Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wieczorne sandacze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Zanderix

Zanderix

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1283 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Arkadiusz
  • Nazwisko:Maćkiewicz

Napisano 03 październik 2007 - 08:06

Mam prośbę do kolegów którzy łowią jesienią sandacze po zmierzchu. Opiszcie proszę pokrótce czym charakteryzują się wasze miejscówki, jak je typujecie, jakie przynęty stanowią wasze główne uzbrojenie oraz kilka rad stricte organizacyjnych.

Dzięki
Zanderix

#2 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 03 październik 2007 - 14:27

@Arek,

może to co napiszę będzie banalne, ale miejsca w których łowię nocne sandacze charakteryzują się tym, że po zmroku zbiera się tam duża ilość drobnicy.
Obojętnie czy są to dzikie burty, piaszczyste plaże, przykosy, opaski, czy okolice ostróg. Warunkiem podejścia sandaczy pod miejsca nocnego żeru jest obfitość w drobnicę, która jest ich pokarmem.
Miejsca nocnego żeru sandaczy najczęściej znajdują się blisko dziennych ostoi tego drapieżnika, więc na początku trzeba wiedzieć gdzie sandacze siedzą w ciągu dnia. Później trzeba zrobić kilka rekonesansów w te okolice i szukać miejsc, gdzie na wieczór koncentruje się drobnica. Najczęściej pierwsze wypady w takie miejsca kończą się brakiem sukcesów, ale warto próbować kilka razy, ponieważ sandacze mogą podejść tylko o konkretnej godzinie, pożerować kilkadziesiąt minut i wrócić do swoich dziennych kryjówek.
Niestety jest to bardzo mozolne i znalezienie miejsc żerowania nocnych sandaczy, wcale nie jest łatwe. Ale jak już się trafi takie miejsce to można liczyć na regularne połowy.

Poza tym w niektórych takich miejscach, widać żerujące sandacze. Robią to podobnie jak bolenie, jednak z dużo mniejszym impetem.

Jeżeli chodzi o przynęty to warto mieć uklejokształtne woblery oraz lekko obciążone gumy. Poza tym, nie należy się bać dużych przynęt ponieważ okazowe sandacze potrafią zaatakować naprawdę spory wabik. :D
Przynęty powinny pracować od 0,5 do około 2 metrów pod powierzchnią wody. Wszystko zależy od głębokości miejscówki oraz od głębokości przebywania drobnicy w daną noc.

Na początek to wystarczy.

Jak masz jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem. :D

I życzę co najmniej takiej rybci:

http://www.salmo.com.pl/doc/foto/rekordy/sandacz/sa91sk.jpg



#3 OFFLINE   Art-Rod

Art-Rod

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 95 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 03 październik 2007 - 15:03

hej.
Osobiście łowię na rzecze Warcie wiec jeszcze teraz dla mnie najlepszymi miejsówkami są opaski. Mam jeszce kilka takich , które nie są jeszcze zamulone,a głębokość 0.5m już wstarcza, wolę jednak te na których głebokość wziększa sie bardzo mocno a kamienie są na około 1,5m od brzegu.Takie miejcsa są dobre przez cały rok choć pózniej zmieniam miejscówki na głębsze prostki z dużą ilością drzew w wodzie.Łowię praktycznie tylko na wobery np. Salmo Minnow 9, Rapala SallowShadRap 9,prym jednak w moim pudełku mają wobiki wykonane przez polskich rzemieślników: Jurek Furmański, Paweł Grzecznik, Janusz Wideł..
Ryb szukam w różnych partiach wody więc warto mieć kilka wobików schodzących głębiej.W takich miejscach trafiają się nie tylko sandacze,sumiki:) oraz ładne bolenie.Łowie gługim kijkiem 2.90-3.20m zwiększa to kontrole nad wobikiem o mocy od 20-35gr.plecionką 20lb. Nad wodą najlepiej być jescze za jasnego i sprawdzić jak wygląda linia brzegowa(czasem trzeba sie ruszyć z miejsca jak weżmie wąsaty:))Gdy zrobi sie ciemno nie ruszam sie z miejsca praktycznie stoję cały czas jak słup, należy być bardzo cicho nie wykonująć zbyt gwałtownych ruchów.Nie używam jakiegokolwiek oświetlenia wszystko na wyczucie. Lampkę zapalam tylko wtedy gdy skończę łowienie.
Pozdrawiam.

#4 OFFLINE   falgmar

falgmar

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 276 postów
  • LokalizacjaWłocławek

Napisano 03 październik 2007 - 21:14

Moje nocne łowy sandaczowe związane są nieodłącznie z opaskami. Na opaskach szukam dwóch typów miejsc.
Pierwszy typ to nawet niewielki odkos nurtu za wiekszym kamieniem, lub kamiennym cypelkiem, który hamuje nurt i stwarza w jego najbliższej okolicy dogodne środowisko dla drobnicy. W takim miejscu moją przynętą nr. 1 jest Rapala Oryginal 7 cm w kolorze srebrnym z czarnym grzbietem, prowadzona po linii odkosu, natomiast w strefie wirków pomiedzy odkosem a brzegiem lepszy będzie biały ripper Mans'a. Z moich doświadczeń wynika, że takie miejsca dają sandacze raczej średnich i małych rozmiarów, za to dość często.
Drugim typem miejscówki sandaczowej jest stary porozrywany i całkowicie zalany przelew biegnący od opaski w kierunku środka rzeki - tu łowię wzdłuż przelewu, koncentrując się głównie na stronie napływowej i na samym przemiale. Pełnia koncentracji jest w momencie gdy wabik wpływa we wlew, który utworzył się w miejscu gdzie nurt doszczętnie rozerwał starą główkę - tu wabia zażerają prawdziwe kabany. Brania w tym miejscu są rzadsze jednak ryby są pięknych rozmiarów. Przynętą najczęściej jest tu ripper Mans'a, ale ten największy - chodzi o to aby obłowić całą długość przelewu i mieć możliwość opuszczenia przynęty bliżej dna we wlewie.
Jeżeli chodzi o sprzęt, to w pierwszej miejscówce można użyć wędki nawet do 21 g o mocy 12 lb, natomiast w drugiej używam sprzętu znacznie mocniejszego - wędki do 20 lb i mocnego kołowrotka. Długość wędziska to 3.0 m - tak aby mieć dobrą kontrolę nad przynętą i móc ominąć przybrzeżną faszynę.
Generalnie do sandaczy trzeba mieć cierpliwość - często trafiają się jałowe okresy gdy nic nie można złowić. Najlepszą porą jest 20-30 minut zaraz po zapadnięciu ciemności.
Światła należy używać jak najrzadziej i nigdy nie świecić po wodzie, nie stąpać głośno, uważać na kamienie, poruszać się bezszelestnie a jescze lepiej stanąć w pewnym miejscu i je cierpliwie obławiać - ryby w nocy są pod nogami !
To na tyle, pozdrawiam.

#5 OFFLINE   Zanderix

Zanderix

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1283 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Arkadiusz
  • Nazwisko:Maćkiewicz

Napisano 04 październik 2007 - 11:06

Dzięki chłopacy za tak wyczerpujące info :D - jak będę po pierwszym rekonensansie - to być może pojawią się pytania o szczegóły.

@Seba - chcesz żebym na zawał odjechał - takie bydle w nocy ujrzeć z ciemnej czeluści - to zgon dla mojego spracowanego serducha :D

PZDR
Zanderix

#6 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 05 październik 2007 - 15:06

@Seba - chcesz żebym na zawał odjechał - takie bydle w nocy ujrzeć z ciemnej czeluści - to zgon dla mojego spracowanego serducha :D
PZDR
Zanderix


A powiem ci, że najlepsze wyniki są jak noc jest bardzo ciemna i bardzo cicha, nie szumi wiatr i nie słychać żadnych odgłosów na wodzie. Wówczas wiadomo, że największe sandały wyszły na żer i cała okolica zamiera.
Dopiero w takich okolicznościach, przy braniu naprawdę dużego sandała, serducho zaczyna bić bardzo mocno. :mellow:

Jedna mała uwaga.
W nocnych miejscach, w których podchodzą małe sandacze, praktycznie nie ma szans na dużą rybę. Nocne sandacze najczęściej żerują rocznikami i sprawdziło mi się to w 99,9%.



#7 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 05 październik 2007 - 15:13

Aby serce biło mocniej :mellow:

http://www.salmo.com.pl/doc/foto/rekordy/sandacz/sa91sk1.jpg



#8 OFFLINE   Butch69

Butch69

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 115 postów
  • LokalizacjaLondyn

Napisano 05 październik 2007 - 18:28

Uwierz że bije mocniej :mellow:

PS. Gratulacje B)

#9 OFFLINE   Redzi

Redzi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1866 postów
  • LokalizacjaBolenie nad Wisłą

Napisano 05 październik 2007 - 20:48

No mi dziś też biła ale moja bestia a raczej 2 dziś zostały w wodzie i rosną dalej :mellow: ale raczej moimi gumkami za bardzoo sie nie najadły :wacko:

#10 OFFLINE   patu

patu

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 6984 postów
  • Lokalizacjaokolice Szczecina
  • Imię:Patryk
  • Nazwisko:S.

Napisano 06 październik 2007 - 20:53

Zaje...sty zanderek Rognis :huh:..gratki, zważywszy że nocny ;)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych