Super połowiłeś ja tego postapokaliptycznego tylko raz wrzuciłem do wody żeby zobaczyć jak wywija teraz siedzi w pudełku, wody nie ujrzy, szkoda mi
Ps. koprus mysiora jest już polakierowany, zostało mi tylko okleić futrem
Powiem tak, dostałeś tego najlepszego . Wersje lżejsze o 2 gr są fajne ale nie mają takich możliwości co pierwsze modele w standardowej wadze,a jeszcze cięższe idą bardziej po sznurku- zupełnie inna bajka niż z woblerami ze sterem. Byliśmy ostatnio z Jurkanem nad wodą i też przykukał, że przy odrobinie wprawy Janusz będzie potężnie kosił. Zerwiesz to Ci zrobię drugiego, nie ma strachu przyjacielu
No dobra Panowie, jestem lekko dziabnięty więc bardziej ekstrawertyczny. Opowiem wam co myślę o niektórych użytkownikach Naszego forum. Gównoburzy się nie spodziewajcie bo nie mam takiego charakteru.
Jest tu trzech gości, którzy są dla mnie wyznacznikiem jakości lurebuildingu, jest też czwarty, którego przynęty po prostu mi się bardzo podobają. Pierwszych trzech to Tomek, Janusz i Robert, czwarty to Kielo. Nie ma na pewno dużego zaskoczenia bo wszyscy czterej goście prowadzą topowe wątki na jerku ale powiem wam o co mi dokładnie chodzi. Po pierwsze Tomek- ma kilkaset stron wątku który prześledziłem i zawsze zachowywał się jak porządny człowiek. Janusz- kiedy kipnął mój stary zaoferował pomoc i pozwolił mi się wygadać do słuchawy- dziękowałem i dziękuję.l Robert- człowiek dusza, poznaliśmy się w korsarzu i to chyba nie koniec tej znajomości. Kielo- budowniczy z pasją, którego przynęty podobają mi się chyba najbardziej na forum.
Chciałem to jakoś podsumować ale lepiej chyba się nie da:
Edit: zapomniałem o najważniejszej osobie- Moim Ojcu. Starszy Sygnalista Okrętu Rzeczypospolitej Polskiej Warszawa, oficer Urzędu Ochrony Państwa i Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Patriota i rusofob- jak ja Chwała Wielkiej Polsce!
Użytkownik Piotrek Sukingaad edytował ten post 10 sierpień 2014 - 13:16
doktorek, @slider@, Dienekes i 3 innych osób lubią to
Fajnie, że piszesz otwarcie. Szacun A co do wobków -pierwsza liga :-) Zarówno wykonanie korpusu, malowanie i praca... Aż boję się na niego łowić. Jak skończę swoją serię, chętnie się jeszcze wymienię :-)
Wróciłem z ryb. Z mokrymi gaciami- siedzi wąsaty bandyta w dole,dwa razy dziś go miałem na kiju i nic- po szyję wchodziłem z wędką. @Pasta miałby używanie.
Ta, weź i łapaj. Kocur dwa razy uderzył i nic- siedzi w dole z woblerem w pysku i moje wędkarskie ambicje ma w głębokim poważaniu. Pyska mu konkretnie wyczyściłem, pierwszym razem kopyto a drugim obrota czwórkę wyciągnąłem. Za dwa tygodnie się znowu zmierzymy
Dalej chyba jest, ale ja dzisiaj na kanał bardziej niż na Narew, bo dawno tam nie łowiłem. Trzeba trochę wiedzę odrdzewić, bo łowisko nie gorsze niż sama rzeka.