Hej
Generalnie niema myślę co cudować.
Od maja do września szczupaki siedza na głebokościach raczej niewielkich. Mam na myśli te sztuki ktore mozna łowić z rzutu. te kolosy caly sezon siedzą w czeluściach i raczej trol wchodzi tu w grę.
Ja od wiosny wolę płytko schodzace/pływajace woblery (ale nie klasyczne jerki) w długości od 8 do 13 cm.
Jesienią faktycznie trzeba penetrować głebszą wodę, więc guma z obciążeniem jest chyba idealna. W zeszlym roku próbowałem lowić na jerki także w pażdzierniku i listopadzie. Niezły był nawet fatso 10 S RH, ale po rzucie trzeba było czekać aż przynęta opadnie. To dawało wyniki na kilku miejscach, ktore dobrze znałem i wiedziałem, że one tam są
Przy listopadowo/grudniowym dryfie
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
guma okazała się sporo praktyczniejsza tymbardziej, że można było nią łowić skutecznie nawet na głebokości 6-8m. szybki opad do dna i powolny powrót kup powierzchni.
Sztywny od zimna ogon rippera pozbawiony agresywniejszej pracy sunacy majestatycznie w gęstej, prawie zamarzajacej wodzie był co jakiś czas tepo przytrzymywany przez równie anemicznego, ale jeszcze żerującego szczupaka..
Agresywne przynety tez mi się sprawdziły, ale nie wszędzie. mepss 4-5, albo spinnex czy Efzett nr. 4 powoli ściagany z prędkością pozwalająca na powolne obroty paletki chetnie atakują te ostatnie, które siedzą na płytszej wodzie...ale to chyba wykracza poza temat artykułu..
pozd JW