Ano...
Chodzę tam ambitnie co jakiś czas.
Okoń czasem się trafi.
Kiedyś wchodziła troć.
Ponoć wiosną można jeszcze trafić pstrąga.
Czas i miejscówki do uzgodnienia z miejscowymi "wędkarzami" .
Te miętusy , o których kiedyś pisałem w temacie "Dziwne znalezisko w lesie" - też chyba z tej wody przybywają.
Czasy gdy pływały tam szczupaki,węgorze i liny już dawno minęły.
Chyba ,że kłusole otworzą śluzę w jeziorku "niedostępne eldorado", na końcu rzeczki , co co jakiś czas się zdarzało.
99% rzeczki wygląda jakby nigdy nie stanęła tam ludzka stopa , oprócz miejsc gdzie można złowić lodówkę,akumulator czy jakąś plastikową butelkę.
Klimaty i widoczki wędkarskie mega fajne , ale zero ryb.
Dzisiaj rozmawiałem z miejscowym "wędkarzem".
Kilka kilometrów niżej na wodzie innego już gospodarza - 9 sumów w jeden dzień trafił ... na 4 wedki.
Akurat imprezka była to poszły naturalnie na stół.
Edited by makamba, 02 January 2013 - 17:05.