Oglądałem dziś w sklepie kołowrotek Daiwa Lexa SH.
Mam taki nawyk , że sprawdzając kołowrotek , który zamierzam kupić zakręcam korbą w odwrotną stronę ( na wstecznym), po czym podczas gdy wciąż korbka się obraca włączam hamulec i sprawdzam czy zatrzyma się momentalnie.
Towarzyszy temu zazwyczaj nagłe odbicie korbki i jej ruch w odwrotną stronę.
Tym razem jednak korbka nie zatrzymała się momentalnie a przeskoczyła/przepuściła dalej w tym samym kierunku , w którym ją zakręciłem a kołowrotek zaczął szmerać w środku choć inne jego funkcje działają poprawnie.
Sprzedawca nie był zadowolony tym moim sposobem sprawdzania i stwierdził ,że to jakby podczas jazdy do przodu samochodem wrzucić nagle wsteczny bieg.
Co mogło się stać złego w kołowrotku i czy podczas takiej próby powinno coś się stać ?
Ewentualnie jakich obrażeń nabawił się kołowrotek i czy faktycznie takie próby nie są kołowrotkom wskazane?
Dodam ,że robiłem tak wcześniej z setkami kołowrotków a zdarzyło mi się to dziś pierwszy raz.