Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Dostęp do wody


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Roseth

Roseth

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 307 postów
  • LokalizacjaDolina Mierzawy
  • Imię:Łukasz

Napisano 22 styczeń 2021 - 11:51

Prawo wodne. Art. 232 i nast. w przypadku śr. wód publicznych i morskich.



#22 OFFLINE   Andru77

Andru77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1779 postów
  • LokalizacjaRoztocze

Napisano 22 styczeń 2021 - 12:04

Art. 232 [Zakaz grodzenia nieruchomości przyległych do publicznych śródlądowych wód powierzchniowych]
1. Zakazuje się grodzenia nieruchomości przyległych do publicznych śródlądowych wód powierzchniowych oraz do brzegu wód morskich i morza terytorialnego w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.
2. Zakaz, o którym mowa w ust. 1, nie dotyczy grodzenia terenów ochrony bezpośredniej stref ochronnych ustanowionych na podstawie przepisów ustawy oraz obrębów hodowlanych ustanowionych na podstawie przepisów ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (Dz.U. z 2019 r. poz. 2168).
3. Przepisu ust. 1 nie stosuje się na terenach zamkniętych w rozumieniu art. 2 pkt 9 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. - Prawo geodezyjne i kartograficzne.
4. Właściwy organ Wód Polskich, a na obszarze pasa technicznego dyrektor urzędu morskiego, mogą, w drodze decyzji, zwolnić z zakazu, o którym mowa w ust. 1, jeżeli jest to niezbędne dla obronności państwa lub bezpieczeństwa publicznego.
 
odnośnie  pkt 3:
 
9)

terenach zamkniętych - rozumie się przez to tereny o charakterze zastrzeżonym ze względu na obronność i bezpieczeństwo państwa, określone przez właściwych ministrów i kierowników urzędów centralnych;


Użytkownik Andru77 edytował ten post 22 styczeń 2021 - 12:09


#23 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 848 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 22 styczeń 2021 - 16:36

Warto zwrócić również uwagę na art. 233 ust. 2 wspomnianej ustawy. Przypomnę tylko, że chodzi o obowiązującą obecnie ustawę z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne (obecny tekst jednolity Dz.U. z 2020 r. poz. 310).

Otóż w myśl wspomnianego art. 233 ust. 2 właściciel nieruchomości przyległej do wód objętych powszechnym korzystaniem jest obowiązany zapewnić dostęp do wód w sposób umożliwiający to korzystanie. Części nieruchomości umożliwiające dostęp do wód wyznacza wójt, burmistrz lub prezydent miasta, w drodze decyzji.

Oznacza to, że w razie problemów z dostępem do danej wody, np. w wyniku ogrodzenia nieruchomości do linii wody, można się zwrócić do właściwego miejscowo wójta, burmistrza czy prezydenta miasta z odpowiednim wnioskiem. Treść wniosku (w dużym skrócie i uproszczeniu) powinna być mniej więcej taka:

"Wnoszę o wyznaczenie na podstawie art. 233 ust. 2 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne (t. j. Dz.U. z 2020 r. poz. 310) części nieruchomości stanowiącej działkę nr ... obręb ... położonej w ... przy ul.... umożliwiającej dostęp do stanowiącej/stanowiącego publiczną wodę śródlądową rzeki/jeziora ..."

Niżej zamieszczamy krótkie uzasadnienie, przytaczamy krótko okoliczności sprawy, nie zaszkodzi załączyć kilku pomocniczych fotek. Warto również w uzasadnieniu wskazać na swój interes prawny w takim żądaniu - tzn. jako osoba dysponująca kartą wędkarską, która uiściła stosowną opłatę na rzecz uprawnionego do rybactwa na danej wodzie, nabyliśmy uprawnienie do uprawiania sportowo-rekreacyjnego połowu ryb na danej wodzie, które to uprawnienie, na skutek niezgodnego z przepisami ograniczenia dostępu do tej wody, zostało ograniczone, doznało uszczerbku.

Wójt, burmistrz czy prezydent miasta po otrzymaniu takiego wniosku będzie obowiązany do wszczęcia postępowania administracyjnego i zakończenia go decyzją. Treść decyzji co do zasady powinna wskazywać część nieruchomości przyległej do danej publicznej wody śródlądowej jako teren, z którego dostęp do tej wody jest możliwy. Od takiej decyzji stronom, tzn. co do zasady podmiotowi, od którego pochodzi żądanie oraz właścicielowi nieruchomości będzie przysługiwało odwołanie do organu wyższego stopnia, którym w tym przypadku jest samorządowe kolegium odwoławcze, a później ewentualnie skarga do sądu administracyjnego.

Właścicielowi nieruchomości z tytułu wydania opisanej wyżej decyzji przysługuje na podstawie art. 233 ust. 3 ustawy odszkodowanie z budżetu gminy, ale to już jest sprawa pomiędzy nim a gminą.

Oczywiście powyższe rozważania dotyczą sytuacji, gdy mamy do czynienia z nieruchomością inną aniżeli opisana w art. 232 ust. 2-4 ustawy.

 

C.D.N.

 

 

W razie gdybyśmy nie chcieli składać takiego wniosku osobiście, a co za tym idzie, podawać swojego imienia i nazwiska, nie widzę przeszkód, aby z takim wnioskiem wystąpiło lokalne koło wędkarskie, jakieś lokalne stowarzyszenie zajmujące się określoną wodą czy nawet miejscowy okręg PZW.

 

Warto jeszcze dodać, że wójt, burmistrz czy prezydent miasta powinien taką sprawę załatwić w terminie przewidzianym przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego. Co do zasady, zgodnie z art. 35 § 3 k.p.a. załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej - nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania, zaś w postępowaniu odwoławczym - w ciągu miesiąca od dnia otrzymania odwołania.

W praktyce tego rodzaju postępowanie może potrwać nieco dłużej, zapewne w grę mogą wchodzić oględziny nieruchomości, a wtedy trzeba wyznaczyć ich termin i zawiadomić strony, jakieś czynności geodety itp. Jeśli jednak mijają wyżej wskazane terminy, a w sprawie nie dzieje się nic, albo wykonywane są jedynie jakieś czynności pozorne, wnioskodawca ma prawo, po uprzednim wniesieniu ponaglenia na podstawie art. 37 k.p.a. wystąpić ze skargą do sądu administracyjnego na bezczynność organu albo przewlekłe prowadzenie postępowania.


Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 22 styczeń 2021 - 16:53

  • Mysha, maggot i korol lubią to

#24 OFFLINE   Roseth

Roseth

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 307 postów
  • LokalizacjaDolina Mierzawy
  • Imię:Łukasz

Napisano 23 styczeń 2021 - 00:04

Kiedyś krótko po egzaminie z P.A. ruszyłem taki temat w mojej okolicy. Podmiot "grodzący" dostęp do rzeki miał/ma silną pozycję w lokalnej społeczności. Organy przerzucały się właściwością jak gorącym ziemniakiem. Ktoś zaspał w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego i to P.I. prowadził postępowanie. Mój interes prawny "nie został należycie dowiedziony" zapewne, bo postępowanie toczyło się bez mojego udziału dalej. Efekt przeszedł/przerósł najśmielsze oczekiwania, bo... nielegalny płot uległ anihilacji.

Dużo publikacji w temacie Prof.Wojciech Radecki.


Użytkownik Roseth edytował ten post 23 styczeń 2021 - 00:13

  • Mysha i Krzysiek Rogalski lubią to

#25 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 848 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 23 styczeń 2021 - 10:32

Ten interes prawny wnioskodawcy nie jest tu najważniejszy, bo z przepisu nie wynika, że takie postępowanie można wszcząć wyłącznie na wniosek strony. A zatem może ono zostać wszczęte również z urzędu. Co prowadzi do kolejnego ciekawego wniosku, że każdy wójt, burmistrz czy prezydent miasta mógłby działając z urzędu (tzn. z własnej inicjatywy) zrobić na swoim terenie całkowity porządek z nieruchomościami pogrodzonymi do linii wód publicznych. Oczywiście gdyby chciał.

 

Ale jeżeli już występujemy z takim wnioskiem, to dobrze jest wykazać swój interes prawny, żeby organ nie miał żadnej możliwości uchylenia się od wszczęcia postępowania.



#26 OFFLINE   Kotwic

Kotwic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGiżycko

Napisano 23 styczeń 2021 - 12:02

Warto zwrócić również uwagę na art. 233 ust. 2 wspomnianej ustawy. Przypomnę tylko, że chodzi o obowiązującą obecnie ustawę z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne (obecny tekst jednolity Dz.U. z 2020 r. poz. 310).

Otóż w myśl wspomnianego art. 233 ust. 2 właściciel nieruchomości przyległej do wód objętych powszechnym korzystaniem jest obowiązany zapewnić dostęp do wód w sposób umożliwiający to korzystanie. Części nieruchomości umożliwiające dostęp do wód wyznacza wójt, burmistrz lub prezydent miasta, w drodze decyzji.

Oznacza to, że w razie problemów z dostępem do danej wody, np. w wyniku ogrodzenia nieruchomości do linii wody, można się zwrócić do właściwego miejscowo wójta, burmistrza czy prezydenta miasta z odpowiednim wnioskiem. Treść wniosku (w dużym skrócie i uproszczeniu) powinna być mniej więcej taka:

"Wnoszę o wyznaczenie na podstawie art. 233 ust. 2 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne (t. j. Dz.U. z 2020 r. poz. 310) części nieruchomości stanowiącej działkę nr ... obręb ... położonej w ... przy ul.... umożliwiającej dostęp do stanowiącej/stanowiącego publiczną wodę śródlądową rzeki/jeziora ..."

Niżej zamieszczamy krótkie uzasadnienie, przytaczamy krótko okoliczności sprawy, nie zaszkodzi załączyć kilku pomocniczych fotek. Warto również w uzasadnieniu wskazać na swój interes prawny w takim żądaniu - tzn. jako osoba dysponująca kartą wędkarską, która uiściła stosowną opłatę na rzecz uprawnionego do rybactwa na danej wodzie, nabyliśmy uprawnienie do uprawiania sportowo-rekreacyjnego połowu ryb na danej wodzie, które to uprawnienie, na skutek niezgodnego z przepisami ograniczenia dostępu do tej wody, zostało ograniczone, doznało uszczerbku.

Krzysztof, podałeś ważny argument prawny, ale w przypadku wędkowania, to nie zadziała należycie.

Wędkowanie nie mieści się w zakresie powszechnego korzystania z wód, bo działania związane z połowem ryb, wpisane są w szczegółowe korzystanie z wód, a to zupełnie inne wymogi.

 

Po zmianie ustawy, ważniejszy dla nas art: 232. wspomina jedynie o możliwości przejścia przez teren w odległości 1,5 m od linii brzegu.

 

W obu wypadkach, porażką zakończy się oczekiwanie, że sąd uwzględni to, że ktoś uzna, że mu się "należy" wleźć do wody, tam gdzie sobie wymyśli i składkę zapłacił za łowienie.


  • Mysha i Krzysiek Rogalski lubią to

#27 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 848 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 23 styczeń 2021 - 12:36

No nie wiem... Przyjąłem po prostu, że wędkarstwo mieści się w zakresie powszechnego korzystania z wód.

Art. 32 ust. 2 prawa wodnego stanowi, że powszechne korzystanie z wód służy do zaspokajania potrzeb osobistych, gospodarstwa domowego lub rolnego, bez stosowania specjalnych urządzeń technicznych, a także do wypoczynku, uprawiania turystyki, sportów wodnych oraz, na zasadach określonych w przepisach odrębnych, amatorskiego połowu ryb.

Rzeczywiście można mieć zastrzeżenia, czy w przypadku gdy granica prywatnej nieruchomości biegnie po linii wody (ogrodzenie oczywiście powinno się kończyć 1,5m przed linią wody) każdy wędkarz może sobie wejść na tę nieruchomość i stojąc na brzegu łowić ryby.

Ale jeśli wejdzie w woderach do wody na wysokości tej działki i będzie łowił stojąc w wodzie? Czy ja wiem...? Nie narusza przecież granic nieruchomości i nie zakłóca korzystania z niej.

Ale rzeczywiście, w wolnej chwili przeanalizuję sobie na spokojnie, jak się ma szczegółowo uprawianie wędkarstwa do powszechnego korzystania z wód.

 

Co oczywiście nie zmienia faktu, że publiczne wody śródlądowe nie powinny być ogrodzone do linii wody i w prawie wodnym jest narzędzie prawne do odwrócenia tego stanu.

 

Ponadto istotnie zgodnie z art. 34 pkt 5 prawa wodnego szczególnym korzystaniem z wód jest m.in. rybackie korzystanie ze śródlądowych wód powierzchniowych, ale myślę, że chodzi tu stricte o rybactwo czyli stawianie sieci etc., a nie o amatorski połów ryb przy pomocy wędki.


Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 23 styczeń 2021 - 12:41

  • Mysha lubi to

#28 OFFLINE   Kotwic

Kotwic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGiżycko

Napisano 23 styczeń 2021 - 14:03

No nie wiem... Przyjąłem po prostu, że wędkarstwo mieści się w zakresie powszechnego korzystania z wód.

Art. 32 ust. 2 prawa wodnego stanowi, że powszechne korzystanie z wód służy do zaspokajania potrzeb osobistych, gospodarstwa domowego lub rolnego, bez stosowania specjalnych urządzeń technicznych, a także do wypoczynku, uprawiania turystyki, sportów wodnych oraz, na zasadach określonych w przepisach odrębnych, amatorskiego połowu ryb.

Rzeczywiście można mieć zastrzeżenia, czy w przypadku gdy granica prywatnej nieruchomości biegnie po linii wody (ogrodzenie oczywiście powinno się kończyć 1,5m przed linią wody) każdy wędkarz może sobie wejść na tę nieruchomość i stojąc na brzegu łowić ryby.

Ale jeśli wejdzie w woderach do wody na wysokości tej działki i będzie łowił stojąc w wodzie? Czy ja wiem...? Nie narusza przecież granic nieruchomości i nie zakłóca korzystania z niej.

Ale rzeczywiście, w wolnej chwili przeanalizuję sobie na spokojnie, jak się ma szczegółowo uprawianie wędkarstwa do powszechnego korzystania z wód.

 

Co oczywiście nie zmienia faktu, że publiczne wody śródlądowe nie powinny być ogrodzone do linii wody i w prawie wodnym jest narzędzie prawne do odwrócenia tego stanu.

 

Ponadto istotnie zgodnie z art. 34 pkt 5 prawa wodnego szczególnym korzystaniem z wód jest m.in. rybackie korzystanie ze śródlądowych wód powierzchniowych, ale myślę, że chodzi tu stricte o rybactwo czyli stawianie sieci etc., a nie o amatorski połów ryb przy pomocy wędki.

W swoim wpisie oczywiście miałem na myśli "szczególne" korzystanie z wód, nie szczegółowe, ot literówka. :angry:

 

Nie ma siły, skoro w zapisie podano, że amatorski połów ryb odbywa się na zasadach określonych w odpowiednich przepisach oraz art. 34 mówiący o szczególnym korzystaniu z wód i pkt.5 (rybackie korzystanie z wód śródlądowych.
Zresztą o tym niejednokrotnie mówił prof. W. Radecki i pisał w "Kompednium..." i innych publikowanych materiałach i konferencjach.

 

Nie wiem skąd się wzięło durne przekonanie (może przez durniów przekazywane), że rybactwo to tylko sieci, prąd i jeziora w..jebane do dna.
Przecież rybactwo to cały i szeroki zakres działań związanych z zarządzaniem i eksploatacją zasobów środowiska wodnego.
Jak ktoś łowi krewetki nie uprawia przecież krewetkarstwa, zupełnie niezależnego od rybactwa. :lol:
Wędkarstwo to tylko sposób łowienia ryb, nie zaś jakiś niezależny byt. Nawet ten straszliwy rybak nie zarybacza, ani zajebi..sty wędkarz nie zawędkarza, tylko wszyscy zarybiają i prowadzą rybactwo, bo słowo od ryb się wywodzi, nie zaś od idiotycznych interpretacji. :D

 

Co do brodzenia w woderach, to uważam, że skoro większość gruntów pod wodami płynącymi jest własnością Skarbu Państwa, to delikwent usiłujący łowić ryby nie mocząc swych jajek, nie przebywa na terenie prywatnym, gdyż działka tegoż prywatnego kończy się na granicy wody itp.

 

Co do grodzenia do brzegu, a nawet daleko w wodę, sprawa jest znana, powszechna i ustawicznie problematyczna. Samorządy mają co robić i problemy, ludki wędrujące mają problemy i utrudnienia, NIK nawet kontrolował, Wody Polskie próbują, ale szlachcic na zagrodzie przy wodzie - tym bardziej tępy im bardziej bogaty. :lol:

 

Do moderatorów prośba.
Można przenieść ten wątek (a wydaje się sensowny i na poziomie) do jakiegoś bardziej wędkarskiego działu (pomijam giełdę :lol: ), bo tu się zagubi kiedyś. A wydaje mi się, że to co tu piszemy jest ciut istotniejsze niż wątki: jaka przelotka szczytowa sprzyja szczytowaniu lub jaki najlepszy do 7g.  :lol: :D :ph34r:


Użytkownik Kotwic edytował ten post 23 styczeń 2021 - 14:04


#29 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 848 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 23 styczeń 2021 - 14:35

Ale przecież zawarte w art. 32 ust. 2 prawa wodnego wyrażenie "na zasadach określonych w przepisach odrębnych" to nie jest odesłanie do art. 34 pkt 5, tylko do przepisów innych niż prawo wodne. Czyli wszystkich tych przepisów, które regulują amatorski połów ryb wędką.

Tak więc ja nie widzę podstaw do tego, żeby na gruncie obowiązującego obecnie prawa wodnego amatorski połów ryb tak jednoznacznie utożsamiać z rybackim korzystaniem ze śródlądowych wód powierzchniowych. Zwłaszcza, że jeśli chodzi o prawo wodne, to ustawodawca poświęcił im odrębne regulacje - odpowiednio art. 32 ust. 2 oraz art. 34 ust. 5.

 

Jasne że amatorski połów ryb wędką jest pewnego rodzaju odmianą "rybactwa" i z pewnością znajdziemy w obowiązującym prawie niejeden argument na poparcie tej tezy (jak choćby nakaz przestrzegania okresów ochronnych zarówno przez rybaków jak i wędkarzy). Ale nie dostrzegam podstaw do utożsamiania tych pojęć, akurat jeśli chodzi o omawiane art. 32 ust. 2 oraz art. 34 ust. 5 prawa wodnego.

Moim zdaniem w art. 32 ust. 2 chodzi o to, żeby uprawiając w ramach powszechnego korzystania z wód amatorski połów ryb, robić to zgodnie z zasadami określonymi w przepisach odrębnych, tzn. np. nie łowić na trzy wędki, na szarpaka, nie spinningować naturalną przynętą, przestrzegać okresów ochronnych itp. itd.


  • Kotwic lubi to

#30 OFFLINE   Kotwic

Kotwic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGiżycko

Napisano 23 styczeń 2021 - 14:58

Ale przecież zawarte w art. 32 ust. 2 prawa wodnego wyrażenie "na zasadach określonych w przepisach odrębnych" to nie jest odesłanie do art. 34 pkt 5, tylko do przepisów innych niż prawo wodne. Czyli wszystkich tych przepisów, które regulują amatorski połów ryb wędką.

Tak więc ja nie widzę podstaw do tego, żeby na gruncie obowiązującego obecnie prawa wodnego amatorski połów ryb tak jednoznacznie utożsamiać z rybackim korzystaniem ze śródlądowych wód powierzchniowych. Zwłaszcza, że jeśli chodzi o prawo wodne, to ustawodawca poświęcił im odrębne regulacje - odpowiednio art. 32 ust. 2 oraz art. 34 ust. 5.

 

Jasne że amatorski połów ryb wędką jest pewnego rodzaju odmianą "rybactwa" i z pewnością znajdziemy w obowiązującym prawie niejeden argument na poparcie tej tezy (jak choćby nakaz przestrzegania okresów ochronnych zarówno przez rybaków jak i wędkarzy). Ale nie dostrzegam podstaw do utożsamiania tych pojęć, akurat jeśli chodzi o omawiane art. 32 ust. 2 oraz art. 34 ust. 5 prawa wodnego.

Moim zdaniem w art. 32 ust. 2 chodzi o to, żeby uprawiając w ramach powszechnego korzystania z wód amatorski połów ryb, robić to zgodnie z zasadami określonymi w przepisach odrębnych, tzn. np. nie łowić na trzy wędki, na szarpaka, nie spinningować naturalną przynętą, przestrzegać okresów ochronnych itp. itd.

Krzysiek, jeżeli patrzymy na to jak to powyżej przedstawiłeś, to oczywiście, temat może być dyskusyjny.
Ale tutaj już nie podejmuję się polemiki, jam jeno ichtiolog jest, choć przez kilku "wszechwiedzących" też pseudonaukowcem nazywany. :lol:
O rybach czy rybactwie możemy pogadać, ale rozważania o szczegółowych analizach prawnych wykraczają poza mój stan: wiedzy, umysłu i chęci. :D
 

A żartując przy okazji, kormoranami się zajmij, bo te spod Świnoujścia pewnie Ci ryby w Międzyzdrojach wyżerają. :(
Żart oczywiście, bo akurat w Międzyzdrojach miałem kwaterę, gdy na liczenie kormorańców wyruszałem.


Użytkownik Kotwic edytował ten post 23 styczeń 2021 - 15:01


#31 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 848 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 23 styczeń 2021 - 18:56

 

A żartując przy okazji, kormoranami się zajmij, bo te spod Świnoujścia pewnie Ci ryby w Międzyzdrojach wyżerają. :(
Żart oczywiście, bo akurat w Międzyzdrojach miałem kwaterę, gdy na liczenie kormorańców wyruszałem.

 

To akurat ciężki temat. Oj, siła ich...

A poza łowieniem troci z plaży, to akurat częściej łowię w granicach Świnoujścia ;)

 

 



#32 OFFLINE   Robert.B

Robert.B

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 181 postów
  • LokalizacjaGórka
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:B

Napisano 24 styczeń 2021 - 13:43

Stare zdjęcie dojścia do mojej tajnej miejscówki.

Załączone pliki



#33 OFFLINE   PiotrCz

PiotrCz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 218 postów

Napisano 24 styczeń 2021 - 21:11

Koledzy fajnie rozważna się temat dojścia do brzegu zbiornika czysto teoretyczne.

Zadam pytanie nieco przewrotne, co w sytuacji kiedy granica nieruchomości gruntowej nie pokrywa się z brzegiem zbiornika?

Precyzując, nieruchomość gruntowa wchodzi w głąb zbiornika a jej część znajduje się "pod wodą"?






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych