Jerkowanie na rzece i coś jeszcze
#1 OFFLINE
Napisano 26 sierpień 2005 - 20:07
Pierwszy raz łowiłem na Slidera na starorzeczu. 4 godziny i żadnego brania. Łowiłem Sliderem 7 cm i Rapalą Ratlin. Powód: szczupaki stały w samym zielsku na polach grzybieniowych. W drodze powrotnej wstapiłem na rzekę chodź trochę popróbować. Kilka rzutów i jest ale luz na zyłce uniemozliwił pożądne zacięcie (jeszcze muszę potrenować ). Ryba poszła. Prawdopodobnie był to okoń lub bolek. Ale tego nie będe pewien do końca.
I jeszcze jedno pytanie . Jak wywabić ryby z takiego zielska? Jakie przynety zastosować w starorzeczu zarośniętym po brzegach grażelami i grzybieniami? Poppery? Pomocy
#2 OFFLINE
Napisano 26 sierpień 2005 - 20:57
Jeśli chodzi o przynęty polecam Salmo massmaraudera (najlepiej poczekaj na wersje junior), hedona, no i pozostałe amerykańskie wynalazki.
Pozdrawiam
Remek
#3 OFFLINE
Napisano 26 sierpień 2005 - 22:20
#4 OFFLINE
Napisano 26 sierpień 2005 - 22:37
Remek
#5 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2005 - 08:37
@gadda, moze go tu wkleisz? bo ja go niestety skasowalem zaraz po tym, jak odpisales
ogolnie rzecz biorac, jerki w rzece zachowuja sie calkowicie inaczej niz w wodzie stojacej, nawazniejszym parametrem jest uciag, im wiekszy uciag, tym trudniej wlasciwie prowadzic klocka;
rzucamy pod prad i sciagamy z pradem lub po skosie/w poprzek - wiem, wiem, ze to bardzo ogolna wskazowka, ale w rzece kazdy jerk zachowuje sie inaczej i praktycznie, kazdego z osobna trzeba nauczyc plywac (pod warunkiem, ze sie wogole do takiego lowienia nadaje), jest to bardzo indywidualna przygoda;
ja sam preferuje ciezkie i male przynety, o jak najmniejszym przekroju bocznym, jak do tej pory dobrze sprawdzily sie:
slider 7 i 10 s
seria micro fox, przede wszystkim gremlin i jointed runt ale takze bull nose
aad dam's toppije
cobb's 4,4 countdown
#6 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2005 - 16:11
Pozdrawiam
Remek
#7 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2005 - 18:36
Rzucałem we wszelkie nawet najmniejsze miejsca wolnej wody, lub na samą granicę roślinności (celność rzutów wystawiona na ciężką próbę), ale pomyślałem o przezbrojeniu pływającego slidera 10cm w dwuhaki przeciwzaczepowe. do dziś nie miałem możliwości wypróbowania tego pomysłu ale jak pojadę na szczupakową wodę i o takim charakterze wyprópuje ten i parę jeszcze innych pomysłów
a może któryś z kolegów próbował uzbroić wobki powierzchniowe w przeciw zaczepy.
Ja zostałem zachęcony skutecznością wahadłówki uzbrojonej przeciwzaczepowo produkcji fińskiej, jej skuteczność na zarośniętych wodach była wręcz porażająca
#8 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2005 - 09:43
Czyli sprawdzi się także wobler Yo-Zuri Wake'n Dog. Tak apropo, nie mogę znaleźć ten wobler w katalogu firmy. Czemu?? Podkreślam, że to jest napewno wobler Yo-Zuri.Jeszcze mała errata. Zupełnie zapomniałem o innym walk the dog, który jest dostępny na rynku polskim...
#9 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2005 - 07:54
Pitt napisał:
czesc darecki
potrzebujesz raczej ciezkich i malych jerkow: slider s 7; fox micro: gremlin lub chomper ev. runt; tonacy aad dam toppje (ten najmniejszy);
z wiekszych: cobb's countdown crazy shad 4; i salmo jack s, ev. slider s 10 ....
trzeba ci dosyc cienkiej linki, oczywiscie cienkiej na tyle, ile sie da, bo ci prad wszystko do morza wciagnie ;-D
swietnie lowi sie tez soft jerkami: lunker city fin-s 4, 5 i 7; lunker city slug-go 7, bass assassin fin shad (czy cos takiego) 5
rzucanie najlepiej pod prad i pozwalanie jerkjowi na zatoniecie, potem sciaganie pod katem lub w poprzek i z pradem,
bedziesz musial kazdego jerka nauczyc ososbno plywac w tej rzece, pamietaj, ze im wieksza masa i mniejsza powierzchnia,
tym lepszy bedzie wynik i ulatwione prowadzenie zabawki ... wszystko jednak zalezy od uciagu!!!
kupielm dwa kije do lekkich jerkow i do soft jerkow, do twardych maluchow SPRO bluewave baitcaster;
jeden kawalek, 2.0, opisany do 40 gram, wytrzymuje wiecej i ma niezlego powera (w poniedzialek wytargalem nia stara opone 175X60X15)
do softjerkow shimano carbomax, w dwoch kawalkach, cw do 3/4 OZ, linka do 17 lb, kapitany kijek, jestem zadowolny jak pszczolka ))
do tego daiwa advantage low profile i niedlugo, moz ejuz za miesiac druga daiwa, tym razem procaster, do tej SPRO i jerkowania ....
no to tyle z nowosci i nowosci, zycze wielkiej ryby!!!
#10 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2005 - 08:03
Pozdrawiam
Remek
#11 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2005 - 10:56
Jak na razie, na rzece sprawdziły mi się slider 7 i rover.
Biorą na nie głównie szczupaki i okonie.
Tak jak już pisałem, w którymś z postów, łowię nimi prowadząc je pod prąd lub skośnie z nurtem (wachlarzem).
Slidera nie prowadzę tak jak podczas normalnego jerkowania. Prowadzę go raczej regularnie zwijając żyłkę i czasem podszarpuję szczytówką, do tego jakieś krótkie przytrzymania przynęty w nurcie od czasu do czasu.
Rovera prowadzę jak typowego walk the dog, czyli cały czas podszarpując szczytówką.
Obydwa jerki sprawdziły mi się w miejscach ze spokojnym uciągiem i w miejscach przed lub za przeszkodami, przelewami, zwalonymi drzewami.
W ostatnim czasie, razem z Guzem wpadliśmy na rewelacyjny pomysł w wykorzystaniu gliderów na rzekach. Jesteśmy na etapie weryfikowania pomysłu i jego dopkładnego sprawdzenia.
Jednak pierwsze próby dają 100% dowód, że nasz pomysł to strzał w 10!
Pomysł okazał się skuteczny i to zarówno na Odrze, jak i na Wiśle. Pozwlicie, że pomysłem podzielę się z wami w późniejszym czasie. Napiszę z Guzem co nieco w krótkim artykule, który umieścimy oczywiście na stronie.
#12 OFFLINE
Napisano 14 luty 2012 - 15:52
Pozdrawiam Jacek.
- pacek222 lubi to
#13 OFFLINE
Napisano 14 luty 2012 - 17:35
Ja w rzece łowie od jakiegoś czasu.Jerk pracuje inaczej,tonie inaczej.Rzucaj po prąd i na ukos.W poprzek i w dół praktycznie nie ma sensu.Chyba że jest płytko,szczupaki aktywne,jest zielsko...
Ja na rzekę mam specjalnie dociążone jerki.Ma tonąć 3-4 sek/metr.Wtedy taki jerk prowadzony w poprzek nurtu z góry na dół idzie w poł wody 2-2,5 metra.Ja jeszcze leniwie poruszam przynętę.I to działa.
Tradycyjne slidery 10 S albo dociążyć ,albo odstawić.Nie nadają się.Przynajmniej na mojej wodzie.Ale ja mam specyficzną wodę.Rynna kilkaset metrów ze szczupakami i lipieniami.Na pontonie jerkówka lub muchówka To się nazywa relaks
Taki przeciążony jerk jest świetny na głebokie jerkowanie,takie na 5-7 metrach.To jest frajda i fajne rybki...ale to już nie na temat.
#14 OFFLINE
Napisano 14 luty 2012 - 22:22
Temat... dość rozległy, są wszak rzeki i rzeki. Ta na której ja łowiłem (Shannon) przypomina Wisłę powyżej progu Kościuszki, z tym ze głębokościowo w dziuplach do 11 metrów.
Jerki sprawdzały się na płytkich odnogach, za wyspami, we wszelkich miejscach o głębokości ok 4m. Bardzo dobre łowienie było poniżej szeroko rozlanego progu, równa woda, wypłycająca się z 4 do 1,5 metra. Najrybniejsza miejscówka w której łowiłem, niestety Polacy, Czesi, Litwini i reszta continentals dali miejscu radę w 2 lata. Później trafiały się już tylko pojedyncze ryby.
Tam maiłem na kiju najwiekszego do tej pory szczupaka - z miejsca gdzie szybka woda kreciła z zastoiskiem. Trochę niżej miałem rybę nr 2, która zholowała mi łódkę kawałek i przykleiła się do dna, bez szans podniesienia z jerkówką, przy zbyt dużym naporze wypięła się.
Ogólnie - wspomnienia bardzo dobre, łowienie ciekawe. Tyle że tam ryb sporo.
#15 OFFLINE
Napisano 15 luty 2012 - 10:38
#16 OFFLINE
Napisano 15 luty 2012 - 12:20
#17 OFFLINE
Napisano 18 maj 2013 - 08:40
Odkopuje temat jakie efekty panowie?