Czachy miazga masz chłopie wyobraźnię!!!
Joker - historia przynęt Roberta Ciarki
#81 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2013 - 18:35
#82 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2013 - 19:00
Janie, przy wolnym korpusie coś po kombinuję i postaram się wrzucić zdjęcie.
ok, czekam
#83 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2013 - 19:00
bardzo orginalny wobek super pomysl a wykonanie jeszcze lepsze ciekaw jestem jak ryby zareaguja na takie czachy
#84 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2013 - 19:09
Teraz idzie struganie sporej partii ONE i w między czasie trochę skull-i będzie zrobionych. Więc na coś nowego chwilę trzeba poczekać, a tym czasem kilka małych staroci z mojego pudełka. Mają spokojnie ponad 10 lat.
Kiedyś moim konikiem były połowy jazio-jelco-kleniowe. Struganie tej drobnicy zostawiam na kiedyś tam.
Smużąco-płytko schodzące, 22mm 1,8g
joker_22.JPG 259,48 KB 389 Ilość pobrań
Igiełki nurkujące 30mm, od 1,2g do 1,8g
joker_30mm.JPG 265,41 KB 388 Ilość pobrań
#85 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2013 - 19:10
bielik, przecież to kolorki rainbow, czyli tęczaka
#86 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2013 - 19:11
Oryginalnie trzeba wychodzić po za schematy
- joker lubi to
#87 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2013 - 22:25
dokladnie teczako-czachy superanckie a te twoje staruszki tez fajne w tych wiekszych widze podobienstwo do storkow jakos tak na 1 rzut oka ,
#88 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2013 - 22:42
Storki, to były bardzo ładnie wykonane wobki. Kiedy rozpoczynali byli lepsi od Samo, jeśli chodzi o jakość wykonania. Odparowali z rynku i słuch o nich wszelki przepadł.
Nawet szukałem kiedyś jakiegokolwiek kontaktu do właściciela, jednak od nikogo nie dostałem namiaru. Podobno nawet nie ma go w kraju.
Wracając do woblerów, to ich maluchy były jednak inne. Grubszy przód i mocno zwężający się ogonek. To była cecha rozpoznawcza Storków w każdej wielkości. Zresztą co nieco ich jest pod ręką, tak na pamiątkę
Użytkownik joker edytował ten post 11 czerwiec 2013 - 21:15
#89 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2013 - 20:06
To dla tych, którzy czekają, bo dzwonią, że nic nie robię tylko piszę po cudzych wątkach
Będzie koło sześciedziesięciu.
joker_work.jpg 45,56 KB 116 Ilość pobrań
#90 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2013 - 20:12
Lubię wiosenne jazie. Może dlatego, że tak "kopią" w woblery i wyrywają mnie z zimowego letargu. Dla tych chwil strugałem tą sieczkę, którą wcześniej pokazywałem i tą tutaj.
Byczki 30mm 2g
joker_first_30mm.JPG 258,33 KB 391 Ilość pobrań
Ogórki 36mm 2g
joker_36mm.JPG 269,16 KB 394 Ilość pobrań
- piotro82 i Dokuś lubią to
#91 ONLINE
Napisano 04 kwiecień 2013 - 22:03
Storki, to były bardzo ładnie wykonane wobki. Kiedy rozpoczynali byli lepsi od Samo, jeśli chodzi o jakoś wykonania. Odparowali z rynku i słuch o nich wszelki przepadł.
Nawet szukałem kiedyś jakiegokolwiek kontaktu do właściciela, jednak od nikogo nie dostałem namiaru. Podobno nawet nie ma go w kraju.
Wracając do woblerów, to ich maluchy były jednak inne. Grubszy przód i mocno zwężający się ogonek. To była cecha rozpoznawcza Storków w każdej wielkości. Zresztą co nieco ich jest pod ręką, tak na pamiątkę
Jakiś czas temu sprzedawał je na allegro ktoś o nicku "cezar", czy jakoś tak. Poszukam w starych mailach, to może znajdę namiary, bo kiedyś u niego zamawiałem. To był chyba sam producent.
Nie usuwanie starej poczty czasami się opłaca Poszedł priv.
Użytkownik Sylwek1981 edytował ten post 04 kwiecień 2013 - 22:06
#92 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2013 - 22:24
Dziękuję za info na priv
#93 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2013 - 06:24
Joker
Widać już na pierwszy rzut oka,że wobki robisz nie od wczoraj.Druga rzecz to bardzo "przejrzysty" styl lubiany przeze mnie i moje rybki także
- joker lubi to
#94 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2013 - 06:41
Byczki i Ogórki, również są z moich starych prac z przed ponad dziesięciu lat.
#95 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2013 - 07:29
Jak na tamte czasy-szacun
#96 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2013 - 08:44
W mnogości klepaczy i strugaczy aż trudno odszukać własny watek po małej przerwie
Do pokazania kolejnych przynęt jeszcze chwila.
Zbroję się i mam poślizgi z dostawami farb i innych nowych materiałów. W między czasie testy, bo zmieniłem Hartzlack na Silver i widzę, że to różne lakiery. Niektóre mazaki mi płyną i trzeba szukać nowych.
Opuszczam też erę dłubania kartonowego, którą ciepło wspominam, w końcu od tego się zaczęło. Piszę era kartonowa, bo garażu nie mam, więc wszystko robione w domu i kartony są idealne na szybki start. Co ciekawe, moja oldskulowa suszarka przetrwała w piwnicy kilkanaście lat i dopiero dzisiaj trafiła do kosza.
suszarka_box.jpg 158,24 KB 191 Ilość pobrań
Na niej jeszcze suszyłem pierwsze woblery, jakie pokazałem tu po powrocie do rzemiosła. A od rana "wystrugałem" sobie małą, nową zgrabną suszarkę.
suszarka1.jpg 217,61 KB 192 Ilość pobrań
#97 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2013 - 14:10
Byczki i Ogórki, również są z moich starych prac z przed ponad dziesięciu lat.
Kształt prze super.
#98 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2013 - 19:57
Kształt prze super.
Dzięki.
Zamysł był prosty - wyróżnić się. To jest u mnie na pierwszym miejscu, co dzisiaj jest jeszcze trudniejsze niż dekadę do tłu.
Więc przód w przekroju niemal okrąg, natomiast tył spłaszczony z kilem i brzuch obniżony.
#99 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2013 - 20:06
Igły bardzo fajne, moje pstragale uwielbiają wobki w tym typie.
#100 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2013 - 20:09
Ponieważ miałem kilka zapytań na priv o moje oklejanie, wypada rzucić na ogólnym kilka słów.
Moje stare oklejania to margarynowe i nabiałowa folia, po którą sięgnąłem przy "żarówiastym" modelu z początku wątku. Lubię ten rodzaj materiału za jego fakturę. Do przyklejania na wcześniej zagruntowane drewno, dawniej to był pokost lniany, używam Patex albo Introligatorski.
To aluminium ma dwa mankamenty, które utrudniają pracę.
Pierwszy, to sztywność materiału, więc odpada obłożenie całego woblera tak jak w przypadku folii, czy tkanin. Być może komuś się to udaje, jednak mnie nigdy.
Tu pojawia się problem drugi, jest nim "wysoka" krawędź folii. Może to komuś nie przeszkadza, mnie tak. Nie lubię jak widać miejsce, gdzie kończy się alu. Stąd potrzeba wypełnienia przestrzeni wolnej od alu, na brzuchu i na grzbiecie. Do tego śmiało można użyć bardzo drobnej szpachli akrylowej, od biedy można użyć lakieru do paznokci w dwóch trzech nałożeniach. Rzecz w tym, aby nie było uskoków, które później oszpecają wyrób, w który i tak trzeba włożyć sporo pracy.
No, chyba że, robimy tylko dla siebie i nie chcemy nikomu pokazywać co mamy w pudełku
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych