Jump to content

  •      Sign In   
  • Create Account

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Photo

Wrocław lub jego pobliże -gdzie łowić?


  • Please log in to reply
6 replies to this topic

#1 OFFLINE   Pike_

Pike_

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 115 posts
  • LokalizacjaŁódź

Posted 03 August 2007 - 23:43

Witam. Będę przez kilka dni we Wrocławiu. Zabiorę jakąś wędkę, choć nie wiem czy znajdę czas na łowienie. Potrafi ktoś podpowiedzieć, gdzie warto wpaść ze spinningiem, gdy ma się zaledwie kilka wolnych godzin?

#2 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,557 posts
  • LokalizacjaBrussels

Posted 04 August 2007 - 09:38

Cały odcinek poniżej Wrocławia, najlepiej poniżej zapory w Brzegu Dolnym Wały Śląskie.
W samym mieście jest cała masa ciekawych miejsc i trudno typować, gdyż ludzie wszędzie osiągają wyniki. Ciekawa przygoda jmoże nas spotkac na różnych odnogach miejskiej Odry.
Następnie powyżej miasta odcinek między Kamieńcem Wrocławskim a zaporą w Czernicy wliczając żwirownie Bajkał i Czernicę.

Połamania


#3 OFFLINE   Pike_

Pike_

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 115 posts
  • LokalizacjaŁódź

Posted 04 August 2007 - 10:49

Dzięki, Baloo, zapamiętam.

#4 OFFLINE   Pike_

Pike_

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 115 posts
  • LokalizacjaŁódź

Posted 12 August 2007 - 19:23

No byłem we Wrocławiu. Raz obok jakiegoś mostu zauważyłem miejsce, gdzie można zaparkować, więc zatrzymałem się, wyjąłem wędkę i rzucałem z pół godziny tu i ówdzie, ale głupio się czułem w garniturze więc dałem spokój :D

#5 OFFLINE   Pike_

Pike_

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 115 posts
  • LokalizacjaŁódź

Posted 25 August 2007 - 20:36

No to jedno miejsce we Wrocławiu poznałem. Najpierw poszedłem nad Odrę. Stanąłem nad nią i wiedziałem, że nic nie złowię. Nic mi się nie podobało: woda, powietrze - takie rzeczy czasem i niektórzy wiedzą. Rzuciłem tu, rzuciłem tam, ale ciągnęło mnie na Widawę, sto metrów dalej, pod taki mostek, gdzie w tym cholernym skwarze uchowało się trochę cienia. Drugim rzutem złowiłem maluszka, a potem rzucałem w jedno miejsce z piętnaście minut, głuchy na uwagi miejscowych spinningistów, że jak nie znam wody, to powinienem najpierw obrzucać choć z kilometr. Spinningiści poszli - jeden, drugi, trzeci - a ja rzucałem w jeden punkt - rzucałem, rzucałem, aż wyrzucałem. Dobra rzeka.

http://www.fotosik.p...f01b6decbf.html
http://www.fotosik.p...2b566dee24.html

#6 OFFLINE   Roch

Roch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 809 posts
  • LokalizacjaTuam, Irlandia

Posted 26 August 2007 - 05:50

No to jedno miejsce we Wrocławiu poznałem. Najpierw poszedłem nad Odrę. Stanąłem nad nią i wiedziałem, że nic nie złowię. Nic mi się nie podobało: woda, powietrze - takie rzeczy czasem i niektórzy wiedzą. Rzuciłem tu, rzuciłem tam, ale ciągnęło mnie na Widawę, sto metrów dalej, pod taki mostek, gdzie w tym cholernym skwarze uchowało się trochę cienia. Drugim rzutem złowiłem maluszka, a potem rzucałem w jedno miejsce z piętnaście minut, głuchy na uwagi miejscowych spinningistów, że jak nie znam wody, to powinienem najpierw obrzucać choć z kilometr. Spinningiści poszli - jeden, drugi, trzeci - a ja rzucałem w jeden punkt - rzucałem, rzucałem, aż wyrzucałem. Dobra rzeka.

http://www.fotosik.p...f01b6decbf.html
http://www.fotosik.p...2b566dee24.html


Dobra robota, Pike! Szósteczka z plusem! :D Czasem to najlepsze wyjście: stać i dziubać w jedno miejsce. Osobiście nie lubię takiego spinningo-/ castowania, ale znam ludzi, którzy tak łowią. Nawet, gdy wokół mają 100 kuszących miejscówek.


#7 OFFLINE   Pike_

Pike_

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 115 posts
  • LokalizacjaŁódź

Posted 27 August 2007 - 01:27

Dzięki Roch. Ja czasem wędruję ze spinningiem, a czasem właśnie dziubię jedno miejsce - zależy, co mi tam intuicja szepce do ucha. Wrócę tam kiedyś, bo spodobało mi się to miejsce, choć właśnie otrzymałem na gg wiadomość od Forumowicza, który pisze, że to nie Widawa, bo tam nie ma takich szczupaków :D. Chyba Widawa - tak przynajmniej twierdzili miejscowi. Pozdrawiam