(...)
Miałem ciekawy epizod.
Wokół Sobótki, (...)
Zdjęcia woblerów pamiętał, a ciekawych epizodów to już zapomniał wstawić.
Ech, Robert, Robert.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 06 czerwiec 2014 - 14:21
(...)
Miałem ciekawy epizod.
Wokół Sobótki, (...)
Zdjęcia woblerów pamiętał, a ciekawych epizodów to już zapomniał wstawić.
Ech, Robert, Robert.
Napisano 06 czerwiec 2014 - 17:48
Od 2 lat po głowie chodzi mi zbrojenie wobków w takie haki... Robercie, pewnie nie było brań, aby zweryfikować ich efektywność, co? Przy kilkudziesięciu braniach dziennie skuteczność na poziomie 30% by mi wystarczyła, ale na moich łowiskach czasami nawet jedno jest świętem, więc...
Napisano 06 czerwiec 2014 - 17:59
One codziennie się kompią ?
Napisano 06 czerwiec 2014 - 20:59
Oddaje głos na SHINU, fajnie pasuje do wobka.
Robert musisz chyba zmienić łowisko do testowania bo teraz będzię tam stado "wędkarzy" czekających na te rusałki
Napisano 06 czerwiec 2014 - 21:45
Dienekes,
Ja głównie poszedłem pomoczyć dwa 18,5 cm korpusy. Prawie trafiłem za pierwszym razem. To znaczy wierzę, że jedna poprawka w nich wystarczy i będzie luksio. Nawet jakiś filmik nakręciłem z nowym bez nazwy, a już w drugiej wielkości. Wolniej i szybciej kilka szybkich ujęć.
Jacku,
one pewnie co dziennie tam się kąpią, tylko ja nie testuję każdego dnia
Napisano 06 czerwiec 2014 - 21:54
Do finału wchodzą
- denat
- zed
- trupus
- pagib
- crocked
- shinu
- ded , ale to chyba do nastepnego konkursu
Napisano 06 czerwiec 2014 - 21:54
Dienekes,
Ja głównie poszedłem pomoczyć dwa 18,5 cm korpusy. Prawie trafiłem za pierwszym razem. To znaczy wierzę, że jedna poprawka w nich wystarczy i będzie luksio. Nawet jakiś filmik nakręciłem z nowym bez nazwy, a już w drugiej wielkości. Wolniej i szybciej kilka szybkich ujęć.
Jacku,
one pewnie co dziennie tam się kąpią, tylko ja nie testuję każdego dnia
Przy szybszym prowadzeniu fajniej umiera ten kolo który znajduje się na końcu plećki
Bardziej naturalnie żegna się z tym światem
A widzisz Robert ,powinieneś częściej testować tam wobki ,takie atrakcje
Może jutro ja tam coś po testuję
Napisano 06 czerwiec 2014 - 22:01
Krystek, one były około 11:00 Tylko nie mów nikomu.
Ten umiera prawie tak jak powinien, jest jedynie pływający, a nie wolno-tonący jak jego starszy mniejszy brat. Właśnie dlatego zrobię drugi korpus o innym stopniu pływalności dla porównania, co będzie atrakcyjniejsze.
Natomiast duży Cannibal bez kotwic wymiata, a z kotwicami jest zgaszony za bardzo. Założyłem mu kotwice jak ma Jack, a one są już bardzo ciężkie. Będę strugał drugi korpus o zmienionej objętości w stosunku do pierwszego.
Napisano 06 czerwiec 2014 - 22:08
Wracając na chwilę do haków, to dobrze dobrane całkowicie zmieniają pracę jerków. Zwiększa się ich ruchliwość. Nie miałem okazji wcześniej zakładać haków do bez-sterowych woblerów, więc nie mam zdania na ilość ataków bez szczęśliwego zakończenia.
Mój set haków i kotwic od VMC
vmc.JPG 442,03 KB 5 Ilość pobrań
To co mnie cieszy najbardziej, to możliwość założenia różnych modeli kotwic w jednym rozmiarze i porównanie pracy przynęty z każdą z tych kotwic. Są wąskie, krótkie, szerokie, cienkie, grube, no i haki. Na to czekałem. Bo najlepsza kotwica, to ta, która jest właściwie dobrana. Nie ma jednej najlepszej kotwicy do wszystkich typów przynęt.
Użytkownik joker edytował ten post 06 czerwiec 2014 - 22:10
Napisano 06 czerwiec 2014 - 22:12
Zapisałem , jutro się zobaczy czy też przyjdą Pewno Franc już od rana będzie na nie czekał
Robert, ten zdechlak którego testowaliśmy wtedy żwawy był, i te jego ruchy były ciekawsze -chyba ...
Cannibala weż zrób żwawego ,najwyżej można go co kilka skoków zatrzymać i już.
Napisano 06 czerwiec 2014 - 22:21
Ten też jest żywy, jedynie sztywniejszy kij jest potrzebny by rozbujać ten klocek. Będzie lepiej przy drugim korpusie. Mamy czas by je dopracować, do jesieni daleko
Napisano 06 czerwiec 2014 - 22:27
Chyba sobie zamówię na jesień u Krzysztofa jakiegoś leoparda na szczupłe , to pomacham tymi klockami ...
Na listopad żeby było coś ,to chętnie wrzucę je do fajnej wody , i zobaczymy co one na to
Napisano 06 czerwiec 2014 - 22:32
Ja na 100% muszę coś złożyć lub kupić pod takie mastodonty powyżej 70g. To co mam pozwala nimi rzucić, ale nie mogę im później nadać właściwej pracy bez zmęczenia całego ciała. Łowienie ma być przyjemnością, a nie katorgą.
Napisano 06 czerwiec 2014 - 22:40
Ja na 100% muszę coś złożyć lub kupić pod takie mastodonty powyżej 70g. To co mam pozwala nimi rzucić, ale nie mogę im później nadać właściwej pracy bez zmęczenia całego ciała. Łowienie ma być przyjemnością, a nie katorgą.
Jak mówisz Robert ,no i jeszcze trzeba mieć czym zaciąć branie na takiego klocka .
Ja sobie kij złożę ,Ty się zajmiesz wobkami chętnie je po testuję .Szczególnie te brzydale Cannibale które widziałem wtedy w pudełeczku .
Napisano 07 czerwiec 2014 - 07:26
Jakby ktoś słyszał, że ja teraz tylko duże klocki robię, to dementuję pogłoski kaliber 55
DSCN1455.jpg 561,2 KB 3 Ilość pobrań
Użytkownik joker edytował ten post 07 czerwiec 2014 - 18:38
Napisano 07 czerwiec 2014 - 09:59
Napisano 07 czerwiec 2014 - 18:35
Okulary z tworzywa mogą tylko pomóc. Szklane na lans lub flayfishing.
Pomału fajrant. Parę Roninów w kapon i jutro na jezioro. Łódka, piwo i spontan do wieczora
Udanej niedzieli koledzy.
Napisano 07 czerwiec 2014 - 18:46
Napisano 07 czerwiec 2014 - 18:50
Oby...
na rybie, a nie na kolanie
Napisano 09 czerwiec 2014 - 10:35
Upał był niezły wczoraj. Wiatr silniejszy niż upał. Bezrybie.
Kormorany nie suszyły skrzydeł. W sumie maiły rację, bo nie nurkowały za pokarmem aż do wieczora. Żadnej czapli nad brzegiem, a jest ich nad j.Soczewka pełno. Cisza jak makiem zasiał. Jedynym urozmaiceniem było tarło uklei.
uklejarh.jpg 418,12 KB 4 Ilość pobrań
Bolenie krążyły wokół stad uklei i średnio sobie z nimi radziły. Różne roczniki ryb widziałem przy tych uklejach. One widziały wszystkie moje wabiki, jakie dla nich miałem tego dnia i tyle naszego.
Widoki były przednie i szkoda, że nie miałem jakiejś kamery. Bolenie krążyły jak U-boty na kanale La Manche pomiędzy statkami aliantów. Robiły częste nawroty przy próbach trafienia jakieś ryby z kłębiącego się stada. Lecz ukleje nie rozpierzchały się w amoku rozrodczym.
W trakcie tych nawrotów bolenie wystawiały całe ogony nad lustro wody sfalowanego jeziora. Często było widać aż połowę ryby. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Po dwóch bezowocnych godzinach rzucania na niewielki obszar wody, spłynąłem na chwilę w cień drzew. Miliony podrośniętego narybku pod drzewami, to widok, który zawsze mnie cieszy.
narybek.jpg 467,74 KB 5 Ilość pobrań
Dlatego drapieżniki mają tu świetne warunki do wzrostu. Dlatego też jest tu na nie ogromna presja cały sezon. Dlatego też pomimo codziennego pływania po tym niewielkim 45ha jeziorze, kłusownicy stawiają swoje sieci. Co roku zdejmujemy tu kilkanaście sieci. Aż strach pomyśleć jaka jest rzeźnia na słabiej pilnowanych jeziorach w mojej okolicy.
Na plus tego dnia mogę sobie zaliczyć zero strat w przynętach. Ale jak masz Surfera lub inny skuteczny wydczepiacz przynęt na łodzi, to nie masz rwania nawet najdroższej ci przynęty.
surfer.jpg 457,68 KB 4 Ilość pobrań
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych