
Uwaga - wysyp kleszczy!
#1821
OFFLINE
Napisano 21 kwiecień 2025 - 23:04
#1822
OFFLINE
Napisano wczoraj, 06:58
krzysiekniepieklo, on 21 Apr 2025 - 20:54, said:
Kiedyś wypalanie traw było nagminne i kleszczy nie było. Ilu ludzi poszło do piachu z powodów chorób od kleszczowych, tego się nigdy nie dowiemy. No a ilu straciło zdrowie i robi pod siebie? Tego tez się nie dowiemy. Możecie się wypsiukać. Od tego psiukania też można zejść, albo stracić zdrowie.
przeczytaj sobie; nigdy nie jest za późno
#1823
OFFLINE
#1824
OFFLINE
Napisano wczoraj, 08:54
Mysha, on 21 Apr 2025 - 22:04, said:
A kiedyś to kiedy?
Tak pięćdziesiąt, czterdzieści lat temu. Wtedy kleszcze bywały na Mazurach i to w niewielkich ilościach. Dzisiaj to strach w Warszawie do parku wejść, a przynajmniej tam, gdzie trochę trawy jest. Niedawno iskałem psa (nie mój) i wyjąłem mu z pięćdziesiąt kleszczy. Ile maja zwierzaki po lasach, to trzeba by się spytać myśliwych.
#1825
OFFLINE
Napisano wczoraj, 09:09
krzysiekniepieklo, on 22 Apr 2025 - 07:54, said:
Tak pięćdziesiąt, czterdzieści lat temu. Wtedy kleszcze bywały na Mazurach i to w niewielkich ilościach. Dzisiaj to strach w Warszawie do parku wejść, a przynajmniej tam, gdzie trochę trawy jest. Niedawno iskałem psa (nie mój) i wyjąłem mu z pięćdziesiąt kleszczy. Ile maja zwierzaki po lasach, to trzeba by się spytać myśliwych.
Taaa i palenie trawy było istotnym remedium. Trzeba by lasy też palić, przecież tam ich najwięcej....
Wskazówka: kiedy ostatnio widziałeś śnieg w zimie czy mróz (taki -10 / -15) ? Od razu zaznaczam, że nie chodzi mi o taką popierdółkę, która na drugi dzień topnieje ale taki, który leży 2-3 tygodnie...
Użytkownik zeralda edytował ten post wczoraj, 09:09
- Mysha i Krzysiek Rogalski lubią to
#1826
OFFLINE
Napisano wczoraj, 10:44
Ani palenie ani mróz nie chroni przed owadami.
Jak ktoś chce sprawdzić organoleptycznie to niech się wybierze do Jakucji, na Kamczatke lub obwodu Nienieckiego.
Tam jest mróz do -50 i to kilka miesięcy.
A pożary: u nas płacz jak się spali kilka hektarów- w 2022 w rosji spłonęło 7mln (słownie: siedem milionów) hektarów i insekty mają się dobrze.
Bywa tam tak, że mususz stanąć co kilka kilometrów jadąc autem bo chłodnice zawalone tak że przegrzewają się silniki.
- Mysha lubi to
#1827
OFFLINE
Napisano wczoraj, 13:16
ObraFM, on 22 Apr 2025 - 09:44, said:
Ani palenie ani mróz nie chroni przed owadami.
Jak ktoś chce sprawdzić organoleptycznie to niech się wybierze do Jakucji, na Kamczatke lub obwodu Nienieckiego.
Tam jest mróz do -50 i to kilka miesięcy.
A pożary: u nas płacz jak się spali kilka hektarów- w 2022 w rosji spłonęło 7mln (słownie: siedem milionów) hektarów i insekty mają się dobrze.
Bywa tam tak, że mususz stanąć co kilka kilometrów jadąc autem bo chłodnice zawalone tak że przegrzewają się silniki.
A może w Jakucji są inne gatunki, które na drodze ewolucji wykształciły mechanizmy pozwalające im przetrwać? Pewnie też nie mają tylu ptaków i innych drapieżników, które dodatkowo przyczyniają się do ich regulacji. Ale nie będę się wymądrzał, myślę, że ekosystemy to trochę bardziej skomplikowane rzeczy są i ciężko jednoznacznie określić związki przyczynowo skutkowe...
Użytkownik zeralda edytował ten post wczoraj, 13:18
- Mysha lubi to
#1828
OFFLINE
Napisano wczoraj, 13:26
krzysiekniepieklo, on 21 Apr 2025 - 18:19, said:
Kiedyś na kleszcze najlepszy był ogień. No ale ekolodzy wolą wykańczać ludzi, jak kleszcze.
Tak z ciekawości dopytam, czy ten pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym, to przypadkiem nie twoja sprawa? Jak nie Ty, to może masz jakąś wiedzę w temacie?
- Mysha, tzienkiewicz i Konstanty lubią to
#1829
OFFLINE
Napisano wczoraj, 19:37
theslut, on 22 Apr 2025 - 12:26, said:
Tak z ciekawości dopytam, czy ten pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym, to przypadkiem nie twoja sprawa? Jak nie Ty, to może masz jakąś wiedzę w temacie?
