Największe okonie mają 12,5 cm.
Jesli sa teraz dostepne ,to poprosze o zdjęcia i cene z wysyłką
Wątki autorskie to nie jest bazar. Do zakupów służy giełda lub priv.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 24 sierpień 2017 - 02:26
Największe okonie mają 12,5 cm.
Jesli sa teraz dostepne ,to poprosze o zdjęcia i cene z wysyłką
Wątki autorskie to nie jest bazar. Do zakupów służy giełda lub priv.
Napisano 24 sierpień 2017 - 04:46
Napisano 24 sierpień 2017 - 06:02
Napisano 24 sierpień 2017 - 06:09
Ożesz ale lokata kapitału chyba masz już złotą kartę zniżki.
Napisano 24 sierpień 2017 - 06:34
Nie ukrywam że jest kilka perełek ale uwierz że jest przynajmniej jedna osoba która ma więcej sztuk i bynajmniej nie jest to autor wątkuOżesz ale lokata kapitału chyba masz już złotą kartę zniżki.
Napisano 24 sierpień 2017 - 07:24
Zawodnicza piąteczka działa na wszystko to pewnie trotki tak jak i pstrągi chętnie ją przegryzą. 8 cm.to dość spory agresywny woblerek sandacz- szczupak raczej na wodę stojącą.Oczywiście będzie się trzymał nawet najmocniejszego nurtu ale nie wiem czy nie będzie za mocno trotkom mieszał.Siasiu z kąd ty wyczasnołeś mojego woblera zprzed 35 lat Takie robiłem w podstawówce no może jeszcze w liceum .Mam kilka takich antyków.Jak je wrzucam z ciekawośći do wody to nie wiem do końca co twórca robiąc go miał na myśli ale chodzą ciekawie
Woblerek ma ok. 5 cm, jest tonący i praca zupełnie inna od tych co teraz. A woblerek mając tyle lat to i ma swoją historię. Został wyciągnięty z wody, kiedy to na Dunajcu ze 25 lat temu była wyspa poniżej Łubinki. Zahaczyłem obrotówką za zaczep a że było lato to jej nie odpuściłem. Wyłowiłem szmatę w której był wbity prócz mojej obrotówki ten właśnie woblerek. Pewnie to jeszcze Twoja zguba z tego tajnego pudełka co chowasz na piersi i nawet Kolegom nie chcesz pokazać. Więc tak siedzi u mnie i dalej ładnie łowi od 25 lat i nawet nie myślałem, że ma już 35. Stara dobra robota. Pomimo tak długiego czasu i pobytu pod wodą nie wiadomo ile lakier bez pęknięć - trzymaj tak dalej.
Napisano 24 sierpień 2017 - 09:05
To sie nazywa zbieractwo ,skąd ja to znam -))
Napisano 24 sierpień 2017 - 15:49
A to co za model. Wygląda na jeszcze starszego od poprzednika. U mnie ze 25 lat. Chyba też uciekinier z tajnego pudełka. Wyciągnięty z Dunajca na ostatniej opasce (wtedy jeszcze była) pod mleczarnią. Przez te lata łowiłem na niego tylko w takich miejscach, gdzie mogłem po niego wejść do wody w razie zaczepu. Nic co żyje w wodzie mu nie przepuści. Wygląda na kleniowy, ale uwierz mi więcej pstrągów wyciągnął.
Napisano 24 sierpień 2017 - 18:18
A to co za model. Wygląda na jeszcze starszego od poprzednika. U mnie ze 25 lat. Chyba też uciekinier z tajnego pudełka. Wyciągnięty z Dunajca na ostatniej opasce (wtedy jeszcze była) pod mleczarnią. Przez te lata łowiłem na niego tylko w takich miejscach, gdzie mogłem po niego wejść do wody w razie zaczepu. Nic co żyje w wodzie mu nie przepuści. Wygląda na kleniowy, ale uwierz mi więcej pstrągów wyciągnął.
Wygląda jak protoplasta pchełki, tylko płytko schodzącej...
Kawał historii!
Napisano 24 sierpień 2017 - 18:21
Napisano 24 sierpień 2017 - 18:31
Wobler ma ze sterem 3,5 cm a sam korpus 3 cm i jest pływający
Napisano 24 sierpień 2017 - 18:47
Wobler ma ze sterem 3,5 cm a sam korpus 3 cm i jest pływający
Tak, to rzeczywiście bliżej igiełki.
Chociaż ten korpus jest zdecydowanie bardziej wygrzbiecony i to mnie zmyliło.
Napisano 27 sierpień 2017 - 16:54
Panie Januszu, napisze Pan coś o nim, czy tak stary, że pamięć nie sięga?
Napisano 27 sierpień 2017 - 19:33
Mam takich parę .Kilerki :pstrąg ,kleń i sporo ładnych sandaczy na Dunajcu i to na modele 3,5 -4,5 cm.Zrobiony jakieś 25-28 lat temu.Od kilkunastu lat nie były w wodzie i pewnie już nie będą
Napisano 29 sierpień 2017 - 17:12
A takiego ma Pan w pudełku? Identyczny jak ten z przed 35 lat, tylko wersja łamana. Jeśli trzeba jakimś woblerem przelecieć po szypocikach nie ma lepszego. Nic go nie wyrwie z prądu. Ma zaledwie 4,5 cm ze sterem,a dużo już na pstrągach zdziałał . Robi Pan teraz coś podobnego, bo te łamane co ostatnio widzę w sprzedaży to znacznie większe. Przydało by się takich mieć więcej w pudełku, bo tego antyka to aż szkoda do wody niekiedy wrzucać.
Napisano 01 wrzesień 2017 - 20:00
Napisano 01 wrzesień 2017 - 21:45
Aż takiego starego łamańca jak ten ze zdjęcia to nie mam Gdzieś ty Sasiu widział moje łamańce w sprzedaży ?
Napisano 02 wrzesień 2017 - 10:00
Aż takiego starego łamańca jak ten ze zdjęcia to nie mam Gdzieś ty Sasiu widział moje łamańce w sprzedaży ?
Parę lat temu jeszcze były w Sączu w sklepie ale takie duże głowacicowe. A nie dało by się teraz zrobić takich małych, góra 4,5 cm?
Napisano 02 wrzesień 2017 - 22:04
Parę latemu jeszcze je robiłem
Napisano 09 wrzesień 2017 - 15:59
Coś tu nudno się zrobiło jak ja się nie odzywam. No to wspomnień ciąg dalszy. A co to za wynalazek? Ten mi najlepiej przypomina dzieło z podstawówki. Stelaż chyba ze spinacza biurowego bo taki gruby, a ster to chyba z blachy dachowej od sąsiada bo też za cienki nie jest. I nie mogę się nadziwić dlaczego on tak fajnie chodzi, powiedziałbym że nawet lepiej od tych obecnie ślicznych robionych .
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych