Wędka i kołowrotek do GT poppingu
#101 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2013 - 23:24
#102 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2013 - 23:29
znalazłem fotki z rekinem i żaglicą z Morza Czerwonego
Załączone pliki
#103 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2013 - 23:34
Użytkownik MIGOTKA edytował ten post 30 styczeń 2013 - 23:34
#104 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2013 - 23:37
Ściemniał, najprawdopodobniej od stresu, ale to Longimanus. Zdażyło mi się nawet kilka razy pogłaskać je pod wodą, nie polecam Żaglica śliczna, nie widziałem ich nigdy na żywo.
Załączone pliki
Użytkownik kingadivers edytował ten post 30 styczeń 2013 - 23:41
#105 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2013 - 23:52
white tip reef shark?
To co pożarło ludków 2 czy 3 lata temu?
#106 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:00
Ja miałem w maju 2011 bliskie spotkanie z rekinem.
Holowałem na trola z dużej łodzi ładnego (jakieś 7-8 kg) red snapera i . . . tyle z niego zostało. tn_P5220217.JPG 41,62 KB 32 Ilość pobrań tn_P5220219.JPG 49,64 KB 29 Ilość pobrań
#107 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:01
;P
#108 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:04
Oceanic White Tip Shark, trzeci na liście najgroźniejszych, po żarłaczu białym i rekinie tygrysim. Z uwagi na jego duże wścibstwo i polowanie podpowierzchniowe odpowiedzialny za największą liczbę zabójstw rozbitków. Zazwyczaj rekiny, pod warunkiem że nie są wabione krwistym, trzymają dystans od ludzi. Ten odwrotnie, jeśli się zanurzysz, a jest w promieniu kilometra możesz być pewien że przypłynie. A jak przypłynie, to możesz być pewien że będzie podpływał z różnych stron przyglądał się i próbował dotknąć nosem. A później to już nie sprawdzaliśmy, po 5-6 podpłynięciach na dystans zero, gdy zaczyna robić coraz ciaśniejsze kręgi, szybciej zmieniać kierunki układa inaczej płetwy to znak że czas spier...wsiąść do łodzi. I wchodzenie na riba jest zawsze najniebezpieczniejsze, bo to jest ten moment kiedy my go już nie widzimy bo mamy głowy nad wodą, a on nas nadal tak, a powierzchnia to jego ulubiona strefa ataku. A poza tym naprawdę piękne i wyjątkowe ryby i każde spotkanie z nimi pod wodą to oprócz dużej dawki adrenaliny coś dużo, dużo więcej. Znam miejscówki na Morzu Czerwonym gdzie spotkanie z tymi rybami jest bardzo prawdopodobne. Jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam.
Muskie, czyli na żywca też łowiłeś
Użytkownik kingadivers edytował ten post 31 styczeń 2013 - 00:07
#109 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:08
Ja nawet pływać nie potrafię, a o dopiero nurkowanie, z rekinami...
#110 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:12
Do nurkowania umiejętność pływania nie jest niezbędna, nurkowanie ma więcej wspólnego z tonięciem niż z pływaniem
Myślę że niejedne zawody pływackie byś wygrał, gdybyś się przy nich uczył pływać
Chyba się mały EOT zrobił
#111 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:14
no jest cos w tym Mam tak samo. jak bylem w Egipcie to probowalem nurkowac, ale slona woda w ustach (zupelnie sie nie spodziewalem) + pospiech (bo iini tez chca bla bla) = wycofalem sie z wody (juz widze jak ta kobietka (rosjanka? cos mi swita) co byla instruktorka by sobie ze mna poradzila jakbym spanikowal z jakiegos glupiego powodu - ona moze 50kg a ja wtedy pewnie ze 120 bylem juz z calym tym majdanem kilka m pod woda, ale nie potrafilem sie przekonac by opadac na dno swobodnie a ona nie pozwalala mi normalnie nurkowac (tzn probowalem nurkowac tak jakbym nurkowal w basenie).
Użytkownik gooral edytował ten post 31 styczeń 2013 - 00:14
#112 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:22
No to dup@ nie instruktorka, jeśli Cię poganiała na intro. Nie wolno tak robić. Jeśli widziała jakiekolwiek oznaki paniki w Twoich oczach, lub niepewność, powinna Cię poprowadzić po płytkiej wodzie, aż "zwiotczejesz" i sam wykażesz chęć wpłynięcia na głębszą wodę. Wiem że pierwsze przełamanie się na oddychanie z "rurki" pod wodą łatwe nie jest i potrzeba chwilę żeby do tego przywyknąć. Jednym wystarczy 5 minut, a innym potrzeba 20. Jeśli chodzi o ratowanie pod wodą, to jedna z głównych zasad brzmi, pod żadnym pozorem nie podpływać do spanikowanego nurka, bo zamiast jednego trupa będą dwa. W innych przypadkach pomoc jak najbardziej wskazana
Nie wolno się za szybko zanurzać, a jeszcze bardziej za szybko wynurzać Jeśli Cię ograniczała, to pewnie powód był.
Użytkownik kingadivers edytował ten post 31 styczeń 2013 - 00:24
#113 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:24
Ja nawet pływać nie potrafię, a o dopiero nurkowanie, z rekinami...
Woda jest tak słona, że i tak Cię bedzie wypierać. Maska na oczy, faja, płatewki i cała masa kolorów na żywej rafie. REWELACJA !!!
Wystarczy, że leżysz na bruchu i zanurzysz głowę na jakieś 10 cm
#114 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:26
wiem o tym i chyba mialem wiecej rozumu jak ona - bo jakbym mial 10 minut w basenie po dnie z tym pochodzic to inny temat a tak stwierdzilem, ze interes jak calowania lwa w *uja przyjemnosc rzadna a neibezpieczenstwo utraty zycia duze..
#115 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:34
Woda jest tak słona, że i tak Cię bedzie wypierać. Maska na oczy, faja, płatewki i cała masa kolorów na żywej rafie. REWELACJA !!!Wystarczy, że leżysz na bruchu i zanurzysz głowę na jakieś 10 cm
A jak już sie zdecydujesz, to możesz się poczuć, jak w delfinarium I nikt Cię nie wygoni po 30 minutowym seansie
Załączone pliki
#116 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:35
Snorkelowanie jest bardzo przyjemne, ale to tylko namiastka tego co można zobaczyć nurkując. Będąc tu naprawdę polecam wszystkim spróbować. Wręcz trzeba poświęcić jeden dzień na nurkowanie, lub snorkelowanie. Zresztą snorkeling w upalny dzień może być niebezpieczny, połowa ciała jest narażona na słońce, z którym tutaj nie ma żartów nawet zimą. A czujność naszego organizmu jest przytępiona poprzez obniżoną temperaturę, bo druga połowa jest pod wodą. Widziałem wiele osób z udarem słonecznym i strasznym poparzeniem pleców. Do snokelingu powinna być chustka na głowie i t-shirt na plecach.
#117 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 00:46
Stadko delfinów z Sha'ab Samadai (Dolphin House), "obowiązkowa" część programu w naszej ofercie. Oprócz delfinów są tam świetne jaskinie, na płytkiej wodzie, idealne dla początkujących. A niedaleko od tego miejsca można tanio zadzwonić do domu, bo jest dobra oferta z Vodafone Jest dużo żółwi i są krowy morskie i w ogóle jest zajefajnie. A woda tak czysta że dno widać z 30 metrów, a pod wodą widoczność sięga 100, więc jeśli ktoś się jeszcze zastanawia nad tanimi wakacjami, to nie ma nad czym. W naszym kochanym Bałtyku większości tych atrakcji nie znajdzie
Aha i jeszcze jedno, temperatura wody nigdy i na żadnej głębokości nie spada poniżej 20 stopni Celsjusza. Zimą do kilku metrów od powierzchni ma temperaturę 22-25 stopni, latem powyżej 30-stu
Załączone pliki
Użytkownik kingadivers edytował ten post 31 styczeń 2013 - 07:21
#118 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 01:13
Woda jest tak słona, że i tak Cię bedzie wypierać. Maska na oczy, faja, płatewki i cała masa kolorów na żywej rafie. REWELACJA !!!Wystarczy, że leżysz na bruchu i zanurzysz głowę na jakieś 10 cm
Jeszcze sie tylko musztarda posmaruję, ponoc tak rekiny lubią najbardziej
#119 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2013 - 22:20
Stadko delfinów z Sha'ab Samadai (Dolphin House), "obowiązkowa" część programu w naszej ofercie. Oprócz delfinów są tam świetne jaskinie, na płytkiej wodzie, idealne dla początkujących. A niedaleko od tego miejsca można tanio zadzwonić do domu, bo jest dobra oferta z Vodafone Jest dużo żółwi i są krowy morskie i w ogóle jest zajefajnie. A woda tak czysta że dno widać z 30 metrów, a pod wodą widoczność sięga 100, więc jeśli ktoś się jeszcze zastanawia nad tanimi wakacjami, to nie ma nad czym. W naszym kochanym Bałtyku większości tych atrakcji nie znajdzieAha i jeszcze jedno, temperatura wody nigdy i na żadnej głębokości nie spada poniżej 20 stopni Celsjusza. Zimą do kilku metrów od powierzchni ma temperaturę 22-25 stopni, latem powyżej 30-stu
Nie wiem, kiedy byłeś ostatnio w Dolphin House, ale w listopadzie był tam kolejny obiekt do zwiedzania.
Trzypoziomowy statek wpłynął w rafę (ponoć napalony szyper "gonił" stado delfinów) i zatonął. Wystaje tylko górny poziom.
Więc jest co zwiedzać . Wiem, że gość sporo beknie za zniszczenie rafy, ponoć nawet pół miliona euro . . .
Załączone pliki
#120 OFFLINE
Napisano 01 luty 2013 - 00:20
niezle. A probowal ktos takiego poppingu na lekko? Kumpel w mexyku pendzlowal GT na penn overseas spin (travelek w budzecie ponizej 100e o wyrzucie 20-80g obstawiam, ze lekko 100 rzuci bo mam zwykla wersje 30-60 i ma sporo wiekszy potencjal - w rekach duzo mieksza a lekko przeskakuje hamulec w slammerze 260 - na GT kumplowi ten spin spokojnie ogarnial max hamulec w battle 6000. i do tego miast poperow probowal ktos innych przynet? sweeperow, sliderow plywajacych albo turbo jacka etc?)