Tam, to ja jeszcze kleszczy nie karmiłem, a w swoim życiu pewnie z pięćdziesiąt miałem. Pewnie i boreliozę mam ale jakoś jeszcze pod siebie nie robię.
#1830
OFFLINE
Napisano wczoraj, 19:43
krzysiekniepieklo, on 22 Apr 2025 - 18:37, said:
Tam, to ja jeszcze kleszczy nie karmiłem, a w swoim życiu pewnie z pięćdziesiąt miałem. Pewnie i boreliozę mam ale jakoś jeszcze pod siebie nie robię.
skoro tak, to lepiej zbadać się
nie lekceważyć
Kumpel miał wiele problemów... i co ciekawe: biorezonansem się wyleczył
ja nie wierzę w takie wynalazki, ale wyzdrowiał (miał już formy przetrwalnikowe w stawach, antybiotyki nie działały)
zdrowia!
#1831
OFFLINE
Napisano wczoraj, 20:28
Użytkownik tzienkiewicz edytował ten post wczoraj, 20:30
#1832
OFFLINE
Napisano dziś, 10:23
Konstanty, on 22 Apr 2025 - 18:43, said:
skoro tak, to lepiej zbadać się
nie lekceważyć
Kumpel miał wiele problemów... i co ciekawe: biorezonansem się wyleczył
ja nie wierzę w takie wynalazki, ale wyzdrowiał (miał już formy przetrwalnikowe w stawach, antybiotyki nie działały)
zdrowia!
Ja stosuję taką metodę BSM. To takie przykładanie dłoni do głowy. Zacząłem jakieś dwadzieścia pięć lat temu. Na początku to było takie kilkuminutowe przykładanie dłoni do głowy, dwa, trzy razy dziennie. Po około trzech dniach, jak sikałem, to mocz był, jak kawa z mlekiem. Organizm wyrzucił z siebie sporo syfu. Pewnie nie na wszystko to pomoże ale Od tamtej pory nie mam ze zdrowiem jakichś większych problemów, a mam siedemdziesiąt lat. Teraz to z przyzwyczajenia przykładam sobie rękę do głowy. Być może, że na boreliozę to też pozytywie wpływa.
#1833
OFFLINE
Napisano dziś, 11:52
krzysiekniepieklo, on 23 Apr 2025 - 09:23, said:
Ja stosuję taką metodę BSM. To takie przykładanie dłoni do głowy. Zacząłem jakieś dwadzieścia pięć lat temu. Na początku to było takie kilkuminutowe przykładanie dłoni do głowy, dwa, trzy razy dziennie. Po około trzech dniach, jak sikałem, to mocz był, jak kawa z mlekiem. Organizm wyrzucił z siebie sporo syfu. Pewnie nie na wszystko to pomoże ale Od tamtej pory nie mam ze zdrowiem jakichś większych problemów, a mam siedemdziesiąt lat. Teraz to z przyzwyczajenia przykładam sobie rękę do głowy. Być może, że na boreliozę to też pozytywie wpływa.
Jak to ujął podprokurator, doktór praw Zgierski w powieści Tadeusza Dołęgi - Mostowicza "Znachor" ..."Jak długo — wołał — będziemy pozwalać, by gnieździły się w naszym kraju potworne zabobony średniowiecza? Jak długo pozwolimy krzewić się ciemnocie i bezmyślnej zbrodni praktyk znachorskich? Wyrok dzisiejszy powinien być odpowiedzią na pytanie, czy jesteśmy państwem cywilizowanym, czy nie tylko geograficznie, lecz i kulturalnie należymy do Europy, czy też tolerować chcemy nadal barbarzyństwo." ...
Użytkownik theslut edytował ten post dziś, 11:55
- godski lubi to
#1834
OFFLINE
Napisano dziś, 21:06
theslut, on 23 Apr 2025 - 10:52, said:
Jak to ujął podprokurator, doktór praw Zgierski w powieści Tadeusza Dołęgi - Mostowicza "Znachor" ..."Jak długo — wołał — będziemy pozwalać, by gnieździły się w naszym kraju potworne zabobony średniowiecza? Jak długo pozwolimy krzewić się ciemnocie i bezmyślnej zbrodni praktyk znachorskich? Wyrok dzisiejszy powinien być odpowiedzią na pytanie, czy jesteśmy państwem cywilizowanym, czy nie tylko geograficznie, lecz i kulturalnie należymy do Europy, czy też tolerować chcemy nadal barbarzyństwo." ...
To szacuję, że zaszczepiony jesteś pod korek?
#1835
OFFLINE
Napisano dziś, 22:32
krzysiekniepieklo, on 23 Apr 2025 - 20:06, said:
To szacuję, że zaszczepiony jesteś pod korek?
A po co? Jakby co jest biorezonans, jeżeli tylko szarlatan lub inny mag odpowiednio dostroi częstotliwość do drgań komórki to za jednym razem ponoć można wyleczyć boreliozę, prostatę, problemy z potencją, odciski, podbić sobie IQ i jeszcze parę tego typu rzeczy. A i jakby co, to jednak nie polecam wkładania do pieca chlebowego, bo może się skończyć zgonem. Bolesław Prus chyba taki jeden przypadek opisał.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych