
W celu odideologizowania C&R
#21
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 12:37
Z drugiej strony zakres i miejsce szkolenia kadr spelnia istotna role w ksztaltowaniu dalszych kierunkow rozwoju.
Nie zapominajmy jednak, ze aktualna struktura organizacji wymaga sprecyzowania i okreslenia systemu powszechnego uczestnictwa.
W ten sposob nowy model dzialalnosci organizacyjnej zabezpiecza udzial szerokiej grupie w ksztaltowaniu nowych propozycji.
Praktyka dnia codziennego dowodzi, ze dalszy rozwoj roznych form dzialalnosci spelnia wazne zadania w wypracowaniu kierunkow postepowego wychowania.
Wagi i zanczenia tych problemow nie trzeba szerzej udowadniac, poniewaz stale zabezpieczenie informacyjno - propagandowe naszej dzialalnosci umozliwia w wiekszym stopniu tworzenie systemu szkolenia kadry, odpowiadajacego potrzebom.
Roznorakie i bogate doswiadczenia wzmacniajace i rozwijanie struktur powoduje docenianie wagi mpdelu rozwoju.
Troska organizacji, a szzcegolnie konsultacje z szerokim aktywem przedstawia interesujaca probe sprawdzenia.
Wyzsze zalozenia ideowe, a takze rozpoczecie powszechnej akcji ksztaltowania postaw pociaga za soba proces wdrazania i unowoczesniania form oddzialywania.
Pozdro
Gumo
p.s.Sorry, jezeli ktos poczuje sie obrazony ale tak mi sie skojarzylo, zwlaszzca w stos. do tych wypowiedzi na kilka stron.
Zamiast przyciagac ludzi do idei o ktorej mowa, w moim przekonaniu sa oni odstreczani.
A zakladam, ze o to nie chodzi..?
A wlasnie, a o co chodzi?
#22
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 12:42
Quote
Kolezanki i koledzy, realizacja nakreslonych zadan programowych zmusza nas do przeanalizowania istniejacych warunkow administracyno-finansowych oraz dalszych kierunkow rozwoju.
Z drugiej strony zakres i miejsce szkolenia kadr spelnia istotna role w ksztaltowaniu dalszych kierunkow rozwoju.
Nie zapominajmy jednak, ze aktualna struktura organizacji wymaga sprecyzowania i okreslenia systemu powszechnego uczestnictwa.
W ten sposob nowy model dzialalnosci organizacyjnej zabezpiecza udzial szerokiej grupie w ksztaltowaniu nowych propozycji.
Praktyka dnia codziennego dowodzi, ze dalszy rozwoj roznych form dzialalnosci spelnia wazne zadania w wypracowaniu kierunkow postepowego wychowania.
Wagi i zanczenia tych problemow nie trzeba szerzej udowadniac, poniewaz stale zabezpieczenie informacyjno - propagandowe naszej dzialalnosci umozliwia w wiekszym stopniu tworzenie systemu szkolenia kadry, odpowiadajacego potrzebom.
Roznorakie i bogate doswiadczenia wzmacniajace i rozwijanie struktur powoduje docenianie wagi mpdelu rozwoju.
Troska organizacji, a szzcegolnie konsultacje z szerokim aktywem przedstawia interesujaca probe sprawdzenia.
Wyzsze zalozenia ideowe, a takze rozpoczecie powszechnej akcji ksztaltowania postaw pociaga za soba proces wdrazania i unowoczesniania form oddzialywania.
Pozdro
Gumo
p.s.Sorry, jezeli ktos poczuje sie obrazony ale tak mi sie skojarzylo, zwlaszzca w stos. do tych wypowiedzi na kilka stron.
Zamiast przyciagac ludzi do idei o ktorej mowa, w moim przekonaniu sa oni odstreczani.
A zakladam, ze o to nie chodzi..?
A wlasnie, a o co chodzi?
Gumo,



Marnujesz się. Powinieneś pójść w politykę

#23
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 12:55
starą gwardie bardzo szybko deptane. Ale wiem również, że coraz większej grupie osób pewne małe inicjatywy się udają. Powoli ale mentalność się zmienia. Co prawda, zmienia się ze zmianą pokolenia, ale jednak. WARTO PRÓBOWAĆ, BO ABY BYŁO GORZEJ WYSTARCZY ABY DOBRZY LUDZIE NIC NIE ROBILI
#24
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 12:56
Myślę, że większość naszych wypowiedzi odbiega od realu. Dyskusje, które prowadzimy wkraczają w sfere s-f. Tak na prawdę w realu jest całkiem inaczej, ele tylko od nas zależy, aby było
lepiej. Zaczynajmy od własnego podwórka efekty przyjdą same, miejmy tylko nadzieję, że nie za późno
#25
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 12:58
Quote
Witam Koledzy.
Myślę, że większość naszych wypowiedzi odbiega od realu. Dyskusje, które prowadzimy wkraczają w sfere s-f. Tak na prawdę w realu jest całkiem inaczej, ele tylko od nas zależy, aby było
lepiej. Zaczynajmy od własnego podwórka efekty przyjdą same, miejmy tylko nadzieję, że nie za późno
DOKŁADNIE TAK
#26
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 13:00
Quote
No cóż.
Może zbyt wiele konkretów i zbyt wiele nawiązań do realiów oraz do charakteru dyskusji zawarłem w tym tekście. Jeżeli coś nie jest zrozumiałe to chętnie wyjaśnię....
Liczę na rzeczową dyskusję.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Witam
Drogi imienniku! Piszesz konkrety. Oto One. Dziś rano spinningowałem przez kilka godzin po znanym w zach. Polsce J. Łagowskim. Na Łagowie jest stanica wedkarska PZW i jest to rzekomo chluba zielono/górskiego okręgu PZW. Ilosć szczupaka w tym jeziorze zmniejszyła się znacznie na przestrzenii ostatnich kilku lat. Od 2003 łowię tam dosć regularnie, dziś dowiedziałem się, że ZO zezwala na tzw. odłowy kontrolowane. W praktyce wygląda to tak, że siaty zastawiają całą niemalże szerokosć jeziora, kiedy na wiosnę szczupak idzie na tarło, ponadto tępi się na lubuskich jeziorach sielawę i to od dłuższego czasu. Sytuacja taka jest permanętna na ogromnej większości polskicgh wód pozostajacych w gestii PzW. Ja mam konretne pytanie? Czy ktokolwiek z was z okręgowych czy gównych zarządów ruszy wreszcię tę sprawę? Czy nadal bedziemy tu swiadkami przydługawych elaboratów o niczym. Pierdołami takimi jak odideologizowanie C&R zajmiemy się w momencie jak nad naszymi wodami będa prawdziwi gospodarze.
pozd JW
#27
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 13:09
Zgadzam się z Tobą, większość naszych problemów z ilością ryb,
szczególnie na wodach stojących wiąże sie z gospodarowaniem na tych wodach przez PZW. Tyle tylko, że z samej wiedzy nic nie wynika, nie wiem jak to zrobić, ale mam nadzieję, że mamy na forum ludzi którzy wiedzą. Popierajmy ich może się uda.
#28
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 13:47
Quote
Byle nie byl to model koncesjonowania PZW, bo tym mi pachnie. W gospodarce wolnorynkowej zlych zarzadzajacych sie (przewaznie)zwalnia. Czy PZW dobrze zarzadza?Tyle tylko, że z samej wiedzy nic nie wynika, nie wiem jak to zrobić, ale mam nadzieję, że mamy na forum ludzi którzy wiedzą. Popierajmy ich może się uda.
#29
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 13:55

Nawiązać kontakt z właścicielem wody i poinformować go rabunkowej gospodarce PZW. Następnie musicie mieć jego obietnice, że jak założycie towarzystwo wędkarskie to otrzymacie w użytkowanie wodę. Potem trzeba zwołać ekipę, min. 15 osób i założyć towarzystwo. Najpierw jednak należy napisać jego statut. Przejąć wodę na podstawie umowy i zapisać w niej, że celem waszej działalności jest racjonalna gospodarka rybacka oparta na rachunku ekonomicznym z poszanowaniem praw przyrody. Teraz będzie bolało. Należy ustalić wpisowe do towarzystwa, im większe tym lepsze. Na kolejnym zebraniu należy to wpisowe podnieść x 10 aby byle kto nie mógł być członkiem towarzystwa i nie narzucał wam swoich chorych pomysłów. Pełna władza i pełna odpowiedzialność. Następny krok to stworzenie czegoś na kształt biznes planu. Ustalić cenę licencji i sporządzić listę spodziewanych wydatków. Oznakować wodę i stworzyć dobrą dystrybucje licencji. Spróbować się dogadać z agencją ochrony aby w wolnych chwilach przeprowadzała kontrole zwłaszcza w okresie tarła, bo tu trzeba się spodziewać największych strat. W zależności od posiadanych środków zamówić sobie wcześniej materiał zarybieniowy. Co rok przy dobrym prowadzeniu wody powinno być coraz lepiej. Potem będą się portale ustawiać w kolejce do zaklepania terminu zlotu na WASZEJ wodzie

#30
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 14:14
Quote
To ja wam powiem jak to zrobić
![]()
Nawiązać kontakt z właścicielem wody i poinformować go rabunkowej gospodarce PZW. Następnie musicie mieć jego obietnice, że jak założycie towarzystwo wędkarskie to otrzymacie w użytkowanie wodę. Potem trzeba zwołać ekipę, min. 15 osób i założyć towarzystwo. Najpierw jednak należy napisać jego statut. Przejąć wodę na podstawie umowy i zapisać w niej, że celem waszej działalności jest racjonalna gospodarka rybacka oparta na rachunku ekonomicznym z poszanowaniem praw przyrody. Teraz będzie bolało. Należy ustalić wpisowe do towarzystwa, im większe tym lepsze. Na kolejnym zebraniu należy to wpisowe podnieść x 10 aby byle kto nie mógł być członkiem towarzystwa i nie narzucał wam swoich chorych pomysłów. Pełna władza i pełna odpowiedzialność. Następny krok to stworzenie czegoś na kształt biznes planu. Ustalić cenę licencji i sporządzić listę spodziewanych wydatków. Oznakować wodę i stworzyć dobrą dystrybucje licencji. Spróbować się dogadać z agencją ochrony aby w wolnych chwilach przeprowadzała kontrole zwłaszcza w okresie tarła, bo tu trzeba się spodziewać największych strat. W zależności od posiadanych środków zamówić sobie wcześniej materiał zarybieniowy. Co rok przy dobrym prowadzeniu wody powinno być coraz lepiej. Potem będą się portale ustawiać w kolejce do zaklepania terminu zlotu na WASZEJ wodzie
Robert
OK sounds good, ale czy znasz jakiekolwiek łowisko w Polsce, które jest zarzadzane w ten sposób??
JE
#31
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 14:45
#32
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 15:52
Robert
OK sounds good, ale czy znasz jakiekolwiek łowisko w Polsce, które jest zarzadzane w ten sposób??
JE[/quote]
San , Przemsza, Wisla, Raba , to te wieksze ... na kazdej polowisz ...
#33
OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2007 - 16:47
Rozedrganie i emocje niczego specjalnie nowego nie wnoszą . Raczej zsuniemy się w koleiny minionych dyskusji i to wszystko ..
Młócenie słowa jest mało produktywne , może tylko podnieść słowną ekwilibrystykę na nowy , nieznany dotąd poziom . Projekcje expresis verbis utrzymują być może temperaturę dyskursu , może łagodnie pieszczą ego , ale cóż poza tym ..
Teoria pozostanie teorią , praktyka praktyką . Bez punktów stycznych .
PZW na ogół jest kalką nas samych . Nie pokonamy samych siebie jak widać .
Jak więc stworzymy nową jakość ?
Szermierką słowną ?
Stereotypowym popluwaniem ?
Zróbmy coś..
#34
OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2007 - 07:28

przynajmniej w świecie realnym a wirtualny niech będzie dalej świetny

czy wy naprawde nie wiecie co się dzieje nad Polskimi wodami,zachowujecie się jakbyście byli z PZW,przykład @jerzego to nie jest odosobniony to się dzieje wszędzie.
WITAMY W POLSCE
#35
OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2007 - 09:29
Quote
Wlasnie nie...i stad mamy problem. Ot, chociazby mityczne juz Krosno. Szkoda ze nie ma takiego Krosna nad jeziorami albo rzeka nizinna.to się dzieje wszędzie.
#36
OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2007 - 11:04
Słusznie zwrócił mi uwagę @Kuba, że nie tylko PZW jeśli chodzi
o wody stojące jest tam wielu innych dzierżawców czy administratorów. Jak oni rozumieją dzierżawę czy administrowanie wszyscy wiemy. Chciałbym się odnieść do mentalności społeczeństwa, o której pisaliście Koledzy. Otóż zmiana podejścia większości ludzi jest bardzo trudna. My Klub SALMO Kołobrzeg aby nakłonić do współpracy w ochronie Parsęty
Policję użyliśmy następującego fortelu. Ponieważ wiedzieliśmy,
że Komendant Powiatowy jest myśliwym zadaliśmy mu pytanie - co
by zrobił gdyby ktoś skłusował Żubra czy inne zwierzę będące pod
całkowitą ochroną. (Było to w czasie kiedy łososie były jeszcze
pod całkowitą ochroną). Jego odpowiedź była jednoznaczna - ścigałby z całą determinacją - na to my łosoś jest pod całkowitą
ochroną i potrzebna nam pomoc w jego ochronie. Stworzyliśmy Społeczną Straż z naszych i nie tylko członków, wyposażyliśmy
ją z klubowych pieniędzy w dwie łodzie z silnikami elektrycznymi
i spalinowymi, ale po to aby jej działania mogłybyć skuteczne
potrzebna była pomoc służb mundurowych, wiadomo Społeczna Straż nie wiele może nie ma takich uprawnień jak w/w służby. I udało się oddelegowano do współpracy z nami czterech funkcjonariuszy, notabene wędkarzy. Wspólnie przeprowadzane akcje w okresie ochronnym troci i łososia przyniosły konkretne wyniki i dalej
przynoszą. Pewnie, że tak do końca nie udało się wyeliminować
kłusownictwa na Parsęcie, ale zostało mocno ograniczone. Tym bardziej, że średnio przeprowadzaliśmy 4 do 5-ciu akcji tygodniowo szczególnie w nocy. Efekty to kilkadziesiąd spraw w sądzie zakończonych wyrokami (w zawieszeniu ale zawsze) i grzywny całkiem dotkliwe. To o czym piszę to przykład działania
nie gadania. Prawda kosztowny i wymagający poświęcenia czasu
ale efekty są tego warte.
Pozdrawiam Jachu
Ps. Sorry, że odbiegłem trochę od tematu, ale myślę, że nie do końca
#37
OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2007 - 11:58
Quote
Wprost przeciwnie, milo poczytac o inicjatywie lokalnej zakonczonej sukcesem. jak juz pisalem, rzeki pomorskie moga byc eldorado turystyki wedkarskiej, trzeba tylko spelnic pewne warunki i wlasnie jeden z nich sie spelnia.Sorry, że odbiegłem trochę od tematu, ale myślę, że nie do końca
#38
OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2007 - 12:19
co tylko się da. Bo wiemy, że mogłobybyć jak piszesz, eldorado
jest w zasięgu ręki. Potrzeba jeszcze trochę czasu, a przedewszystkim działań, które podejmujemy, aby przekonać władze
lokalne o możliwościach jakie daje posiadanie takiej rzeki jak Parsęta. Powiem szczerze, że idzie to jak po grudzie. ale my się
nie poddamy. Jest to dla nas cel najważniejszy i mam nadzięję, że w końcu doprowadzimy do tego aby nad Parsętę zawitali wędkarze z całej Europy i żeby mogli odnosić tu sukcesy wędkarskie porównywalne z tymi z Morrum i innych łowisk skandynawskich czy nawet pólnocnoamerykańskich.
Pozdrawiam Jachu
#39
OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2007 - 13:44
Quote
Zabierzcie paru z nich w podróz nad Morrum, wtedy jest szansa ze zrozumieja....a przede wszystkim działań, które podejmujemy, aby przekonać władze lokalne o możliwościach jakie daje posiadanie takiej rzeki jak Parsęta...
Prywatnie uwazam, ze kudy Morrum do Parsety...Morrum to taka rzeczka w parku z laweczkami

#40
OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2007 - 14:07
Wyobraź sobie, że oni tam już byli, fakt, że nie ci którzy teraz
są u steru. Ale porażające jest to, że ci co byli po powrocie zachowywali się tak jakby przez cały czas wizyty mieli opaskę na oczach. Opowiadali nam o jakichśtam koszch na śmiecie nad wodą, o tym, że brzegi są uregulowane i można po nich spacerować, nie to co na Parsęcie. To tylko skromna część ich wrażeń. Na szczęście teraz mamy nową ekipę, ale czy uda się im przetłumaczyć o co chodzi, nie jestem pewien. Generalnie politycy w Polsce taraz, nie różnią się istotnie od tych z przed 20-stu lat, ten sam beton, tylko własne interesy i nic więcej. Mimo wszystko nie poddajemy się, w końcu musi się coś
ku..a zmienić. Ale powiem Ci, że ręce opadają. Wychodzi na to, że aby być skutecznym politykiem należy być największym gamoniem w okolicy. Żałosne to i straszne.
Pozdrawiam Jachu
Ps. Jeśli chodzi o dniówkę, chętnie bym się z Tobą zgodził, nawet
150PLN nie byłoby za dużo. Można to jednak zrobić taniej np. 50PLN ale ilość wydanych licencji powinna być adekwatna do pojemności łowiska. No i kwestia kontroli, która w naszym realu
musi być liczna i skuteczna. Można to zrobić ale musi być sensowny powód, czyli rybna woda.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych