Chyba dosyć inny temat niż mielimy tutaj w kółko (krótkie pałki
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
ładne zdjęcia, aż się czuje klimat wypraw na głowatkę
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
Nie wiem, ale jest szansa że po tym artykule uderzę krótko na Dunajec albo Poprad.
I tu od razu pytanie - czy jest jakikolwiek sens zabierać kij jerkowy (no niestety innych o odpowiedniej mocy nie mam). Chciałem targać ze sobą St.Croix Premier muskie, 30lb - z zacięciem nie miałbym problemu
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
A jeśl nie.... To proszę, opiszcie jak powinien wyglądać zestaw castingowy na głowatkę (jeśli możecie to modele wędek, ew blanki na których można by było taki kij stworzyć). Czy kij głowatkowy może jako drugą funkcję być wędką trociowo-łososiową??