Myśle ,źe forumowicze Jerkbaita powinni promować tabele rekordów Polski w długości ryby Wędkarskiego Świata i do tej gazety przysyłać swoje zgłoszenia.
Dokładne zważenie ryby w 99% przypadków (pomijam karpiarzy)równa się zabiciu wyjątkowego okazu ![:(](/public/style_emoticons/default/sad.png)
Popieram to bo ja osobiscie jakbym zlowil np. olbrzymiego szczupaka to watpie czy bym mial serce go zabic dla chwili slawy....
A z drugiej strony, zdjecie ryby nad woda i znanie jej dlugosci powinna wszystkim wystarczyc...
ja jak zlowilem klenia 52cm to jakos zal mnie scisnął i go wypuscilem choc nawet aparatu wtedy niemialem ze soba...
Jak powiedzialem znajomemu ze tyle mial dlugosci to chyba mi nieuwierzyl
Ale ja nie zaluje tego ze wypuscilem ta rybe bo nawet jakbym ja wziął to tylko usmiercilbym ja dla glupiej miny kolegi...
A to chyba zamalo aby walic w leb kazda wieksza rybke...
Juz chyba bym wolal wziąc mniejsza rybe aby sobie zjesc niz zabic okaz...