mała rybka nie jest
BOLENIE 2013
#601 OFFLINE
Napisano 25 czerwiec 2013 - 22:00
#602 OFFLINE
Napisano 26 czerwiec 2013 - 06:13
@Maximus
Dlatego już zbroimy się na tegoroczne. Co by odświeżyć wątek oby i w tym roku chciały zniszczyć mi ze dwa młynki
#603 OFFLINE
Napisano 26 czerwiec 2013 - 07:50
Gratki, gratki, piękny bolek.
#604 OFFLINE
Napisano 26 czerwiec 2013 - 08:16
FRS piekna ryba, gratuluję, wrzuć może jeszcze jakieś fotki potworów ze Swojego rewiru, żeby nikt nie pomyślał, że przypadkowo go złapałeś .
#605 OFFLINE
Napisano 26 czerwiec 2013 - 08:28
Graty!!!!
#606 OFFLINE
Napisano 26 czerwiec 2013 - 08:52
Jeśli dobrze rozpracujemy łowisko i rybki które tam sobie żyją to mozna połowić i takie, ten jest z zeszłego roku w tym jeszcze nie podchodzę do tematu bo woda nie taka jak by się chciało ale uciąg w tym miejscu sprawia ze jeszcze nie miałem takich haków których ryby w podobnej wielkości mi nie poprostowały. nie mierzony bo szybko wrócił do wody waga 8kg bez kilku gramów. w tym roku bede chciał pobić ten prywatny rekordzik.
można wiedzieć jaki sprzęt "to" wyholował ?
Oczywiście gratulacje.
#607 OFFLINE
Napisano 26 czerwiec 2013 - 12:13
To jest ryba z Nysy czy z Bobru ???
#608 OFFLINE
Napisano 26 czerwiec 2013 - 16:00
FRS ale prosiak gratki !!!
U nas na zaporówce słabizna bolki się pochowały pod rowerami i łódkami.
Zaczęły smakować tegoroczny narybek i trzeba się rozdrobnić
ale łatwiej je złowić w dzień. Takie początki jak parę lat temu na wypatrzonego.
Załączone pliki
- Wojtek B. lubi to
#609 OFFLINE
Napisano 26 czerwiec 2013 - 22:04
Przyznaj się że paproszkowo "zaliczałeś osiemnastki" i się przypaproszył
Graty za rybę i za wygraną.
Przy okazji GRATY dla wszystkich łowców. Ta "locha" robi wrażenie
Użytkownik PGr1 edytował ten post 26 czerwiec 2013 - 22:39
#610 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 05:47
FRS 1985 gratulacje prosiaka.
Proponuję, żeby Ci co nie chcą iść na łatwiznę nie łowili bolków w typowych dla nich miejscach bo co to za sztuka.
Najlepiej żeby łowili tam gdzie bolków nie ma albo nikt ich nie widział. Złowienie w takim miejscu to dopiero wyczyn.
Moje osobiste stanowisko jest jednak takie, że ryby się łowi tam gdzie są. I osobiście nie widzę różnicy między bolkiem z dzikiej burty a takim złowionym 50m od progu.Nie każdy mieszka nad dużą rzeką z pięknymi główkami przykosami i burtami. To ryba i to ryba. Choć oczywiście wrażenia estetyczne zdecydowanie lepsze w pierwszym przypadku.
Ale dyskredytować kogoś bo złowił rybę przy progu czy moście? Już się Wam chyba nudzi. Ja w tym roku na jeziorze złowiłem kilka ryb koło pracującej piaskarki. Mogłem zamiast tego popłynąć gdzie indziej i rzucać nawijając kilometry bez efektu.
- Marcel, wobler129, krystiano1981r i 1 inna osoba lubią to
#611 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 10:52
Jak pan Lipińaskli tak mówi to ja już zacieram ręce bo właśnie budują most na Wiśle do nas. Połowie sobie głupich bolków do oporu Mam nadzieję, że brak filarów w rzece temu nie przeszkodzi?
#612 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 13:18
Chyba Lipiński
- mazur.t lubi to
#613 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 13:31
Jak pan Lipińaskli tak mówi to ja już zacieram ręce bo właśnie budują most na Wiśle do nas. Połowie sobie głupich bolków do oporu Mam nadzieję, że brak filarów w rzece temu nie przeszkodzi?
To ja też wpadnę na te głuptaki.Tylko daj znać jak już ten most zawieszą.
Użytkownik Tomy edytował ten post 27 czerwiec 2013 - 13:31
#614 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 13:40
Chyba ktoś jest po gorzale
#615 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 14:18
Ten kto twierdzi, że tzw. tresowane bolki to głupie ryby proste do złowienia, ma coś poważniejszego z głową niż upojenie alkoholowe
- Zabol lubi to
#616 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 14:32
co z tego,że tam gromadzą się bolenie skoro i jego naturalny pokarm przebywa tam w takiej ilości,że ma w czym wybierać i przebierać...
Użytkownik krystiano1981r edytował ten post 27 czerwiec 2013 - 15:09
#617 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 19:14
Dostępność i mnogość pokarmu (uklei) nie mają wpływu na to, że drapieżniki są mniej lub bardziej podatne na złowienie. Zgrupowanie pokarmu przyciąga drapieżniki jednak zupełnie inne cechy poszczególnych osobników lub ich rozmieszczenie wpływa na to, że drapieżniki decydują się atakować konkretne sztuki.
Filary mostów powodują zawirowania wody i działają podobnie jak szczyty główek, w każdym przypadku tworzą się warkocze te z kolei jak wiemy charakteryzują się tym, że kiedy wpłynie tam mała rybka to przez pewien czas staje się niewolnikiem nurtu, który ją dezorientuje i potrafi obrócić, drapieżniki mają wtedy "swoją chwilę" stąd nikogo nie dziwi fakt, że bolenie wpatrują się w warkocz i chętnie w nim polują.
Biorąc powyższe pod uwagę, wykonujemy woblery "lusterkujące w opadzie", które mają za zadanie imitować rybkę obezwładnioną przez zawirowania nurtu lub woblery z migotliwą pracą, która imituje uciekającą rybkę poddającą się uderzeniom prądów wodnych.
Zdaję sobie sprawę, że piszę oczywistą oczywistość ale polemika właśnie takiej oczywistości dotyczy, bolenie reagują na specyficzny bodziec, który wywołuje w nich agresję (opcji jest nieskończenie wiele), wywrotki w warkoczu są najbardziej znane i popularne stąd nie dziwi fakt, że znakomita większość tych ryb łowiona jest właśnie w takim miejscu. Osobiście wierzę w to, że istnieją bodźce uniwersalne ale jeszcze nie jestem w stanie tego udowodnić ani takich bodźców generować.
- Guzu, popper i krzychun lubią to
#618 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 19:29
Takim bodźcem uniwersalnym może być niespodziewane i gwałtowne pojawienie się przynęty w polu rażenia ryby połączone z jeszcze szybszym oddalaniem się .
#619 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 20:00
A co do "tresowanych" ryb, to może kwestia tego, że w miejscach bliskich ludziom i terenów przez nich zmienionych(okolice mostów, dróg, torów kolejowych itd), gdzie regularnie występuje hałas, to ryby się nieco do niego może nie tyle przyzwyczajają, lub uodparniają na niego, po prostu jakby nie zwracały na to aż takiej uwagi. Piszę to patrząc np. na podstawie łowienia w centrum Wrocławia, gdzie tramwaj za tramwajem, auto za autem itd. A jakoś bolkom(i nie tylko) to nie przeszkadzało. Wiadomo, że w każdym miejscu ryby są ostrożne i nie ma co popadać ze skrajności w skrajność, jednak w miejscu, gdzie np. rzeka zbliżała się do jakiegoś deptaku, czy innego bulwaru, nawet nie trzeba było się zbytnio skradać do ryb. Zresztą, niby gdzie- pod płytki chodnikowe? Co nie oznacza, że "urban-fishing" to taka prościzna
Odra jest dość "ruchliwą" rzeką- czasem przepłynie kilka barek dziennie. Zupełnie to rybek nie "rusza". Chyba, że prędzej rozrusza...
Pozdrówka
Kamil
#620 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2013 - 20:52
Inazxuma Flash Zander up 30g 240cm okuma lumina 30 pletka maxima 0.16 nie przypadek nie je
den
Użytkownicy przeglądający ten temat: 6
0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych