Zanim pomalowałem te małe Roniny, szacowałem wagę na równe 7g. Jednak wahania masy będą w zależności od sposobu dekoracji, ilości farb, materiałów oraz lakierów , więc od 7g do 7,5g.
Tak czy siak, to już fajna przynęta na lekki casting. Bo dla spinningisty jest rewelacyjna, tylko nie pod wklejankę. Do tej przynęty lepsza jest szybkość i sprężystość wędziska. Przydałby się film pokazujący całe spektrum kombinacji wędziskiem pozwalających na uzyskanie różnych ciekawych efektów Roninami.
Ponieważ dostałem pytania od kilku osób o ich zrobienie , daję już dzisiaj sygnał, że biorę się za R55 w kolorach: okoń, płoć i wzdręga. Mogę zrobić w innych tylko proszę dać znać jak najszybciej na priv. To nie będzie duża seria. Powinny być gotowe za tydzień.
Użytkownik joker edytował ten post 24 wrzesień 2013 - 20:59
Raniutko pojechałem rowerkiem nad Wisłę by sprawdzić nowe jerki i przy okazji rzuciłem parę razy jednym z tych, które na zlot mają jechać. Nie wiem jak tam ten egzemplarz sprawi się na Dunajcu, może nie najgorzej, skoro niemalowanego pożarł szczupak
Ze zdjęcia usunięte tło, ze wstydu bym się spalił pokazując ten syf na rumowisku kamieni niedaleko pewnej przepompowni. Rybka niewiele ponad 5 razy dłuższa od woblera.
Obok zdjęcie już z piwnicy z pokiereszowanym drewnem. Kiepski aparat, to słabo widać dziary, więc zaznaczyłem na czerwono.
Jaka jest różnica pomiędzy nim, a resztą jerków tonących w tej wielkości dostępnych na rynku? Ogromna.
Sam nie mogę w to uwierzyć. Łowiłem nim na 10m i mogę nim tak łowić do samej łodzi, a staliśmy na 7m. Tempo opadania to niemal 2s/m, z wzorowym błyskaniem bokami. To ono pozwala na szybkie łowienie z opadem. Przy czym jig-jerk jest frywolny jak na taki kloc. Pokazywałem @francowi co on robi na pionowej lince na głębokości 2,5m. Woda już kryształ, więc było świetnie widać. Poderwany do góry potrafił robić odjazdy ponad metr. Ciągnęliśmy go też za łodzią, na wiosłach co prawda. Był wyrzucony na około 30m i złapaliśmy po drodze górkę na 4m. Koniecznie potrzebuję wysłać je do kogoś kto trolluje dużymi przynętami i ma duże doświadczenie i łowi też ryby przy okazji.
Teraz powielę kilka sztuk i one będą wyłącznie do testowania dla kilku osób. To naprawdę duża przynęta i jest z tym roboty, więc ewentualni chętni niech pytają indywidualnie. Może uda się w między czasie jakiś film, chociaż tu będzie problem bez kamery pod wodą, bo Ronin 125 to ekspres do łowienia tam, gdzie inne jerki już wymiękają
Ja wczoraj wraz z kolega otworzyłem sezon trollingowy pod kątem szczupaka. Muszę przyznać że jak na otwarcie i zupełnie nową wodę to jest całkiem spoko. W sumie 8 szczupakow. Największy 80+. Do tego kilka okonkow, oczywiście też w trollu. I dwa piękne wyjścia to sweepera. Zauważyłem bardzo wyraźnie podazanie ryb w kierunki brzegu nawietrznego. Rano lawice były porozrzucane po całym obszarze. Popołudniem były już głównie tam gdzie wiało i mieszalo wodę...
Kilkanaście Roninów 55 i 80 będzie już do wysyłki od środy. Kolejna partia zacznie być robiona po zakończeniu egzemplarzy na Puchar Głowatki, oraz testerów Ronin 110 i 125. Tak więc następni zainteresowani proszę na priv, zbieram kolejne zamówienia pod struganie za około tydzień.
Pierwsza KLASA. Po kilku latach łowienia tylko na wahadła ponownie zaczynam zaglądać na woblery między innymi przez takie wyrafinowane rękodzieło. Jest coraz więcej ciekawych, wręcz kolekcjonerskich propozycji przynęt użytkowych. Gdyby Kolega zechciał coś takiego dla mnie spreparować to ustawiam się w kolejce. Pozdrawiam.