Zdjęcie01911.jpg 48,91 KB 19 Ilość pobrań
Wiem że nic nie wiem Wypływając dzisiaj na głębokie sandałki zapiołem na agrafkę "Zaczarowany ołówek" licząc na jakiegoś zabłąkanego pod brzegiem szczupaka .Płynąc wzdłóż brzegu na głębokośći 5m. zameldował mi się przyzwoity sandaczyk .Pełne słońce ,temperatura -2 C .Uznaliśmy to za przypadek i popłyneliśmy na z góry upatrzoną miejscówkę o głębokości 25 m.Po trzech godzinach bez kontaktu na gómę pożałowaliśmy że nie zrobiliśmy nawrotki z trollem w miejscu gdzie wzioł sandacz i nie sprawdziliśmy jej dokładnie pomimo że sonda nie pokazywała żadnej ryby.