Robercie- Powiem, że nie byłem pewien co do możliwości jego ustawienia ale okazało się, że idzie bezproblemowo i akcję też ma dosyć fajną- drobna, dość zdecydowana ale bez szarżowania, z kolebaniem na boki. Wczoraj jeszcze wziąłem do testów Janusza z obciążeniem wstawionym za dolnym oczkiem i jego praca bardzo mile mnie zaskoczyła ale zobaczymy, czy uda mi się to powtórzyć.
Jestem zadowolony z wczorajszego wypadu ale nie zrobiłem żadnych sensownych filmów z pracą, bo pogoda tak dawała w kość, że czasem sam nie widziałem, czy wobler jest dobrze ustawiony.
Użytkownik Piotrek Sukingaad edytował ten post 11 maj 2014 - 10:45
Ja też od jutra może zaliczę trzy wypady na swoją wodę to będzie i czas przetestować Terrora Janusza z supertajnym obciążeniem, o którym Ci pisałem.
). Tymczasem chciałbym Wam pokazać inne wędkarskie rękodzieło -Made by Moja Mama- z rozerwanych po pijaku M65. Przewiesiłem się podobno przez płot gdzieś przy granicy z Ukrainą i poszły spodnie z PiSda. Jako że mnie szkoda takich rzeczy, zaprojektowałem sobie z nich pokrowiec na travele a matula dzielnie go uszyła. pięć czy sześć komór zapinanych na guziory z rozporka i kieszeni cargo, rączka walizkowa i przewieszka przez ramię- plus oldscholowy design 
