![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Czy jest ktoś jeszcze kto ma łódkę z laminatu i po Wiśle warszawskiej śmiga?
Jakieś doświadczenia i uwagi?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 17 sierpień 2011 - 19:59
Napisano 26 sierpień 2011 - 07:19
Napisano 30 sierpień 2011 - 13:54
Napisano 30 sierpień 2011 - 15:11
Napisano 30 sierpień 2011 - 16:20
Napisano 05 wrzesień 2011 - 23:14
Napisano 06 wrzesień 2011 - 09:59
Napisano 06 wrzesień 2011 - 14:42
Ot to to 200-220 kg taki laminat jest i stabilny i bezpieczny no i odporny na kamieniste opaski.Teraz przy tej samej długości robią o połowe lżejsze niż kiedyś i o połowe tańszeWitam wszystkich
posiadam krype od 3 lat. Pływam po wiśle między płockiem a wyszogrodem i spisuje się rewelacyjnie na 5km suzuki . wyniary 7.5 x 1,2 x 0.45 podwójny laminat waga . Przed kupnem też miałem dylemat drewno czy laminat . Wybrałem laminat i jestem 100% zadowolony. A nawiozując do niektórych wypowiedzi na temat bespieczeństwa to uważam że i tu itu jest takie samo .Dreno wytrzymalsze na urazy ale laninat ma komory wypornościowe . A tak na marginesie to nikt przy zdrowym rozsądku nie będzie robił z pychówki czołgu bo czy drewno czy laninat nie wytrzyma spotkania z rafą ( chuba żebedzie ona zrobiona z blachy 5mm)
Napisano 01 maj 2013 - 21:11
Tak jak pisałem wcześniej, miałem okazję sprawdzić w praktyce ile jest w stanie wytzrymać solidna powłoka z laminatu i nie mam wątpliwości że wytrzyma ona wiślane kamienie.
Mam na mysli powłokę z tkaniny szklanej a nie z maty.
A trzeba by się jeszcze zastanowić czy nie da się w jakiś sposób wzmocnić wierzchniej warstwy czymś co dodatkowo bedzie odporne na tarcie przy dużym obciążeniu.
Witam,
podbijam temat i dołączam się do pytania Włóczykija - co położyć na dno pychówki drewnianej? Nie chciałem zakładać nowego wątku, odświeżam stary, bo odpowiedzi nikt nie udzielił.
Nowy Użytkownik
Napisano 02 maj 2013 - 09:40
Temat moze i sie przykurzyl bo jak zauwazyl @argrabi dyskusja zeszla scisle na porownanie drewniak - laminat.
Moze na poczatek odpowiem na pytanie....obojetnie jaka lodka, to na jej dnie powinien byc zbity pokladzik z dech. Widzialem rozne prowizozki w stylu - rzucona na dno, perforowana wycieraczka z grubej gumy...jednak najlepiej zadanie spelnia w/w.
Osobiscie lubie taki, gdzie dechy przybite sa (z czuciem zagadnienia) jedna obok drugiej, tak ze od gory nic nie moze wpasc pomiedzy...
Co do lodek to plywalem roznymi i doszedlem do wniosku, ze dobre sa takie (celowo nie uzylem slowa najlepsze), ktore spelniaja swoje zadanie - da sie nimi doplynac, splynac i wygodnie lowic.
Najlepsze sa takie, ktore czekaja gotowe do wyplyniecia oraz gwarantuja znalezienie sie w rejonie gdzie da sie zlowic (stoi w wyraznym kontrascie z w/w lowic).
Jeszcze a propos laminatu - w zeszlym roku widzialem kilka prawdziwych wrakow, ktorymi poza lowieniem wozono drewno, narzedzia i cholera wie co jeszzce.... wysypywaniem piasku z nich nikt sie nie klopotal a wode wylewano jak bylo za gleboko.
Wraki te, jak oczywiscie jest to konieczne (dziury sa zbyt duze) sa latane i plywaja dalej.
Co do wiekszej wagi niegdysiejszych pychowek laminatowych to nie moge sie oprzec wrazeniu, ze owszem byly jakby odporniejsze lecz material bywal gorszej jakosci niz teraz.
Jezeli zas lodke uczyni sie wielokrotnie ciezsza (widzialem w Serocku takie o grubosci burt ~1cm) to bedzie potrzebny mocny silnik a stabilnosc i tak nie wzrosnie znaczaco bo trzeba by zwiekszyc szerokosc, co z kolei zniweluje zalety pychowki rzecznej.
Aha..i wiele razy widzialem - jaki by laminat nie byl i jakie pianki czy inne wypelniacze by nie byly - w komorach i tak mokrawo bywa...
Tutaj rzeczywiscie przewaga drewniakow - komor nie ma ale pamietam z wypozyczalni w Modlinie, ze zawsze cos cieklo, sie lalo, przelewalo.
To oczywiscie mozna zminimalizowac wykonujac porzadnie coroczna konserwacje ale....jak ktos nie lubi majsterkowac to lepiej puscic lodke na wode i plynac...
Gumo
Napisano 02 maj 2013 - 09:54
Już teraz rozumiem dlaczego Gumofilc jest uprzedzony do drewnianych łodzi
Każdy kto spróbował łodzi wypożyczonych z Silurusa miałby uraz
Napisano 02 maj 2013 - 10:01
Napisano 02 maj 2013 - 13:41
Zeby stala sie jasnosc...
Gumofilc nie jest jakos szczegolnie uprzedzony do konkretnego rodzaju srodkow plywajacych. W tym akurat wypadku wybor laminaciaka mi sie juz zwrocil: poczatkowy okres plywalem ze slabym silniczkiem 4KM co na pewno by nie przeszlo z kilkasetkg drewniakiem, duzo latwiej ida mi przebazowki lawetowe, no i ...kilka razy ugrzezlem porzadnie w kurzawie bedac sam na lodce.
Natomiast stalem sie uprzedzony do rejonu Silurusa, jak i do kilku jeszzce tym podobnych miejsc, gdzie coraz trudniej wrzucic przynete, zeby nie trafic w jakas lodke.
Gumo
Napisano 17 maj 2014 - 02:08
Maciejowaty, pychówa wygląda świetnie ale i trochę żałośnie z przetrąconą sztabą. Może słuszność w tym by nie z dębu a topoli ją robić? Dąb twardy ale twarde potrafi być kruche. Pozdrawiam.
Napisano 01 sierpień 2014 - 21:39
Odświeżam temat, posiada ktoś może schematy budowy pychówki? W planach mam budowę łódeczki na Narew i póki co jestem w stanie zbierania informacji
Napisano 01 sierpień 2014 - 22:23
W mojej miejscowości jest jeszcze parę osób co takie łódki potrafi wykonać, ba nawet jedna wykonuje więc ze schematem nie było by problemu. Grunt to dobre dechy i porządne wręgi
jeśli więc chodzi o info proponuje rejony nadwiślańskie ja mieszkam w Zakrzewie Kościelnym
Napisano 21 sierpień 2014 - 22:22
Szybkie pytanie , jaka jest optymalna długość drewnianej pychowki na wisłe , zazwyczaj łowie z kumplem czyli max 2 osoby na łodzi ...
A i czy sa jakies lepsze i gorsze modele drewnianych pychówek ? tzn na co zwrócić uwage przy zakupie
Napisano 05 listopad 2014 - 21:59
Szybkie pytanie , jaka jest optymalna długość drewnianej pychowki na wisłe , zazwyczaj łowie z kumplem czyli max 2 osoby na łodzi ...
A i czy sa jakies lepsze i gorsze modele drewnianych pychówek ? tzn na co zwrócić uwage przy zakupie
Ja pływam 6.20m po Wiśle Warszawskiej i okolicah. Na jedną osobę, lub dwie jest idealna. Ale jeśli chcesz czasami popływać w większym gronie to 7.5m. Oczywiście wycieczkowo pływałem i w 6-7 osób, ale to już kawał przygody. Rekreacyjnie max 4 osoby przy tej długości. Tylko warto pamiętać, że im dłuższa, szersza, cięższa, to... wolniejsza przy tym samym silniku. Opowieści że pychówka chodzi nawet na 4 konnym silniku są dobfe dla kogoś kto ma bardzo dużo czasu, lub lubi zwiedzać jedynie najbliższe parę kilometrów rzeki. ja pływam naprawdę lekką 6.2m na 9.9, i muszę ją odblokować na 15 (dwusów). Teraz w dwie osoby pod prąd płynę 15km/h, a z prądem 25-27km/h. Miałem dylemat laminat vs drewno. Wybrałem drewno, i zdecydowanie je polecam. Pływałem również laminatem, i jest dużo mniej stabilny, pomijając klimat.
Napisano 25 grudzień 2014 - 17:03
Witam, przedstawiam nowy projekt, pychówka 7,5x1,7m, burta 52cm, rufa 1,4m, myslę że 25 koników będzie mozna do niej zapiąć, ten egzemplarz będzie to oblaminowana sklejka, następne jak będzie zainteresowanie laminat z formy.
wykończenie burty - odbojnica tworzywowa lub klamburty drewniane
moc silnika do 30 KM
Pozdro
Użytkownik seint edytował ten post 17 styczeń 2015 - 21:41
Napisano 24 marzec 2015 - 11:48
witam
mam pytanie do osób pływających po Warszawskiej wiśle, a mianowicie:
chodzi mi po głowie myśl zbudowania pychówki głównie na warszawską wisłę, myślałem o dnie z desek burty ze sklejki wodoodpornej, wysokość burt ok 50cm a długość 4 metry. I tu całe moje pytanie do doświadczonych czy 4 metry to wystarczająco na tą rzekę? dodam że jakby coś to bedzie pływało max 2 osoby..
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych