Myślicie że będą skuteczne? Obecnie na rynku jest sporo gum równie dużych.
Chyba że kupujemy jak w większości przypadków okiem wędkarza , myśląc że nowe kształty, kolory to pewnie łowne.
A potem na łódkę trzeba ładować kolejne pudło.
Oczywiste jest, że najpierw kupuje oko wędkarza, później wędkarz musi dać szansę przynęcie i założyć ją na zestaw... a później to już robotę robi przynęta.
Myślę, że warto zaufać pigletom i samemu się przekonać. Mi tak jak pisałem sprawdzają się głównie na okoniach i sandaczach. Są bardzo smukłe i z mięsistego sylikonu.