Witam, zabawą spinningową bawię się od roku, wydawało mi się że, to bardzo łatwy sposób połowu drapieżników. Jednak często wracałem o pustym kiju do domu.
Kilka szczupaczków na obrotówkę padło, no ale chcę się rozwijać a nie zwijać w tym hobby... (przestawiam się z białej ryby - 30 lat doświadczenia),
Właśnie zainwestowałem w nowy sprzęt:
Multiplikator Quantum Energy 101 HPTS oraz kij SAVAGEAR Butch light 205cm 10-30g (mam też inne spinny ale to jest nowość u mnie więc nie wiem czego mogę się spodziewać).
Łowić mam zamiar na rzekach: Warta, Noteć, Odra i Wełna oraz czasem na jeziorach...
Czekam na jakieś podpowiedzi, rady, sugestie...Jak optymalnie przygotować się do wypraw aby jak najmniej popełnić błędów i mieć jak najwięcej przygód z drapieżnikami.
Pozdrawiam
D. G.