Nigdy nie przypuszczałem, że będzie mi kiedykolwiek rozpocząć wątek SANDACZE. Bo w sumie pojechaliśmy na sumy
W przerwie w trollingowaniu stanęliśmy na krótki lunch przy trzcinkach. Z nudów postanowiłem rzucić kopytem 6 na sumowym castingu. W pierwszym rzucie coś ściągnęło gumę z główki, a potem się zaczęło Z kuzynem Guza w pół godziny złowiliśmy 7 sandaczy i sumka.
Ten na fotce miał 71 cm.
Sprzęt - Major Craft Arrival 30 lb do 4 oz, Curado 301D i PP 30 lb. Przynęta - stuningowane Kopyto 6 na 10g główce.
Za rok znowu tam będę! Mequinenza wymiata!