Witam tak sie zastanawiam, czy uzywa ktos lornetki do obserwacji wody przy polowie kleni.Jak wiadomo w okresie letnim ryb szukamy obserwujac powierzchnie.Czasami podchodzimy do fajnej miejscowki i nic sie nie dzieje, czasami same podchody plosza ryby.Tak sobie pomyslalem czy lornetka nie bylaby pomocna.Z daleko mozemy obserwowac stanowiska ryb i wiedziec z , ktorej strony jak podejsc by podac dobrze wabik.Mysle, ze takie cos mogloby sie sprawdzic.Czy ktos juz na to wpadl wczesniej i uzywa?Zdaje egzamin nad woda czy tylko w wyobrazni?
"Kleniowa" lornetka
#1 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2013 - 11:48
#2 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2013 - 11:57
Użytkownik ictus edytował ten post 22 styczeń 2013 - 12:00
#3 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2013 - 12:00
Kolega @pisarz ma fajny patent lornetkowy, jak wpadnie po pracy to pewnie coś skrobnie a jak nie to ścigaj go na PW, ja używałem kiedyś, ale była za duża i za ciężka, bardziej mi przeszkadzała jak pomagała, czasem użyłem raz, czasem wcale podczas łowienia. Co nie zmienia faktu, że lornetka, zgrabna, mała i leciutka to przydatna sprawa nad wodą, nawet jak się nie przyda do obserwacji wody to wykorzystasz do namierzenia koczujących dresiarzy, menelaosów czy, jak to ostatnio bywało, piszczącego zgromadzenia toplesek. Strasznie zresztą niesamodzielnych i utrudniających wędkowanie istot, jak nieopatrznie się człowiek zbliży zaraz o coś szczebiocą, a to czy woda zimna, a to olejkiem posmarować. A czas na wędkowanie ucieka, krótko – polecam lornetki
- Guzu i Mariano Mariano lubią to
#4 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2013 - 12:01
#5 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2013 - 13:42
W mnie za lornetę robił kiedyś chleb.
- Negra lubi to
#6 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2013 - 18:05
...nawet jak się nie przyda do obserwacji wody to wykorzystasz do namierzenia...piszczącego zgromadzenia toplesek. Strasznie zresztą niesamodzielnych i utrudniających wędkowanie istot, jak nieopatrznie się człowiek zbliży zaraz o coś szczebiocą, a to czy woda zimna, a to olejkiem posmarować. A czas na wędkowanie ucieka, krótko – polecam lornetki
Dagon a możesz zdradzić miejscówkę, nie żebym tam od razu klenie chciał łowić, tak tylko wiosną z olejkiem sobie przyjdę .
- Negra lubi to
#7 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2013 - 18:08
Jest przyjęty na forum zwyczaj trzymania miejscówek w ścisłej tajemnicy, oczywiście tylko i wyłącznie w trosce o „rybostan” .
- Mariano Mariano lubi to
#8 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2013 - 20:05
Dagon jest jak pies ogrodnika.Sam nie zje ,a drugiemu też nie da .Zwierzu latem w Warszawce nad Wisełką trzeba się dobrze starać żeby nie wleźć na jakiegoś toplesa. To zresztą jest jedną z przyczyn że moja żona i Dagona zresztą też [Darek wybacz} mają pretensje o nasze wędkowanie.Nad Zalewem Zegrzyńskim tam to się dzieje.Więcej toplesów jak ryb.Co do lornetki to kiedyś jak łapałem na spławik nosiłem ze sobą lornet średniej wielkości.Gdy zacząłem tylko spiningować lornetka okazała się za duża i za ciężka.Były jednak sytuacje kiedy mi jej brakowało[nie toplesy] .Związku z czym zaopatrzyłem się w lornetkę do golfa.Nie jest to żadna rewelacja jeśli chodzi o zbliżenie jasność i .t. p. Jest za to mała i lekka.Dzięki niej mogę obserwować przyrodę,wypatrzeć na opasce Dagona ,sprawdzić czy na mojej ulubione główce łowi swój czy obcy,czy dojrzeć z dużej odległości bijącego bolka.Lornetka ma jeszcze podziałkę do oceniania odległości w jakiej jest dołek [tak to chyba się nazywa] na polu golfowym.Przy odrobinie wyobraźni można to wykorzystać do oceniania odległości nad wodą.
Użytkownik pisarz edytował ten post 22 styczeń 2013 - 21:14
- Mariano Mariano lubi to
#9 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2013 - 17:59
Teraz wyszła na jaw wkońcu tajemnica Waszych eskapad,skąd takie wyniki
Do tej pory uważałem,że okulary polaryzacyjne i sokoli wzrok wystarczy ,heh.
Nie będę gorszy tez po cichu zakupię w ramach obserwowania kleni i boleni
- Dagon lubi to
#10 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2013 - 18:13
Po tych wpisach to większość wędkujących warszawiaków googlowała lornetki, zalecam jednak umiar w używaniu, zbyt mocne przywiązanie do lornety może z wędkarza mimo woli ornitologa zrobić .
Użytkownik Dagon edytował ten post 23 styczeń 2013 - 18:31
- Mariano Mariano i krzychun lubią to
#11 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2013 - 18:29
używam lornetki i monokularu
lornetki Vortex Crossfire 10x42 przy obserwowaniu szerszej wody (okonie)
monokularu Vortex 10x25 przy szukaniu boleni (zazwyczaj mam go ze sobą, bo nie chce mi się nosić lornetki)
#12 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2013 - 18:35
Fiu fiu szczęściarze w tej Wa-wie .
Ja jak się napatoczyłem na taką dużą naturystkę i zobaczyłem tego małża miedzy nogami to porzuciłem wędkę i uciekałem w popłochu drąc ryja "ratunku", przygarnęli mnie jacyś dobrzy grunciorze, do których owa leśna nimfa nie miała czelności podejść.
A propos lornetki, mam taką małą lornetkę 8x52 made in CCCP ze szkłami Carl Zeiss Jena, kilka razy próbowałem z tego korzystać w wypatrywaniu kleni ale nie sprawdziła się, ponadto dodatkowy klamot do noszenia który nie lubi wody.
Ostatecznie zrezygnowałem i okulary polaryzacyjne muszą wystarczyć.
Użytkownik Zwierzu edytował ten post 23 styczeń 2013 - 18:37
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych