Woblery i gumy Janusza Widła
#1921 OFFLINE
Napisano 25 październik 2016 - 11:05
- Janusz Wideł lubi to
#1922 OFFLINE
Napisano 25 październik 2016 - 20:01
Tak ostatnio wkręciłem się w testowanie swoich gum że prawie zapomniałem o woblerach.Sytuacja z przed godziny.Nawiedziła mnie po południu "mamusia" czyli teściowa więc odpuściłem wieczorową łódkę.Zawiozłem teściową do domu po 18- tej czyli zgodnie z naszym regulaminem było już zapóżno na łowienie z łodzi.Postanowiłem pośmigać z pomostu.Masa drobnicy pod brzegiem .Na kopytko 10 cm czyste perłowe na główce 6 gr . przez pół godziny dwa sandałki pod miarę i cisza.Drobnica szumi ,nie ma bić ale cały czas coś ją podgania od dołu.Zmieniłem jeszcze kilka kolorków i zero kontaktu.Myślałem że już po ptokach ale coś mnie tkneło i założyłem woblera.Przez następne pół godziny na pomoście wylądowałty trzy sandałki około 65 cm.i w końcu urwałem na linie odchodzącej od pomostu jedyny jaki posiadałem zaczarowany ołówek.Zmieniłem jeszcze kilka woblerów ale brania już nie miałem.Dało mi to do myślenia.Ukleja 10 cm .jest rewelacyjna ale o ołóweczku nie można zapominać
- mnietek, lew27, Del Toro i 4 innych osób lubią to
#1923 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 14:32
Wszyscy zarabiają na Halloween to i ja postanowiłem Katalogowa nazwa to "Przepity duch " Seria limitowana A tak serio to ostatnio bardzo ładnie sandacze przegryzają tą perełkę wieczorem z powierzchni na lekkiej główce.Wczoraj przed zmierzchem spodobała się również ładnym okoniom
duchy.jpg 21,87 KB 31 Ilość pobrań
- salmon1977, maicke82, lew27 i 7 innych osób lubią to
#1924 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 14:59
Dobra nazwa na trzeźwo ją wymyśliłeś?
#1925 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 16:35
Prawie na trzeżwo W niedzielę rano w gęstej mgle o mało nie wpadłem na łódkę idącą z tak jak i ja na elektryku.Dokładnie płyneliśmy na czołowe zderzenie.Kaptury na głowach ,zimno ,ciemno,daleko od domu a tu jakaś cholera wyłania się z mgły dwa metry przed dziobem.Refleks szachisty zadziałał i jakimś cudem nie zatopiliśmy naszych krążowników.Okazało się że trzech typów na kolizyjnej łódce opatulonych po oczy to dobrzy koledzy z zawodów nie widziani od kilku lat.Połowiliśmy ze dwie godzinki dopóki była mgła i rybka brała.A potem to kiełbasa na ognisku łyskacz do łyskacza, wymiana doświadczeń ,i na drugi dzień wyglądałem jak wyciągnięty ze śmietnika Moja mordka wyglądała tak jak mordka tej gumy stąd taka analogia .A że biała to "Przepity duch"
- popper, gulf, Raffaello i 2 innych osób lubią to
#1926 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 16:42
"Przepity duch"- przepity spirit - duszkiem. (taka polsko-angielska nazwa przynęty)
Użytkownik migdau edytował ten post 27 październik 2016 - 17:09
#1927 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 16:59
Zwyczajny Rodostomus jakiego każdy akwarysta miał choć raz w akwarium
- Janusz Wideł i bayrt lubią to
#1928 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 17:27
Nawet w formie kalendarza
kieszonkowego.
#1929 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 17:41
Ciekawe skąd sandacze znają Rodostamusa Łatwiej zapamiętać "Przepitego ducha" Złapałeś mnie Tomek z tym katalogiem. Oczywiście z katalogiem zażartowałem Kalendarz fajny pomysł Jakieś koleżanki Porozbierane rybcie -nie chodzi mi o filety Przemyśle sprawę
#1930 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 17:54
Porady praktyczne w teorji.
Zaswitalo mi cos jeszcze ...
Ale po takim czyms to przed kazda nazwa byloby np."zalany szadzik"
"tracony cichorek" itd.
#1931 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 18:14
#1932 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 18:31
Różne rzeczy są mi znane , z połowem szczupaka na welony włącznie .
#1933 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 19:36
Najważniejsze że walą w "Widełki" Ta uklejka 10 cm.to killerek w swojej klasie Są dni że biją w realistika innym razem w seledyna czy pomarańcza .U mnie aktualnie z płytkiej wody biją w "Przepitego ducha" natomiast z kilkunastu metrów najbardziej rajcuje je uklejeczka złoto-pomarańczowa
- Szymon82 lubi to
#1934 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 20:50
Janusz wybacz że pytam?ale nikt inny mi raczej nie udzieli sensownej odpowiedzi!
Dlaczego Twoje gumy są lowniejsze niż seryjne gumy manns,relax,dragon.
Kiedyś mówiłeś mi ze nie ma lepszej gumy na sandacze niż manns maximus.
Twoje woblery są bezkonkurencyjne a w czym ta guma jest lepsza
#1935 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 21:28
Wyobraź sobie Rafał że z gumami jest identycznie jak z woblerami.Jak wszedłem w temat materiałów czyli twardości ,wyporności to otwarły mi się oczy na jakie barachło łowiłem.Gumy firm które wyżej wymieniłeś nie chciał bym teraz za darmo.Szkoda by mi było życia żeby trafić na dzień kiedy na to coś weżmie.Akcje swoich gum dopracowywałem przez wiele dni kierując się ponad 30 letnim doświadczeniem w robieniu woblerów.Zero łatwizny.Zrobiłem właściwe formy dopiero jak miałem świadomość że są to kilery w swojej klasie.Rybki potwierdziły że miałem rację.Kto raz połowił na moje gumy olewa ten cały chiński chłam W zależności od potrzeb nie boję się dowalić mocno utwardzacza wbrew durnym zasadom że dobra guma to miękka guma.Nic bardziej mylnego.Są sytuacje że trzeba zastosować gumę twardszą mocno pracującą wyczuwalną na kiju,w ten sam dzień na miękką w tym samym kolorze nie ma ani brania na twardą biją jak nawiedzone.Jest jeszcze mnóstwo myków z wypornością warstw gumy Dużo można by pisać co wpływa na łowność gumy Dopóki nie zaczołem ich robić sam kierowałem się tylko ich wyglądem.Nic bardziej błędnego.Koledzy którzy łowią na moje gumy nie wiedzą dlaczego są łowniejsze od sklepowej masówki ale mają pewność tak jak z moimi woblerami że praktycznie zawsze coś złowią
- lew27 i spinnerman lubią to
#1936 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 21:50
Janusz ile cenisz za swoją gumeczkę jesi można wiedzieć?to napisz tu lub na priw.
Po prostu śmieszą mnie ceny ,,tzw gumofilców odlewaczy,, bo temat po troszku ogarniam i wiem że odlanie jednej gumy nie kosztuje więcej niż 1,5zł
#1937 OFFLINE
Napisano 28 październik 2016 - 08:12
Odlanie samej gumy może i 1,5 zł ale dochodzą koszty zrobienia formy, testy różnych twardości i zanim powstanie taka finalna guma jak Janusza trochę się schodzi.
- Janusz Wideł i Qcyk lubią to
#1938 OFFLINE
Napisano 28 październik 2016 - 08:26
- Janusz Wideł i Qcyk lubią to
#1939 OFFLINE
Napisano 28 październik 2016 - 08:32
To 1,5 zł .to cena platisolu średniego kopytka.Wszystko zależy ile guma waży.Oczywiście plastisol to nie jedyne koszty.Dochodzą barwniki,prąd,rękawiczki jednorazowe,częsta wymiana filtrów do maski co kilka miesięcy nowa mikrofalówka i oczywiście koszty wykonania formy która też na wieczność nie jest .
#1940 OFFLINE
Napisano 28 październik 2016 - 08:42
Każdy liczy swoją pracę nie koszty materiałów . Jeżeli ma to być łowna przynęta to niech kosztuje 40 razy więcej od sklepowej a i tak będą chętni .
- guciolucky, Janusz Wideł, bayrt i 1 inna osoba lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych