Nigdy nie interesowalem sie ile czasu trwalo naladowanie aku 7Ah standardowa automatyczna ladowarka. Jak zostalo napisane - wlacza sie po dotarciu do chalupy a rano swieci sie zielona dioda (znak naladowania).
Z tego co obserwowalem rezim tych ladowarek nieco sie rozni od siebie a i stan aku wplywa na czas...
Jezeli bym mial ladowac 2 aku polaczone rownolegle( z elektrotech. wiadomo, ze wowczas napiecie jest takie samo czyli 12V a pojemnosc rowna sumie) to juz bym sie zrujnowal na ta wielokrotnie wspominana EST 516 a prad dobieral w okolicach 10% sumy pojemnosci. Taka wartosc juz widac na wskazniku tej ladowarki i nie ma strachu.
A jakbym mial gdzies zywotnosc to dawalbym ile wlezie pradu, byle szybciej naladowac. Juz kiedys to trenowalem bo szczupaki braly a dnie byly czerwcowe (i noce) - 3szt po 80Ah na zmiane dawaly non stop a po nocnym ladowaniu az dym z nich walil bo trzeba bylo szybko ladowac a i to jeszzce jeden zostawal w domku "na dozynke" i bralo sie go w razie potrzeby bedac w poblizu...
Wszystkie te aku w szybkim tempie poszly na przemial...
Jesli chodzi o kolorowe echo to coz, skoro 7Ah wystarcza na 3h to trzeba pomnozyc tyle razy ile godzin sie wedkuje najdluzej (i dodac co nieco na zuzycie) i taki aku zakupic albo...zmienic echo...albo...przeprosic sie z aku sprzezonym z silnikiem elektr/ spalinowym...(zabezpieczajac uklad odp. bezpiecznikiem)
Gumo