Panowie, kwestia jest mocno subiektywna, ja osobiście mam dokładnie takie same odczucie jak Bazyloss - aczkolwiek szanuję wszystkie Wasze opinie. A najważniejsze jest zawsze dobre utrzymanie kręcioła w sprawności - smarować, czyścić, smarować, czyścić, smar... I tak dalej. Wiele dobrych obecnie produkcji (i starszych również) wychodzi z fabryki trochę po macoszemu i tak naprawdę trzeba ciut się przyłożyć, żeby maszynka była jak brzytwa. Nawet totalne topy potrzebują ciut pomocy. ITO też ma FABRYKĘ, nie dogląda i nie sprawdza każdego kołowrota osobiście. A jak kontroler przez ułamek sekundy pomyśli sobie jaki ryż mu żona przygotuje na kolację i lekko się zdekoncentruje przy Waszej sztuce, to co?
Piszę to tym bardziej, że rozpocząłem temat klekota;-)
IN GODSKI WE TRUST! Na pewno da radę przetestować tatulozę i życzę Ci, żeby była 100% trafiona!
Użytkownik MRTNZ edytował ten post 28 luty 2014 - 01:10