Pozwolę sobie na nie zgodzenie się w całości z Twoją tezą Janku. To wszystko co napisałeś i co na szczęście dla boleni ( i nieszczęsnych żałosnych opowieści o boleniowych potworach) jest trendem i jest bardzo ok!
Ale jest jeszcze dość duża grupa łowiących bolki po główkach i Ci przeważnie wzorują się na zawodnikach biegających jak pies za miejscem po 20 znajomych główkach dziennie i kasujących aktywne bolki, często w dużych ilościach i kiepskich rozmiarach.
Z całą pewnością do takiego łowienia wystarcza 14g -17g, 10lb kij i żadnej krzywdy się bolkowi nie zrobi.
Przy żyłce 0,20 czy 10lb plecionce na takim śmiesznym zestawie każdego główkowego bolka da się wyjąć w krótkim czasie, chyba że siądzie byk (bardzo rzadko w takich miejscach, nigdy na główce nie złowiłem ryby większej niż 75cm,- ale może nie umiem ) albo jak ktoś się zwali w portki i będzie się bał wygiąć wędkę, ale to już zagadnienie z innej beczki...