Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Cięcie.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Gobio Gobio

Gobio Gobio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1253 postów
  • Lokalizacjagórna Wisła
  • Imię:Wojtek

Napisano 08 czerwiec 2013 - 17:38

Poruszam ten temat ponieważ równolegle toczy się dyskusja na temat zacinania kleni na smużaki co dla mnie jest totalnie niedorzeczne. Ja tne tylko sandacze i delikatnie bolenie pozostałe ryby siadaja na haku "same".Jak to jest u Was?

Użytkownik Gobio Gobio edytował ten post 08 czerwiec 2013 - 17:42

  • robert67 lubi to

#2 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 08 czerwiec 2013 - 17:46

Na smużaki tak? Jak stoją na płytkim przelewie i jest możliwość zauważenia, że wychodzi do smużaka to jestem przygotowany. W innych wypadkach nie jestem w stanie zareagować. Dlatego używam samozacinajki i  pilnuję ostrości haków. 


  • Ricci lubi to

#3 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 08 czerwiec 2013 - 17:48

na smużak "zacinam" tylko wtedy gdy poczuję opór ryby na lince...właściwie to nie jest zacięcie w dosłownym tego słowa znaczeniu,tylko "krótki" delikatny ruch z nadgarstka i to bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby...


  • Ricci lubi to

#4 OFFLINE   Gobio Gobio

Gobio Gobio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1253 postów
  • Lokalizacjagórna Wisła
  • Imię:Wojtek

Napisano 08 czerwiec 2013 - 17:52

Właśnie...delikatne przytrzymanie na nadgarstku...to samo mam z pstrągami. Łowienie w polaroidach przeszkadza mi w łowieniu kropków bo jak widze wychodzącą rybę automatycznie robie "ten" ruch nadgarstkiem i często wyrywam przynęte z pyska.

Użytkownik Gobio Gobio edytował ten post 08 czerwiec 2013 - 17:55


#5 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 08 czerwiec 2013 - 17:58

Nie wiem, czy w przypadku takich kijów jakie stosuje się do smużaków można w ogóle mówić o zacięciu. Są tak podatne, że i tak najpierw wszystko idzie w ugięcie. Jeszcze jak ktoś do tego używa żyłki. Szybki kij, z mocnym dolnikiem + plecionka, to jest cięcie. 



#6 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 08 czerwiec 2013 - 18:01

kropek czy białoryb,typu jaź,kleń ma stosunkowo miękki i mięsisty pysk i nie widzę potrzeby "walić go w michę" jak np.sandacza....swoją drogą jak czasem oglądam filmiki na y,t to można zaobserwować jak,niektórzy łowcy jazi,kleni zacinają tak,że szczyt "całuje" młynek... :o



#7 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 08 czerwiec 2013 - 18:04

Krzysiek dobrze prawi,myślę,że budowa kija do smużaków determinuje jakoby brak zacięcia...



#8 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 08 czerwiec 2013 - 18:36

Gorzej jak się łowi klenie jazie bolenie pstragi brzany i wieczorne sandacze na jedna wędkę....
Fakt bez smurzakow wirowek 00 troczkow i innych dropow.
Zacinam brania. Z różnym skutkiem. Łowie w Polaroidach...
Nie zacinanie pstrągow to dla mnie abstrakcja. Na miekkim kiju miewalem sytuacje ze czuc bylo drewno i twardość szczęki wykluczala perforacje.
Ryby w jakie celuje - ponad 50 cm -mają twarde pyski

Użytkownik Guzu edytował ten post 08 czerwiec 2013 - 18:42

  • Tomala lubi to

#9 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 08 czerwiec 2013 - 18:46

myślę,że każdy łowiący ma tam jakieś swoje "upodobania" i przyzwyczajenia jeśli chodzi o siłę czy wręcz "brak" zacięcia,co z reszta widać po postach wyżej...pomijając fakt ilości udanych holi,każdy "coś" tam łowi.... ;) pzdr



#10 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 08 czerwiec 2013 - 18:51

Dysputy o celowosci zacinania odbywaja sie regularnie podczas trollingowych wypraw za sumami w Hiszpanii, w ktorych miewam okazje brac udzial.

W tej o ile wezszej kwestii zdania sa rowniez podzielone.

Rozmaitosc sytuacji nad woda, nawet podczas lowienia "nudnych" sumow, wyklucza przyznanie CALEJ racji jednej ze strony rozmowy.

Tak to juz jest...z tymi rybami i z nami :)



#11 OFFLINE   miras1983

miras1983

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1193 postów

Napisano 08 czerwiec 2013 - 18:52

a u mnie że 80%łowionych ryb to sandacze, to gdy łowie inne gatunki nie jestem w stanie nie zacinać ,odruch, ręce zacinają same zanim mózg da sygnał ;)



#12 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 08 czerwiec 2013 - 19:35

Dysputy o celowosci zacinania odbywaja sie regularnie podczas trollingowych wypraw za sumami w Hiszpanii, w ktorych miewam okazje brac udzial.

W tej o ile wezszej kwestii zdania sa rowniez podzielone.

Rozmaitosc sytuacji nad woda, nawet podczas lowienia "nudnych" sumow, wyklucza przyznanie CALEJ racji jednej ze strony rozmowy.

Tak to juz jest...z tymi rybami i z nami :)

dokładnie tak jest jak piszesz... :) ilu wędkarzy,tyle opinii,dlatego tak często obserwujemy na forum (częściej zimą) gorące,wręcz zażarte dysputy,w których nie rzadko sami bierzemy udział nt zawartości tytanu w przelotkach tytanowych ;) :D pzdr


  • Kuballa44 lubi to

#13 OFFLINE   Greku35

Greku35

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 328 postów
  • LokalizacjaTarnów
  • Imię:Szczepan

Napisano 08 czerwiec 2013 - 22:17

a u mnie że 80%łowionych ryb to sandacze, to gdy łowie inne gatunki nie jestem w stanie nie zacinać ,odruch, ręce zacinają same zanim mózg da sygnał ;)

a co wysyła sygnał do rąk ?  :)  myślę, że to po prostu nawyk każdego z nas, klenie wieszają się same ale zawsze jest to docięcie dla pewności 



#14 OFFLINE   kwiatek

kwiatek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 105 postów
  • Imię:Daniel

Napisano 09 czerwiec 2013 - 19:45

moim zdaniem klenia na smużaka nie da się zaciąć ! to jast ułamek sekundy! 50 /50 albo siedzi albo nie!



#15 OFFLINE   Tomala

Tomala

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 330 postów

Napisano 11 sierpień 2013 - 21:03

po mojemu to się da  czuje opór tnę jak ma być to jest a jak nie to nie przeważnie jest :D



#16 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 11 sierpień 2013 - 21:27

Fajny temat. Chwilę musiałem przeanalizować swoje zachowania. Tnę wszystko. Czuję rybę i tnę. Tyle że to chyba w większości sztuka dla sztuki, bo ryba i tak siedzi. 

Dzisiaj, o zgrozo!, łowiłem karpie na odległościówkę na, wstyd mi to mówić, łowisku specjalnym czyli ordynarnym stawie hodowlanym. Złapałem dwa i też je zaciąłem. Notabene całkiem duże prosiaki. :)



#17 OFFLINE   MichałM

MichałM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 864 postów
  • Imię:Michał

Napisano 12 sierpień 2013 - 18:38

Ja na przykład nie nam typowego zacięcia a raczej krótki ruch nadgarstka i uniesienie kija to do pozycji w jakiej holuje rybę choć mam wrażenie że czasem właśnie przez to nie zacinam niektórych rybek (mam na myśli łowienie szczupaków) i staram się nad tym pracować ale średnio mi to wychodzi nawyk jest zbyt silny :P



#18 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9508 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 12 sierpień 2013 - 20:40

Na smużaki tak? Jak stoją na płytkim przelewie i jest możliwość zauważenia, że wychodzi do smużaka to jestem przygotowany. W innych wypadkach nie jestem w stanie zareagować. Dlatego używam samozacinajki i  pilnuję ostrości haków. 

Jeśli widzę atak ryby,nieistotne jakiego gatunku, zwykle nie wytrzymuję i..... oczywiście wszystko jest za wcześnie.

Wolę nie widzieć ;)



#19 OFFLINE   piotrrd

piotrrd

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 551 postów
  • Lokalizacjasokółka

Napisano 12 sierpień 2013 - 21:00

Z tym, że większość ryb jest zaciętych zanim my "zatniemy" na prawdę;) Mi podczas szczupakowania na konkretne wabie starczyło zwykłe zwijanie linki docinałem tylko dla pewności.



#20 OFFLINE   tofik

tofik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2133 postów
  • LokalizacjaPyrlandia
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Adamek

Napisano 12 sierpień 2013 - 21:35

Jeśli przyjąć że wszystko co nagnie kija już "wisi",to ja jestem z tych co zawsze "docina" :ph34r: Z kolei patrząc na to że, było nie było, naszym "spławikiem" jest szczytówka/czułość zestawu to jednak zawsze zacinam. W tej kwestii mam wrażenie że mam lekkie ADHD ,walę w zęby czy dziąsło aż furczy,przy tym mam wrażenie że ryba jak dostanie porządnie po zębach ,to jakby mniej waleczna jest :)