Brda.Od miejscowych dostawali niemiłosierne baty.Znali wodę i łowili na koguty.
Co do samych kogutów.Zawsze sie je robiło na pojedynczych hakach,a to co jest pokazanie na filmiku powyżej jest moim zdaniem wielkim nieporozumieniem.Sandaczowy kogut to nie to samo co pstrągowy. Pracuje sie tym zupełnie inaczej.
Jak?
Jak sie da z prądem,to tak należy. Najlepiej pstrągi reagują.Lub rzut na ukos,kogut w pół wody i w momencie zawracania - branie.
No,ale jak to z rybami nie ma reguł.Można pod prąd i bez pracy.Jak żeruje to strzeli.
Zauważyłem ,że im dłuższy ogonek tym lepsza skuteczność zainteresowania ryby.Ale ,im dłuższy ogonek tym wiecej pustych brań.
Czesto ryby podskubują koguta,gdzieś koło niego robią zwroty,błyskają się.Coś jak szczupaki na jerki.Nie trafiają w przynętę.
Ale jak przyjdzie dzień,to nie ma pustych brań,i wszystkie koguty zażarte aż głowki nie widać.I dlatego nie polecam kotwic.
Zresztą koguty stworzyli muszkarze, a oni używają pojedynczych haków.Żadko podwójnych.Do tubówek Shumakov czy innych.