Mądrego to i dobrze poczytać.Na etacie jest ichtiolog więc starają się jak mogą żeby stworzyć coś na krztałt dobrego łowiska ale musi to potrwać.Faktem jest że są kłopoty z włościanami którzy lubią sobie siatę postawić albo bombę
rzucić.2 strażników PSR w Łomży i 3 pracowników etatowych GRRP
na 60 parę km Narwi i całą Pisę to mało(a jeszcze 2 pstrągowe rzeczki) :(W tym roku wysoka woda utrzymywała się prawie do połowy czerwca więc ryby łaziły po trawach.Coś takiego miało miejsce nad Narwią gdzie 02.07 o 3:30 były odławiane szczupaki
z zagłębienia terenu oddalonego od Narwi ze 100-150m.Miały po 12-14cm,czy były z tarła naturalnego czy z zarybień tego nie wiem ale było tego b.dużo w jednym miejscu.Później poszła fama po okolicy że GRRP łowi sieciami o oczkach 3cm,gówno prawda,były mniejsze.Oczywiście nikt nigdy nie sprostował że to był odłów do przerzucenia ryb a nie na talerz
![:wacko:](/public/style_emoticons/default/wacko.png)
Z zakupem jest tak jak piszesz.Te ponad 2mln były brane na raty a jeszcze okazało się że 10% to nie jest narybek ale roczniaki
i kosztują trochę więcej.Na dzień dzisiejszy zarybienia na rok 2005 zostały zakoniczone,GRRP wywiązało się z umowy dzierżawnej i zarybiło za kwotę prawie 400 000 na co są faktury i raporty zarybień podpisane przez organ kontrolujący.Gdyby jeszcze udało się wyeliminować przynajmniej 50% kłusownictwa to szczęście byłoby prawie pełne.